Wysłany: 2012-09-23 16:18
Lacrimosa skończyła się na "Fassade". Płyta o której piszesz to rzeczywiście gniot, aż wstyd że zespół z takimi tradycjami ją nagrał.Dobrze że Tomasz Beksiński tego nie dożył...
Już mnie nie interesują dalsze losy Lacrimosy.Dziwię ci się że wysłuchałeś aż 2 razy!Na przyszłość dam ci radę-najpierw słuchaj mp3 i dopiero potem decyduj się kupować płytę jeśli ci się spodoba to co słyszysz.W dzisiejszych czasach kiedy ukazuje się bardzo dużo kiepskich płyt kupowanie w ciemno jest głupotą.
Wysłany: 2012-11-23 00:03 Zmieniony: 2012-11-23 00:03
Płyta rzeczywiście jest powtórką z historii zespołu, nic nowego, nic zaskakującego na niej nie słyszę. Podobno miał gdzieś śpiewać Mille Petrozza z Kreator - nie słyszę tego.
Zamiast ściągać mp3 polecam wejść na stronę http://grooveshark.com, są na niej do posłuchania prawie wszystkie płyty z muzyką jakie wyszły.
Chosen by death don't disagree.