Nightwish po raz kolejny bez wokalistki Wysłany: 2012-10-02 20:20
Nie da się naprawić??? Zakosiła tusz któremuś, czy powiedziała coś po pijaku?
Szkoda, ja ją bardzo lubiłem.
Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)
Wysłany: 2012-10-03 00:35
No szkoda, heh. Ale Floor Jansen to też nie byle kto, żeby nie powiedzieć ekstraklasa, więc powinno być dobrze.
Tymczasem niedawno (a konkretnie w zeszłym roku) widziano Tarję Turunen w (co mnie niezmiernie ucieszyło) składzie brazylijskiej Angry, ale zdaje się że był to jednorazowy wybryk koncertowy :-/
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2012-10-03 08:54
Faktem jest, ze drugiej Tarji nie będzie.
A co do tej słabej wokalnie dziewczynki... Nareszcie poszła w pi...du bo dawała straszne boki na koncercie. Na Ursynaliach poszedłem (i to nie sam) w trakcie drugiego utworu.
Niech wreszcie oleją takie laski albo znajdą taką, która zamiata wokalem.
jam cłek wolny lec ślebodny ;)
Wysłany: 2012-10-03 09:47
Dwie ostatnie płyty Nightwish były słabe i nie ważne kto byłby na wokalu.
Dzięki temu że Tarja odeszła mamy - What Lies Beneath, która to płyta bije o głowę Imaginaerum.
Jak to mówią nie ma tego złego
Floor Jansen razem z Nightwish, ciekawe co z tego wyniknie.Jeśli oznaczać to będzie koniec takich projektów jak After Forever czy ReVamp, to trochę lipa.
Czas pokaże :)
Wysłany: 2012-10-03 17:01
dla mnie to bez różnicy - wszystkie te panny wyją/wyły że się zbyt słuchać nie dało, mogliby się przerzucić na normalny wokal, najlepiej męski, o :)
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2012-10-03 19:25
No jak Anette robiła fochy w środku koncertów, to się natychmiastowo przerzucali na wokal Marco Hietali, hehe.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2012-10-03 20:27
Nie wiem, ale "Wishmaster" był moim zdaniem ostatnia ich płytą, która miała do zaoferowania dla mnie coś ciekawego. Potem zrobiło sie epicko, podniosle, symfonicznie i sztucznie - nie było w tej muzyce już takie spontanu jak na początku.
Dlatego też nie ubolewałem z powodu odejścia Turunen, tak i nie bede ubolewał z powodu odejscia Olzon. Niezależnie kto objął teraz mikrofon to Huolopainen rozdaje karty i jest fuhrerem, a kierunek muzyczny, w którym póki co podąża totalnie mi nie odpowiada.
.
Wysłany: 2012-10-04 20:58
Mi osobiście niesamowicie podobało się Imaginaerum, nawet uważam ten album za najlepsze dzieło NW. Jest oryginalny i zróżnicowany muzycznie, zespół pokazał, że wciąż stać ich na nowe pomysły, moim skromnym zdaniem nagrali coś naprawdę wielkiego.
Odejście Anette było dla mnie niesamowitym zaskoczeniem i szkoda, zawsze podobał mi się jej głos. Moim zdaniem wkładała w utwory NW więcej emocji niż Tarja.
(czekam na odpowiedzi od wielbicieli Tarji, udowadniające mi, że nie mam racji ^^)
A na Ursynaliach to nagłośnienie było problemem, nie Anette. Wokal brzmiał dużo wyżej niż naturalnie, wkurzało mnie to trochę, chociaż i tak uważam koncert za udany (choć w moim przypadku to kwestia tych emocji, gdy zobaczy się na żywo ukochany zespół i techniczne niedociągnięcia przestają się liczyć :)).
Nie wiem czy jest sens, aby NW szukał kolejnej wokalistki. Sądzę, że lepiej byłoby gdyby kontynuowali karierę bez takowej, nagrywając płyty jedynie z Marco na wokalu i ewentualnie współpracowali z Floor, wykonującą stare kawałki na koncertach.
I go my own way; but your way may go along with mine for a while.
Wysłany: 2012-10-05 09:16
[quote:bd63fa3f6a="minawi"]dla mnie to bez różnicy - wszystkie te panny wyją/wyły że się zbyt słuchać nie dało, mogliby się przerzucić na normalny wokal, najlepiej męski, o :)[/quote:bd63fa3f6a]
Tak bardzo popieram to co napisałaś. Anette fajnie zabrzmiała razem Tägtgrenem w "Follow me". Koniec. Zawodzenia Tarji ja słuchać nie mogłam, ale to była jakaś-tam marka zespołu. Po odejściu wokalisty zespół powinien przestawać istnieć.
"We are all singing, all dancing crap of the world." - T.D. Ja tänne sitä jallua.
Wysłany: 2012-10-05 10:55
[quote:c9e6ec0bb6="Aghast"][quote:c9e6ec0bb6="minawi"]dla mnie to bez różnicy - wszystkie te panny wyją/wyły że się zbyt słuchać nie dało, mogliby się przerzucić na normalny wokal, najlepiej męski, o :)[/quote:c9e6ec0bb6]
(...)Po odejściu wokalisty zespół powinien przestawać istnieć.[/quote:c9e6ec0bb6]
Wtedy nie usłyszelibyśmy "Heaven and Hell" Black Sabbath, "In Rock" i "Machine Head" Purpli, a Maideni skończyliby się po "Killers".
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2012-10-05 18:58
Co prawda to prawda
jam cłek wolny lec ślebodny ;)
Wysłany: 2012-10-08 17:26
Dla mnie zespół powinien się rozpaść parę ładnych lat temu gdyż to co robią obecnie jest dla mnie totalnym komercyjnym badziewiem robionym pod publikę. Tyle na ten temat...
Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!
Wysłany: 2012-10-08 17:43
A niech sobie grają co chcą, jak ktoś naprawdę tego nie chce słuchać, to nie słucha, tak jak ja. Mam wyjebane na ich nowe płyty na tyle, że w ogóle nawet o nich nie myślę.
Co nas nie zabije, to nas sponiewiera.
Wysłany: 2012-10-08 18:48 Zmieniony: 2012-10-08 18:49
[quote:afa17f0962="Benjamin_Breeg"][quote:afa17f0962="Aghast"][quote:afa17f0962="minawi"]dla mnie to bez różnicy - wszystkie te panny wyją/wyły że się zbyt słuchać nie dało, mogliby się przerzucić na normalny wokal, najlepiej męski, o :)[/quote:afa17f0962]
(...)Po odejściu wokalisty zespół powinien przestawać istnieć.[/quote:afa17f0962]
Wtedy nie usłyszelibyśmy "Heaven and Hell" Black Sabbath, "In Rock" i "Machine Head" Purpli, a Maideni skończyliby się po "Killers".[/quote:afa17f0962]
Zgadzam się. Wokalista to ważna część, ale TYLKO część, większej całości. I czasem dobrze jest, gdy, pomimo straty tej części, nie ginie całość a powstają nowe rzeczy.
Ja jestem ciekawa nowej wokalistki i kolejnego wcielenia Nightwish.
Wysłany: 2012-10-08 23:53
a to Ci dopiero, heh... w sumie nie ubolewam nad tym bo z Anett to już nie był NW jaki mi się podobał ale nie powiem kilka ładnych kawałków nagrali. Nie wiem jak się sprawdzała na żywo bo nie słyszałam więc nie będę się wypowiadać. tez jestem Ciekawa nowego wcielenia. Swoją drogą ciekawe czy i brzmienie im się zmieni lub droga którą podążają... poczekamy zobaczymy:)
Ocean czasu – chcemy czy nie – zawsze zwraca nam to, co w nim kiedyś pogrzebaliśmy.
Wysłany: 2012-10-09 09:07
[quote:fe04731b6c="minawi"]dla mnie to bez różnicy - wszystkie te panny wyją/wyły że się zbyt słuchać nie dało, mogliby się przerzucić na normalny wokal, najlepiej męski, o :)[/quote:fe04731b6c]
Chętnie się dowiem, który męski wokal przebije głos Tarji :P
Wysłany: 2012-10-09 19:39
Tylko żebyś później nie żałował :-P
Andre Matos - idealny "męski" wokal do Nightwish, hehe.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2012-10-10 19:58
Nie żałuję bo nie musiałem płacić za bilet :P
Koleś z drugiego klipu powinien poluzować stringi
Wysłany: 2013-05-15 20:19
Muszę przyznać że współpraca z Floor Jansen w pewnym sensie mnie ucieszyła bo jednak zobaczyłem cień szansy na powrót do dawnego Nightwisha bo bądź co bądź ma jednak bliższy w brzmieniu głos do Tarji niż miała Anette ale czas pokaże co będzie i jak będzie. Ja mam nadzieję że bedzie dobrze...
Lepiej coś zrobić i żałować niż żałować że się czegoś nie zrobiło
Wysłany: 2013-05-16 12:48 Zmieniony: 2013-05-16 12:53
Ale Gerrard to zupełnie inny klimat.
Może nowa będzie choć trochę na poziomie Tarji
A co do wokalistek Nightwisha...
Tarja ma 3-oktawowy głos, potrafiła zachowac się z wdziękiem i jak dama.
Anette to poprostu jakaś świnka Pigi, która wzięta została z braku laku innych możliwości.
Jesli będzie Floor Jansen to będzie good, ma niezły wokal.
Co do ostatnich płyt... Niestety zrobił się za bardzo polo-metal. Ale miejmy nadzieję,z ę powrócą do korzeni :)
jam cłek wolny lec ślebodny ;)