Sobota w godz. 11-16 będzie przejazd motocykli przez centrum miasta. Trasa poprowadzi ul. Różyckiego, przez most Szczytnicki, pl. Grunwaldzki, ul. Kazimierza Wielkiego, mostem Uniwersyteckim, ul. Drobnera, pl. Bema, ul. Sienkiewicza, Grunwaldzką do ul. Różyckiego.

Ktoś chętny zapraszam o na 11.00 pod galerie dominikańska.
Ja bede o 10.30

Plan:
1.) ul. Kazimierza Wielkiego przejdziemy w strone centrum, dla lepszych widoków
2.) Wracamy na most Szczytnicki, aby zobaczyc ich w drodze powrotnej
3.) Wspolne piwko, jezeli ktos ma ochote poznac nowych ludzi.

PS. Sam zjazd odbywa sie na stadionie, ale jest to impreza zamknieta, wiec jedyne sensowne wyjscie aby obejrzec motory to wlasnie przejazd przez Wrocław.

Piszcie na priva kto chetny, dam swoj numer phona.

Żyć tak, aby niczego nie żałować. Szkoda czasu na zmartwienia. To co tu i teraz jest najważniejsze, przeszłość i przyszłość jest tylko abstrakcyjna. Każdy krok tworzy historie i otwiera nowe możliwości.

Impreza zamknięta bo zjeżdżają się łosie, którzy uważają, ze HD to jedyny i słuszny motor na świecie.
Nie wspominając o tych co za grubą kasę nabyli HD-ki i uważają się za nie wiadomo jakich motocyklistów...
Żenada i wiocha !!!

jam cłek wolny lec ślebodny ;)

A dlaczego miałaby być to impreza otwarta dla wszystkich?

Hihi, dzisiaj w telepudełku o tym mówili i padła uwaga, że HD jeżdżą same stare dziadki, bo dopiero takich stać na HD :D

Mnie w centrum Wrocka takie imprezy raczej nie paszą (tzn. nie pasi mi to, tylko nie wiem jak to się odmienia ).

Raz trafiłem na przejazd nowoczesnych samochodów określanych jako sportowe, głównie włoskie, Ferrari, Lamborghini. Też są abstrakcyjnie drogie, o wiele szybsze niż to ma sens :-/. Może i na torach wyścigowych się sprawdzają, ale nie popieram drogich imprez, które nie zwracają się w rozsądnym cyklu rozliczeniowym danej grupy społecznej! :-/

Dla Harleyowców szacun za to, że potrafią dbać o swój sprzęt, wszystko o nim wiedzą i sami potrafią naprawiać. Ale idei nie rozumiem, HD może i się sprawdza, ale na Route66 czy gdzieś indziej w Stanach.

Wolę żużel, Polacy są w tym dobrzy, skupiają pasjonatów z różnych miast, głównie w Polsce, Anglii i Szwecji, co akurat mi pasi :-) Fani raczej są przyjaźnie nastawieni względem siebie, nawet kibiców przeciwnych drużyn.

Najlepiej jak jest z kim pogadać o tym czy GMki są lepsze od Javy, o nowych sposobach mocowań łańcuchów, żeby po zerwaniu nie fruwały niebezpiecznie w powietrzu i o tym żeby w ogóle poograniczać ryzyko wypadków i kontuzji do minimum albo jak poobliczać siły tarcia i momenty obrotowe w płaszczyznach przedniego i tylniego koła tak, żeby kręcąc kierownicą w prawo jechać w lewo, ale przy odpowiednim pochyleniu stabilnie itp., wtedy to ma sens :-)

Jeszcze mógłby być lepszy wybór napojów, np. soki owocowe zamiast piwa, ale ogólnie i tak się co nieco poprawia

od czasu do czasu warto wrócić do źródła

Yngwie z tymi harleyowcami to jest różnie...
Czasem to są ludzie dla których motory to pasja i potrafią swojego rozebrać, złożyć i wszystko o nich powiedzieć.
A do tego są to ludzie skromni i nie robiący z siebie nie wiadomo kogo. Mam przyjemność takowych znać :)
Są też tacy, którzy mają kasę i kupują HDka bo myślą, ze wtedy będą prawdziwymi harleyowcami. A do tego niezmiennie puszą się i nadymają. Czyli straszną wiochę robią. Na dodatek o swoim motorze potrafią powiedzieć tylko tyle ile kosztował.
A dlaczego są zamknięte takie imprezy... Bo myślą, że są elitą. Przykładem może być V2 z Poznania... Bardzo nielubiani w środowisku, ponieważ zawsze obnoszą się ze swoją wyższością bycia motocyklistą z HDkiem.
A wg mnie, pies im mordę lizał

A co do żużla... Wczoraj było niezłe GP w Pradze
Było na co popatrzeć :P

jam cłek wolny lec ślebodny ;)

[quote:c25eabef65="JancioWodnik"]Czasem to są ludzie dla których motory to pasja i potrafią swojego rozebrać, złożyć i wszystko o nich powiedzieć.
A do tego są to ludzie skromni i nie robiący z siebie nie wiadomo kogo.[/quote:c25eabef65]

Prawda to, prawda ... Potwierdzam, bo zdarzyło mi się w mojej pracy spotkać kilku "rycerzy" na swoich "mechanicznych rumakach" :D Takich na prawdę - "do pogadania"

Ehh...Czemu nie mam Harleya? Albo przynajmniej faceta z Harleyem? :P Nie ważne .. . :)

"Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo."

Mieć HDka to nie problem... Z facetem pewnie też nie ;P

jam cłek wolny lec ślebodny ;)

Jak to "nie problem" :P Mnie nie stać na taki wydatek - jestem tylko skromną, biedną studentką :-D

"Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo."

Od razu nie trzeba kupować za klikadziesiąt tysięcy... Małymi kroczkami

Hmmm... Ten wydatek to do motóra czy faceta był ??

jam cłek wolny lec ślebodny ;)