Zgadzam się. Stary dobry doom - powrót do "Icon"

Life is complex: it has both real and imaginary components

Bardzo dobra, równa płyta. Powiem więcej- rewelacyjna. Aczkolwiek nie narzekam na poprzednie.

Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)

Płyta świetna, fajnie że znowu wrócili do takiego grania. Rzeczywiście sporo motywów wpada w ucho i nie chce wyjść Szczególnie Crucify. Dobrze, że zagrają na Brutalu, będzie można sprawdzić jak nowe kawałki brzmią na żywca :)

Zdecydowanie bardzo dobry album, chyba najlepszy od czasów "Symbol of life" :) swietnie sie go słucha, fajny nastój, świetne partie gitar... troche mi to zalatuje "Icon" :)

.

Coś z Ikony jest, nie ma tej wyłagodzonej słodkości rodem z Draconian. Stanowczo krążek wart posiadania.

Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)

[quote:46e55b172d="zsamot"]Coś z Ikony jest, nie ma tej wyłagodzonej słodkości rodem z Draconian. Stanowczo krążek wart posiadania. [/quote:46e55b172d]

Dlatego tez coraz bardziej przekonuje sie do tego, ze "Icon" to płyta prawie wybitna i chyba najpierw ją bym musiał kupić :)

.

Tak se słucham i słucham i ... alez to kurwa dobra płyta !!! "Fear of the impending hell" MIAŻDŻY !!!

Zdecydowanie póki co najpoważniejszy kandydat do płyty roku !!! Powiem więcej - najlepszy album PL od czasu "Icon" !!!

.

Raczej od "Draconniana" mości Gniewomirze :P "Icon" był jaki taki nie wiem jaki natomiast "Draconian" to magnum opus PL. A fakt fakt, że najnowsze dzieło PL jest jak najbardziej warte zaqp :) co też zresztą uczynię :)

If i can`t be my own i feel better dead.

[quote:d6b60105ae="Sumo666"]Raczej od "Draconniana" mości Gniewomirze :P "Icon" był jaki taki nie wiem jaki natomiast "Draconian" to magnum opus PL. A fakt fakt, że najnowsze dzieło PL jest jak najbardziej warte zaqp :) co też zresztą uczynię :)[/quote:d6b60105ae]

Dla mnie Draconian = 2 pierwsze, genialne numery, potem płyta mnie niemiłosiernie męczy i nudzi. Zdecydowanie wole Icon :)

.

To dobre, bo u mnie jest tak samo tylko, że w przypadku "Icona" :P

If i can`t be my own i feel better dead.

Słuchałem sobie ostatnie tego Tragicznego Pitola i uświadomiłem sobie, że chyba lubię go najbardziej spośród wszystkich płyt PL. Jest przewidywalna, ma fajne, łatwo przyswajalne melodie, momentami przebojowa, momentami przyjemnie sentymentalna, ale słucha się jej bardzo dobrze - mam wrażenie, że jest niewymuszona, naturalna, a przede wszystkim nie przynudza.

.

moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" na czele. Nie przetrwa próby czasu bo teraz dałbym jej już najwyżej 8,5 - za mało w niej emocji jednak. Słychać to szczególnie gdy puści się ją zaraz po w/w klasycznych płytach PL.

kąt padania równa się kątowi odbicia

[quote:b08126bdff="oki"]moim zdaniem nie umywa się do klasyków zespołu z "Shades" i "Icon" na czele. Nie przetrwa próby czasu bo teraz dałbym jej już najwyżej 8,5 - za mało w niej emocji jednak. Słychać to szczególnie gdy puści się ją zaraz po w/w klasycznych płytach PL.[/quote:b08126bdff]

Zapewne tak będzie, że próby czasu nie przetrwa. Co nie zmienia faktu, że jako osoba raczej obojętna na muzykę PL nowe wydawnictwo trawię bardzo odbrze :) Absolutnie nieszkodliwy, przyjemny album, taki... mało wymagający :)

.