Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Nile - At The Gate Of Sethu. Strona: last

Artykuł: Nile - At The Gate Of Sethu

Nile - At The Gate Of Sethu Wysłany: 2012-05-13 11:55

No,no. Lepszej informacji jak na dziś nie mogłem przeczytać. Czekam z niecierpliwością.


Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!


Nile Wysłany: 2012-05-13 11:58

Ja torze :)


If i can`t be my own i feel better dead.


Wysłany: 2012-05-13 13:15

A ja nie czekam, pewno znów nagrają to samo egipskie cuś z brutalnym death metalem, w którym bedzie sporo melodii i nowoczesnych, triggerowanych blastów... mozna pisać recenzję w ciemno :P


.


Nile Wysłany: 2012-05-13 13:19

Oj tam oj tam :P Nile nie wydał złej płyty :D tylko dobre lub b. dobre :D


If i can`t be my own i feel better dead.


Wysłany: 2012-05-13 13:25

tak, ale pomysły im sie skonczyły po pierwszej płycie. Każda kolejna to wariacja jedynki :P grać potrafia, ale kompozycyjnie nudaaaaaaaaaaaaa i przewidywalnosć :P prawie jak kanibal korps


.


Nile Wysłany: 2012-05-13 16:24

Jedynka jest bezsprzecznie no 1. Tak czy siak mają swój pomysł na ten rodzaj muzyki za co szacunek się należy :) Nile jest wielki i ukryć się tego nie da :P


If i can`t be my own i feel better dead.


Wysłany: 2012-05-14 22:58

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Czekam czekam i nie ukrywam że z niecierpliwością i jak myślę sie nie zawiodę


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2012-07-08 10:48

No to pare słów o nowej płycie. Zrobiłem dokładnie 3 podejścia i na ten moment więcej nie planuje. Parę spostrzeżeń:

- dziwne brzmienie, nie takie oczywiste i wymuskane jak na ostatnich płytach. Moim zdaniem zabieg in plus
- Sporo nowości i urozmaiceń w warstwie wokalnej. Niestety mam wrażenie, że growl Dallasa z każdym rokiem robi sie coraz bardziej komiczny. Poza tym w ogólnym rozrachunku te eksperymentu dosć mocno mnie irytują
- mniej stricte egipskich ozdobników, a zastapienie ich rockowym instrumentarium. Tyle, że ten zabieg stosowali juz na "Annihilation...", które było tak przesycone egiptem jak wcześniejsze 3 płyty
- na dobrą sprawę to dalej tłuką ten swój egipt po swojemu w ten sam sposób i wprowadzenie paru zmian (wokale, brzmienie, inne proporcje) chyba niewiele zmienia
- w zasadzie nie czuje w ten muzyce spontanu. Poprzednia płyta choc wymuśkana, to miała w sobie sporo luzu. Tutaj po prostu widze rzemieślnitwo. Obok "Ithyphallic' dla mnie najbardziej obojętny w odsłuchu album. Za mało w Nile autentyczności, z każdą kolejną płytą mam wrażenie, że to ten sam zmyślony teatrzyk, te same kukiełki, które sprawdziły się na 2 pierwszych płytach.
- Kollias... kiedys zachwycałem sie tym kolesiem, ale zaczynam sobie uświadamiać, że on chyba sie nie rozwija
- i zapewne skończy sie na tym, że będziemy teraz mówić ,że nic coś w sobie zmienia, a za rok stwierdzimy, że i tak tłuką to samo.


.


Wysłany: 2012-07-09 00:15

luter (Bicz)
luter
Posty: 49
Allenstein

Nic dodać, nic ująć.

Luz, feeling, spontan - tego mi brakuje najbardziej. Zdaje się, że to bardzo wykalkulowany album. Nile stawia tym albumem ważne pytania odnośnie samego Nile, ale wciąż daleko jestem od znalezienia odpowiedzi. Powinni już skończyć grać, dalej się tego nie da ciągnąć, wykopali wszystkie mumie i nic nie zostało? Nie wiem. Będę wracał do tego albumu, ale bez ekscytacji.



Wysłany: 2012-07-11 16:26

trudno mam odmienne zdanie na 1i2 czekałem z niecierpliwoscia i w okolicach premier w/w wałkowałem ostro ,w sumie wracam do nich po dni obecne,natomiast nastepne przesłuchałem 3-5razy i nawet nie pomyslałem o zakupie.Natomiast najnowsza jara mnie niesamowicie taki dziwny przypadek zróznicowane wokale ten niski groobowy wokal,partie gitar....dopiero poznaje ukryte smaczki i naprawde podoba sie to tak na szybko,moze za miesiac zmienie zdanie ale na chwile obecna mocna dobra płyta


Kropla drąży skałę


Wysłany: 2013-05-29 22:46

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

prawde mówiąc spodziewałem sie czegoś co będzie tepsze od Those Whom The God Detest i niestety troche sie zawiodłem, gdzieś zanika klimat starożytnego Egiptu i pozostaje brutal-deathmetalowa sieka


Czasami warto uciec od zycia...


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło