Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Anathema - Weather Systems. Strona: last

Artykuł: Anathema - Weather Systems

Anathema - Weather Systems Wysłany: 2012-05-06 01:14

Na początku podchodziłem sceptycznie bo krążek jednak zupełnie inny niż poprzednie. Początkowe zupełnie mi nie pasował. Jadnka po kilku przesłuchaniach musze przyznać, że jest zupełnie przyzwoity choć bardziej akustyczny.


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2012-05-06 02:40

Ja tam nie widzę porównania do nowego Paradise Lost, zupełnie inna liga, 'Paradajsi' wrócili do korzeni a Anathema idzie w coraz łagodniejsze brzmienia :) nie twierdzę że to źle, tylko cięzko porównywać oba style muzyczne, bo jak dla mnie "Tragic Idol" to świetna doomowa płyta a nowej Anathemy już nie rozumiem...



Wysłany: 2012-05-06 10:30

Anathema nagrała najlepszy album w historii? Bez przesady - do "Judgement" nowa płyta podskoku nie ma. Chyba Łukasz Cię troche poniosło :)

Choć musze przyznać, że spodziewałem sie czegoś dużo gorszego czytając inne recenzje. Tymczasem "Weather Systems" okazał sie naprawdę przyjemną, ładną płytą, zdecydowanie lepszą od poprzedniej.

I tak - Tragic Idol bez wątpienia lepsza od "Weather Systems" :)


.


Wysłany: 2012-05-06 11:55

Muszę przyznać iż jestem pozytywnie zaskoczony ale Łukasz chyba trochę Cię poniosło z tą recenzją gdyż nie uważam owego krążka za najlepsze dzieło Anathemy. Jak dla mnie najlepszy jest "Eternity". Fortepianowy początek jest wręcz magiczny,zakochałem się w tym krążku. Lecz jak już wiadomo są gusta i guściki o,których się nie dyskutuje.


Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!


Wysłany: 2012-05-06 12:51

ja twardo będę obstawał przy swoim, że jest to jedyna płyta Anathemy, która podoba mi się po całości - dlatego w moich uszach to ich best ever


kąt padania równa się kątowi odbicia


Wysłany: 2012-05-06 22:01

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

Anathemy słucham od niedawna, ale z całą pewnością pozostanę z nimi na dłużej. "Weather Systems" jeszcze do końca nie przesłuchałem, ale na chwilę obecną mogę stwierdzić, że do mnie jak najbardziej przemawia. Jeżeli miałbym porównywać ją z innymi płytami to moim zdaniem te płyty z lat dziewięćdziesiątych chyba były lepsze. Rozważam ich koncert w Gdyni, bo podobno dają bardzo dobre występy. Na taki My Dying Bride bym leciał z prędkością światła, ale Anathema jest dla mnie jeszcze świeżym odkryciem.


Noc jest ciemna i pełna strachów.


Wysłany: 2012-05-07 16:16 Zmieniony: 2012-05-07 16:16

Lady_Margolotta (Bicz)
Lady_Margolotta
Posty: 299
Uberwald / Barlinek

że na żywo nowy album jest dobry już można było zobaczyć, trochę was poznańskie pyry w eskulapie było :P nie zdarzyło mi się być na słabym koncercie Anathemy. My Dying Bride na żywo są nieźli, zwłaszcza Aaron jak Jezusek Paradise Lost nie udało mi się zobaczyć live, raz bilet czekał ale musiałam sprzedać niemniej wydaje mi się że Anathemę tylko chwalić za to że idą naprzód [choć moim ulubionym albumem też jest Eternity ] wciąż śpiewają o wielkich uczuciach, muzycznie tylko inaczej. Z nowej płyty najbardziej lubię "Storm before the Calm ". mój brat nazywa ich metalem dla bab, no ale co z tego, po prostu piękna muzyka


Carpe jugulum


Wysłany: 2012-05-08 02:38

Dobry album-onegdaj rewelacyjnej kapeli, pełen emocji, pełen piękna. Niemniej najlepsze momenty są już dla tego składu nieosiągalne, bo... sami twórcy nawet koło metalu myślą nie zabłądzą...


Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)


Wysłany: 2012-05-11 22:47 Zmieniony: 2012-05-11 22:53

Faktycznie dziwne porównanie do Paradisów jak wierzyć że grają doom z czasów swojej świetności.

Wracając do Weather Systems, moim zdaniem lepszy niż 2 poprzednie albumy. Ten faktycznie ma mało słabych momentów i jest dosyć równy. Kontynuują progres, co widać głównie po aranżacjach.

Płyta świetnie wychodzi na żywo, a miąłem szczęście ich widzieć na kwietniowym koncercie w Studiu. Z resztą co by nie zagrali to będzie na wysokim poziomie, nie ważne czy cover czy np. starsze kompozycje.


Rub to co potrafisz najlepiej i nie śpiesz się, w końcu się nauczysz i ktoś to doceni.


Wysłany: 2012-05-15 22:15

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

W koncu przesłuchałam i zostałam pozytywnie zaskoczona choć może "tylko" na 8/10. Jedynie kawałek pt. The Storm before the Calm odstaje od reszty i nie żałowałabym, gdyby nie znalazł się na płycie. Klimatyczne granie na spokojne wieczory.

I nie ma co tutaj porównywać z Paradise Lost. To zupełnie inna muzyczna baja.


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Anathema Wysłany: 2012-05-15 22:28

8/10 to jak dla mnie za mocna ocena jak na tę płytę. Owszem jest to najlepsze wydawnictwo Anathemy od czasów "Judgement" jednakże na ósemkę w moim mniemaniu nie zasługuje. Max to 6/10.


If i can`t be my own i feel better dead.


Wysłany: 2012-05-15 23:08

[quote:acfb47a0bd="minawi"]W koncu przesłuchałam i zostałam pozytywnie zaskoczona choć może "tylko" na 8/10. Jedynie kawałek pt. The Storm before the Calm odstaje od reszty i nie żałowałabym, gdyby nie znalazł się na płycie. Klimatyczne granie na spokojne wieczory.

I nie ma co tutaj porównywać z Paradise Lost. To zupełnie inna muzyczna baja.[/quote:acfb47a0bd]

obecnie inna, ale chodzi mi cały czas o ukazanie jak ewoluowała muzyka dwóch ekip, które były prekursorami (jednymi z) angielskiego doom metalu


kąt padania równa się kątowi odbicia


Wysłany: 2012-05-16 10:44

Dla mnie spore zaskoczenie in plus, choć to "tylko" dobra płyta. takie 7/10


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło