Zdrowy tryb życia - umysł Wysłany: 2013-06-04 10:18
Zakładam taki ogólny temat. Zazwyczaj większośc osób kojarzy pojęcie 'zdrowego trybu życia' z ciałem, czyli. np. dieta, aktywność fizyczna, kontrole u lekarzy itp. A temat 'zdrowego trybu życia' w kontekście umysłu jest często ignorowany.
A ja mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach presja psychiczna na wykonanie jakiegoś zadania jest większa niż fizyczna, np. z dostaniem się na studia, poradzeniem sobie z utrzymaniem albo przyjęciem do grona znajomych i obawą przed odrzuceniem. Czasami łatwiej jest pójść do lekarza ze złamaną nogą niż przyznać, że ma się coś na sumieniu albo że ma się jakiś uraz psychiczny, np. względem innych osób. A jeśli istnieją problemy tego typu, to jak je leczyć.
Nie żebym najeżdżał na KK znowu, ale 'trzy zdrowaśki' na dzisiejsze problemy raczej nie działają, psychologia społeczna też działa raczej słabo, zwłaszcza że ludzie wolą o takich rzeczach rozmawiać anonimowo i na portalach społecznościowych jeśli w ogóle, bo to byłby przecież wstyd, gdyby się realni znajomi dowiedzieli (sorki za lekką ironię).
Wpływ depresyjnych tekstów metalowych, nienawiści w ideologiach, oglądania horrorów itp. na psychikę się od czasu do czasu przewija na DP i jest różnie traktowany, czasem serio, ale jak gdzieś usłyszę o kapeli grindcore'owej, np. o nazwie typu "Wyprute Flaki" to dopada mnie głupawka, mimo że problem niehumanitarnego traktowania zwierząt, domowych, dzikich czy hodowlanych nie jest mi obojętny :-/ Coś tu nie gra :-/
Inne problemy tego typu też miewam, ale nie ma gdzie o tym pogadać. No i o ile o normach dotyczących cielesnego zdrowego trybu życia naczytać się można w necie sporo i obejrzeć coś w TV, to o normach zdrowia psychicznego jest w mediach jak na lekarstwo, nawet w mojej ulubionej (poza Polską) Szwecji. Co o tym sądzicie?
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Zdrowy tryb życia - umysł Wysłany: 2013-06-04 17:40 Zmieniony: 2013-06-04 17:59
[quote:840e6f1eb7] Zakładam taki ogólny temat. Zazwyczaj większośc osób kojarzy pojęcie 'zdrowego trybu życia' z ciałem, czyli. np. dieta, aktywność fizyczna, kontrole u lekarzy itp. A temat 'zdrowego trybu życia' w kontekście umysłu jest często ignorowany. [/quote:840e6f1eb7]
W zdrowym ciele zdrowy duch, w sumie te dwa aspekty sie zazebiaja. Kondycja fizyczna, przynajmniej w moim wypadku, idzie w parze z psychiczna.
[quote:840e6f1eb7] Nie żebym najeżdżał na KK znowu, ale 'trzy zdrowaśki' na dzisiejsze problemy raczej nie działają, [/quote:840e6f1eb7]
To rowniez zalezy od tego jak dana osoba traktuje wiare, jakie miejse zajmuje w zyciu tejze. Wbrew pozorom nie wszyscy mlodzi ludzie odchodza od kosciola.
[quote:840e6f1eb7] Wpływ depresyjnych tekstów metalowych, nienawiści w ideologiach, oglądania horrorów itp. na psychikę się od czasu do czasu przewija na DP i jest różnie traktowany, czasem serio, ale jak gdzieś usłyszę o kapeli grindcore'owej, np. o nazwie typu "Wyprute Flaki" to dopada mnie głupawka, mimo że problem niehumanitarnego traktowania zwierząt, domowych, dzikich czy hodowlanych nie jest mi obojętny :-/ Coś tu nie gra :-/[] [/quote:840e6f1eb7]
Nienawisc czy chore ideologie mozna rowniez spotkac w polityce,religii, ogladajac program publicystyczny, film czy przysluchujac sie rozmowie w tlumie.
Podobnie z muzyka ktora powinna dawac radosc i lagodzic obyczaje, jezeli ktos dorabia i bawi sie w jakies smieszne ideologie to wtedy zaczyna sie problem.
Generalnie wazny jest dystans, zdrowe pasje, zainteresowania, sporo sportu, troche szalenstwa no i odpowiednio dobrane towarzystwo wtedy wszystko w czerepie powinno funkcjonowac.
Czy tylko ja mam taki problem z cytowaniem?
Zdrowy tryb życia - umysł Wysłany: 2013-06-04 18:20
[quote:7df45373b7="Yngwie"] Czasami łatwiej jest pójść do lekarza ze złamaną nogą niż przyznać, że ma się coś na sumieniu albo że ma się jakiś uraz psychiczny, np. względem innych osób. A jeśli istnieją problemy tego typu, to jak je leczyć.[/quote:7df45373b7]
Jeżeli ktoś ma problemy, którymi nie chce się dzielić z bliskimi, niech idzie do odpowiedniego specjalisty i z nim o tym pogada. Jak coś mocno ciąży na sumieniu i nie ma się ochoty na żadne rozmowy, to faktycznie pojawia się problem. Czasami depresja, której następstwem może być nawet dążenie do samozniszczenia, ale na leczenie niektórych ludzi często jest za późno i niestety nie zawsze wszystko kończy się kolorowo.
[quote:7df45373b7="Yngwie"]Nie żebym najeżdżał na KK znowu, ale 'trzy zdrowaśki' na dzisiejsze problemy raczej nie działają, psychologia społeczna też działa raczej słabo, zwłaszcza że ludzie wolą o takich rzeczach rozmawiać anonimowo i na portalach społecznościowych jeśli w ogóle, bo to byłby przecież wstyd, gdyby się realni znajomi dowiedzieli (sorki za lekką ironię).[/quote:7df45373b7]
Anonimowość w sieci nie jest zła, gdyż łatwo prowadzi się rozmowę i nie odczuwa się wstydu.
Nie można stwierdzić, że "trzy zdrowaśki" nie pomogą, bo jak ktoś jest bardzo religijny, to nawet bez istnienia bram niebios będzie przekonany, że pomogą mu przezwyciężyć pewne sprawy. To jest wyłącznie kwestia tego co sobie wlepimy do umysłu. Może jakbym medytował dzień w dzień, albo praktykował jakieś podobne dziwactwa, byłbym zdrowszy wewnętrznie.
[quote:7df45373b7="Yngwie"]Wpływ depresyjnych tekstów metalowych, nienawiści w ideologiach, oglądania horrorów itp. na psychikę się od czasu do czasu przewija na DP i jest różnie traktowany, czasem serio, ale jak gdzieś usłyszę o kapeli grindcore'owej, np. o nazwie typu "Wyprute Flaki" to dopada mnie głupawka, mimo że problem niehumanitarnego traktowania zwierząt, domowych, dzikich czy hodowlanych nie jest mi obojętny :-/ Coś tu nie gra :-/[/quote:7df45373b7]
Wpływ depresyjnych aspektów w muzyce, książkach itp, nie oddziaływuje na mnie w sposób negatywny. Wręcz przeciwnie, bardzo sobie cenię takie przekazy i odbieram je z uśmiechem na twarzy. Kurcze, nie mam 12 lat i nie będę się dołował czymś, co zazwyczaj jest bardzo głębokie, mądre, zaczerpnięte prosto z życia i co najważniejsze - prawdziwe.
Jeżeli chodzi o te całe "Wyplute Flaki", to nie widzę nic dziwnego w tym, że nie tolerujesz złego traktowania zwierząt, ale nie możesz przecież w ten sposób na to patrzeć. Napisałeś, że "coś tu nie gra", otóż wszystko gra, bo śmierć, tortury i wszelkie zło wykreowane przez jakąkolwiek sztukę nijak mają się do tych realnych, których zgroza codziennie zaśmieca świat. Są fikcyjne i nikogo nie krzywdzą.
Jakby wszystko jednoznacznie interpretować i wrzucać do jednej szuflady, to przykładowo człowiek interesujący się działalnością seryjnych morderców powinien mieć duże problemy z umysłem, a tymczasem jest to tylko zwyczajna praca, albo oryginalne hobby. Grabarz nie jest w 100% zakochany w swym fachu, ale to nie oznacza, że ma coś nie tak z psychiką.
Ogólnie to chyba nie ma złotego środka na bycie całkowicie zdrowym psychicznie i fizycznie. Zdrowy tryb życia może tylko (albo i aż) poprawić to i owo w naszym organizmie, dlatego jest bardzo ważny, aczkolwiek przez wielu pomijany. [/quote:7df45373b7]
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Wysłany: 2013-06-04 18:53
Yngwie, jestem ciekaw, czy dążenie do perfekcji w życiu zawodowym przekłada Ci się na życie prywatne? Zauważyłem takie zapędy u siebie i staram się z nimi walczyć.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2013-06-04 20:38 Zmieniony: 2013-06-04 20:40
leprosy - właściwie w 100% myślę tak samo
Czasami to nawet z niektórymi elementami różnych ideologii, nawet wbijanymi trochę na siłę w czerep się zgadzam, np. z tymi które mają uzasadnienie w dzisiejszym świecie i jest sens je kultywować, bo spajają społeczność. Byle móc mieć też na dany temat swoje zdanie i git. Dzięki temu czasami udaje się wypracować lepsze schematy, pomysły itp. na przykład na przyszłość.
Szmytu - z tą anonimowością to oczywiście racja, powinienem to sam dopisać, ale dzięki za uzupełnienie. I przykład z grabarzem też dobry - jak się coś robi na codzień i jest to akceptowalne i potrzebne to problemu zazwyczaj żadnego nie ma.
Ale z tym bym polemizował:
[quote:10b6af0423="Szmytu"]Napisałeś, że "coś tu nie gra", otóż wszystko gra, bo śmierć, tortury i wszelkie zło wykreowane przez jakąkolwiek sztukę nijak mają się do tych realnych, których zgroza codziennie zaśmieca świat. Są fikcyjne i nikogo nie krzywdzą. [/quote:10b6af0423]
To teraz pytanie skąd się biorą te realne? Bo właśnie o to mi chodziło zakładając ten temat. Żeby się zdarzały jak najrzadziej. Ja własnie nie lubię w filmach, grach czy muzyce przemocy fizycznej i psychicznej, agresji itp. Im mniej tego tym lepiej. A poza tym w dobie wolności słowa można sobie każdy shit nagrać, napisać, sfilmować i nagłośnić jako hit. Im bardziej kontrowersyjny tym lepiej :-/
Cromm - co gorsza jeszcze mi do tej perfekcji daaaleko :-/
Ale dzisiaj to chętnie bym się z Wami piwa napił np. takiego Lichtensteinera :-)
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2013-06-05 10:08
[quote:f8fe542215="Yngwie"]To teraz pytanie skąd się biorą te realne? Bo właśnie o to mi chodziło zakładając ten temat. Żeby się zdarzały jak najrzadziej. Ja własnie nie lubię w filmach, grach czy muzyce przemocy fizycznej i psychicznej, agresji itp. Im mniej tego tym lepiej. A poza tym w dobie wolności słowa można sobie każdy shit nagrać, napisać, sfilmować i nagłośnić jako hit. Im bardziej kontrowersyjny tym lepiej[/quote:f8fe542215]
To trudne pytanie, ale pewne odpowiedzi powoli się ujawniają (jeżeli wierzyć nauce):
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Jak-pracuje-mozg-seryjnego-mordercy,wid,14180758,wiadomosc.html?smg4sticaid=610b69
http://nauka.newsweek.pl/zagadka-mozgu-mordercy,87486,1,1.html
http://seks.wieszjak.pl/dewiacje-seksualne/292876,Skad-sie-bierze-pedofilia.html
Jednak wydaje mi się, żę takie błędy w mózgu są zbyt łatwym usprawiedliwieniem dla osoby popełniającej tego typu przestępstwa.
Co do gier - Chyba już zdarzyło się zabicie dziecka przez dziecko pod ich wpływem, ale są to ewenementy.
Teraz wszędzie jest zło i przemoc, bo ludzie lubią takie historie. Książki z gatunku kryminału ostatnio stają się coraz bardziej popularne, bo często są świetnymi i trzymającymi w napięciu lekturami.
"Człowiek wytwarza zło jak pszczoła miód" ( William Golding)
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Wysłany: 2013-06-05 13:20
Nie no, ja się raczej pod tym względem rozwijam w drugą stronę. Np. dawno nie zabiłem muchy, komara, pająka czy czegokolwiek co da się zauważyć. Bardziej mnie interesi np. częstotliwość machania skrzydłami, wielkość populacji w zależności od wilgotności i temperatury itp. od chęci szybkiego pozbycia się intruza.
No ale człowiek się stara i stara, a tu zawsze na jakiegoś psychopatę przypadkiem można trafić (nie mówię o nikim konkretnym, tylko w kontekście posta Szmytu).
I jeszcze jeden wątek mnie ciekawi. W medycynie konwencjonalnej sposób badania cech fizycznych jest bardzo oczywisty: wzrost, masa, ciśnienie tętnicze, puls, ostrość wzroku, czułość słuchu i wieeele innych danych związanych ze sprawnością fizyczną pobiera się bardzo łatwo, wynik dostajemy od razu i od razu wiemy co oznacza i co z tym robić.
A z psychiką się tak nie da a nawet jeśli się da, to się tego nie robi. Niby mierzy się IQ, ale podobno wyniki są średnio miarodajne. A co z innymi cechami psychicznymi: np. koncentracja, odporność psychiczna, cierpliwość, empatia, wrażliwość, pamięć, poczucie estetyki, umiejętność kontrolowania agresji, odporność na prowokacje itp.
Jak dla mnie cechy psychiczne są równie ważne co fizyczne w kontekście ogólnego zdrowia, radzenia sobie w szkole, w pracy, w relacjach ze znajomymi i nieznajomymi itp.
Może to nie to forum na takie dyskusje, ale skoro już zacząłem to chyba nic nie szkodzi. Może ktoś podyskutuje i tutaj, a jak nie to poszukam gdzie indziej.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2013-06-05 16:17
[quote:992316299b="Yngwie"]Nie no, ja się raczej pod tym względem rozwijam w drugą stronę. Np. dawno nie zabiłem muchy, komara, pająka czy czegokolwiek co da się zauważyć[/quote:992316299b]
I bardzo dobrze, ale to nie zmienia wiele. Jesteś po prostu dobrym człowiekiem. Ja przykładowo nie zjem kaczki, królika, czy powiedzmy koniny, bo zwyczajnie nie dam rady, ale co to ma do zdrowia psychicznego, czy stanu umysłu?
[quote:992316299b="Yngwie"]No ale człowiek się stara i stara, a tu zawsze na jakiegoś psychopatę przypadkiem można trafić (nie mówię o nikim konkretnym, tylko w kontekście posta Szmytu).[/quote:992316299b]
Ty się starasz i jedynym co możesz zrobić, jest promowanie tego wśród znajomych, albo i dalej. Jest nas zbyt dużo, pochodzimy z różnych środowisk i niestety niektórzy muszą być tymi złymi.
[quote:992316299b="Yngwie"]A z psychiką się tak nie da a nawet jeśli się da, to się tego nie robi. Niby mierzy się IQ, ale podobno wyniki są średnio miarodajne. A co z innymi cechami psychicznymi: np. koncentracja, odporność psychiczna, cierpliwość, empatia, wrażliwość, pamięć, poczucie estetyki, umiejętność kontrolowania agresji, odporność na prowokacje itp. [/quote:992316299b]
Bo fizyczne zbadanie ciała jest banalnie proste, a psychika pomimo XXI wieku jest trudna do ogarnięcia, bo ludzki mózg wciąż skrywa wiele tajemnic.
[quote:992316299b="Yngwie"]Jak dla mnie cechy psychiczne są równie ważne co fizyczne w kontekście ogólnego zdrowia, radzenia sobie w szkole, w pracy, w relacjach ze znajomymi i nieznajomymi itp.[/quote:992316299b]
Ba! One są ważniejsze.
Noc jest ciemna i pełna strachów.
Wysłany: 2013-06-08 18:58
W angielskim jest takie słowo jak "intergrity". Nie ma dobrego odpowienika na nasze ale mozna to tłumaczyć jak spójność, uczciwość wewnętrzna czy integoralność. Różne sa definicje ale moim zdaniem jest to brak wewnetrznych sprzeczości (albo ich akceptacja) nie trwanie w hipokryzji, bycie w równowadze ze światem zewnetrznym w ten sposób, że nigdy nie ma problemów z podejmowaniem właściwych decyzji. Nic dziwnego, że koncepcja stoi raczej w sprzeczności z religią katolicką i raczej bliższa jest filozofiom dalekiego wschodu. Kiedy dochodzi sie do takiego stanu nie ma problemu z utrzymywaniem kondycji czy zdrowia organizm sam podpowiada czego mu trzeba. Zdaje się że to samo przychodzi z czasem albo człowiek się szybciej lub wolniej wypala.
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2013-06-14 23:59 Zmieniony: 2013-06-15 00:20
As far as dr Yngwie is convinced to syndrom Aspergera "wynaleziono" jakieś 32 lata temu właśnie, akurat w Goteborgu, w kraju, gdzie akurat psychologia chyba i tak jest najlepiej rozwinięta.
Sphinxia - ktoś to stwierdził czy tak sama do siebie dopasowałaś? Ja się o to podejrzewałem, ale nigdy nie sprawdziłem. Z tym, że teraz sam nie wiem co myśleć, bo mógłbym się u siebie doszukiwać zaburzeń interpersonalnych, zwłaszcza w dzieciństwie, ale na studiach już raczej nie.
Anyway syndrom Aspergera (wersja szwedzka) albo syndrom geeka (wersja amerykańska) jako "choroba" ze spektrum autyzmu i tak jest jego najłagodniejszą formą. I ma nawet zalety Sprawdź, bo może masz ukryte zdolności językowe czy programistyczne, umiesz syntezować białka na szybko albo zagrać jakieś solo Petrucciego ze słuchu czy coś, hehe.
edit:
wiem, że odgrzewam kotleta, ale jak to mówią: free jazz z rana - zryty beret na wieczór Petrucci Psycho Excercises - nie mogę z tym, hehe
No i fakt, u nas psychologia kuleje. I nawet nie chodzi mi o słaby rozwój medycyny tylko o sposób postrzegania osób z zaburzeniami psychicznymi - od razu na wstępie się je piętnuje, chociaż w większości są nieszkodliwe, raczej kwestia braku zrozumienia.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2013-06-15 00:03
Jakby tak zacząć na dobre analizować, to pewnie dla każdego znalazłoby się jakieś zaburzenie. Jak mawia kumpel - nie mogłem iść na medycynę, bo bym znalazł u siebie objawy każdej choroby, o której bym się uczył.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2013-06-15 00:58
Ja nie ma nic przeciwko - możemy na priv pogadać. Z tym, że ponieważ w Australii jest teraz coś koło południa, a jesteśmy w PL, więc ogólne zmęczenie może mi nie pozwolić sklecić sensownego zdania o tej porze. Ale jak coś to chętnie pogadam, możemy sobie zrobić jakąś sesję.
No i nie wiem jak inni, ale ja Cię postrzegam na tym forum całkiem znośnie i raczej bez żadnych negatywnych odczuć, ale szczegóły jak coś to faktycznie lepiej na priv.
W ogóle forum internetowe ma jeszcze jedną zaletę względem dyskusji " to " - można sobie wrócić do zapisu dyskusji i przeanalizować gafy jakie się popełnia w rozmowach. Ale jeden z minusów jest taki, że nie widać twarzy i trudno jest się od razu wycofać z jakiegoś stwierdzenia, jeśli nie widać czy przypadkiem nie zabolało czy coś.
Cóż, to dopiero początki rozwoju 'social engineering'
od czasu do czasu warto wrócić do źródła