Mężczyzna idealny ... Wysłany: 2012-04-22 20:58 Zmieniony: 2012-04-22 21:02
A chcesz być sobą? Mieć swoje "ja"?
Gdy się okaże, że znudziła mu się już i zakonnica i ladacznica i matka, i służącej-gosposi nawet nie potrzebuje... a Ty - człowiek - go nie interesujesz?
Ładny wiersz. Pełen gorącego pożądania. I tyle.
Mężczyzna idealny ... Wysłany: 2012-04-22 22:07 Zmieniony: 2012-04-22 22:13
[quote:d29ace4608="ankh111"][quote:d29ace4608="Alpha-Sco"]A chcesz być sobą? Mieć swoje "ja"?
Gdy się okaże, że znudziła mu się już i zakonnica i ladacznica i matka, i służącej-gosposi nawet nie potrzebuje... a Ty - człowiek - go nie interesujesz?
Ładny wiersz. Pełen gorącego pożądania. I tyle.[/quote:d29ace4608]
w tym wierszu są pragnienia, droga do wiecznosci a nie szara rzeczywistosc .. to opowiesc o marzeniach zrywających sie do lotu- nie podcinaj im skrzydeł! Uświadomic sobie czego pragniemy to juz połowa drogi! Popatrz ile osob zyje nie wiedząc nic o sobie - nie wiedząc czego pragną! Ona wie i to jest jej siła i dlatego jest blizej - niż być moze Ty!/chociaz to wiesz sama, ja tego nie wiem/[/quote:d29ace4608]
Rzeczywiście - skoro to o marzeniach... zbyt realistycznie podeszłam (Natychmiast odkładam nożyce). Ale jeśli to autoreklama - to nie
Ankh - drogi do czego?
Wysłany: 2012-04-23 10:13
Tia, takich miśków w sumie to tutaj sporo się znajdzie. Ostrych i uczuciowych. Problem tylko z ostatnim warunkiem. Wszystkie wcześniejsze upodobania nijak się mają do monogamii. Mnie tam jednak wierszyk rozgrzał w ten poniedziałkowy chłodny poranek lepiej niż podwójna kawa . Niesamowita odwaga naszego dziewczęcia też godna podziwu. Oby efekt nie był odwrotny od oczekiwanego.
Nic tak mnie nie wnerwia na forum, jak usuwanie moich postów
Wysłany: 2012-04-23 15:54
eeee...? jak to nie idzie w parze? przecież można być dominem albo miłośnikiem lolitek i być wiernym przecież:)
Mnie raczej uderzyło coś innego. Początek wiersza wydaje mi się w swej wyowie aż (jak na mój gust) niebezpiecznie podobny do refrenu piosenki Meredith Brooks "Bitch" (tekst jest tutaj: http://www.tekstowo.pl/piosenka,meredith_brooks,bitch.html. Nie wiem, na ile jest to podobieństwo z gatunku tych dopuszczalnych, a na ile z gatunku tych nie za bardzo, możliwe też, że to było niezamierzone i autorka nie zna nawet tej piosenki, ale trzeba być ostrożnych w takich sprawach, by nie mieć potem kłopotów.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2012-04-23 17:07
Podobieństwo nie jest wystarczające by móc je zaklasyfikować jako plagiat. Zresztą po Kosińskim i w epoce sampli w ogóle odchodzi się od tak rygorystycznego traktowania tematu; liczy umiejętność twórczego wykorzystania powstałych prac (oczywiście w granicach rozsądku).
[quote:c48adfcd31="ankh111"] w tym wierszu są pragnienia, droga do wiecznosci a nie szara rzeczywistosc[/quote:c48adfcd31]
Nie lubię takich tekstów. Zakładają bowiem że oto powinniśmy wszyscy w obłokach bujać i kroczyć krainami naszych fantazmatów by nie doznać nudy.
Życie może być wystarczająco ciekawe i bez tego.
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-23 18:22
[quote:65234b4786="szarl"]Podobieństwo nie jest wystarczające by móc je zaklasyfikować jako plagiat. Zresztą po Kosińskim i w epoce sampli w ogóle odchodzi się od tak rygorystycznego traktowania tematu; liczy umiejętność twórczego wykorzystania powstałych prac (oczywiście w granicach rozsądku).
[quote:65234b4786="ankh111"] w tym wierszu są pragnienia, droga do wiecznosci a nie szara rzeczywistosc[/quote:65234b4786]
Nie lubię takich tekstów. Zakładają bowiem że oto powinniśmy wszyscy w obłokach bujać i kroczyć krainami naszych fantazmatów by nie doznać nudy.
Życie może być wystarczająco ciekawe i bez tego.[/quote:65234b4786]
Nie zarzuciłam jej plagiatu, czytaj uważnie: sama napisałam, że nie jestem pewna, na ile to jest dopuszczalne podobieństwo. Tak czy tak, ja tam to tego stopnia, co autorka, przed facetem płaszczyć się nie będę - zresztą przed tym, który mi ostatnio wpadł w oko(i to z wzajemnością), nawet nie muszę. Za dużo już kolesi chciało, bym robiła wszystko po ich linii i potem wychodziło z tego jedno wielkie gucio, źle się z tym czułam, że ktoś w kółko narzuca mi zachowanie, strój czy makijaż.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2012-04-23 20:19 Zmieniony: 2012-04-23 20:41
@Do obojga: językoznawstwo wyróżnia pewną szczególną formę wypowiedzi- implikaturę.
@Devon: napisałaś: [i:b7c6e567a9]"możliwe też, że to było niezamierzone i autorka nie zna nawet tej piosenki"[/i:b7c6e567a9]
Znaczenie implikowane w tym przypadku to: możliwe też, że to było zamierzone i autorka zna tę piosenkę .
@ankh111: po prostu nie lubię zwrotu "szara rzeczywistość". Jest nadużywany przez różnych ludzi, przeważnie miłośników mistycznych mgieł i Paulo Coelho (nie zarzucam Ci że którymś z nich jesteś).
EDIT:
@Tenal: mówiąc tekstów mówiłem o słowach ankh111 .
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-23 20:29
[quote:98807fc273="Devon"]Początek wiersza wydaje mi się w swej wyowie aż (jak na mój gust) niebezpiecznie podobny do refrenu piosenki Meredith Brooks "Bitch" (tekst jest tutaj: http://www.tekstowo.pl/piosenka,meredith_brooks,bitch.html. Nie wiem, na ile jest to podobieństwo z gatunku tych dopuszczalnych, a na ile z gatunku tych nie za bardzo, możliwe też, że to było niezamierzone i autorka nie zna nawet tej piosenki[/quote:98807fc273]
Przyznam szczerze, że piosenki nie znam.
[quote:98807fc273="bambol"]Tia, takich miśków w sumie to tutaj sporo się znajdzie. Ostrych i uczuciowych[/quote:98807fc273]
Uczuciowa - tak. Ostra - nie.
[quote:98807fc273="szarl"]Nie lubię takich tekstów. Zakładają bowiem że oto powinniśmy wszyscy w obłokach bujać i kroczyć krainami naszych fantazmatów by nie doznać nudy. [/quote:98807fc273]
Mój tekst niczego takiego nie zakłada, przynajmniej nie takie było moje założenie.
[quote:98807fc273="szarl"]Życie może być wystarczająco ciekawe i bez tego. [/quote:98807fc273]
Tu się zgodzę :D
[quote:98807fc273="Devon"]Tak czy tak, ja tam to tego stopnia, co autorka, przed facetem płaszczyć się nie będę - zresztą przed tym, który mi ostatnio wpadł w oko(i to z wzajemnością), nawet nie muszę. Za dużo już kolesi chciało, bym robiła wszystko po ich linii i potem wychodziło z tego jedno wielkie gucio, źle się z tym czułam, że ktoś w kółko narzuca mi zachowanie, strój czy makijaż. [/quote:98807fc273]
Nie płaszczę się :) I nikt mi niczego nie narzuca :) Jeśli już, to robię to co chcę. A chcę bo dla tego konkretnego warto :)
[quote:98807fc273="Alpha-Sco"]A chcesz być sobą? Mieć swoje "ja"? [/quote:98807fc273]
Mam własne ja. Odrębne, niezależne, pewne siebie.
Wydaje mi się, że tak powinny brzmieć odpowiedzi :) Aczkolwiek mogę się mylić lub (co bardziej pewne) może mi się odmienić :P
Męża szukam! :P
Wysłany: 2012-04-23 20:49 Zmieniony: 2012-04-23 20:52
To czy dobre czy złe można bezproblemowo rozstrzygnąć przy choćby śladowej znajomości literatury i krytycznym umyśle. Ale to nie ten temat.
A zestawienie powyższych z Kaczmarskim jest ni z dupy .
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-24 09:54
[quote:1d9b6b7009="szarl"]To czy dobre czy złe można bezproblemowo rozstrzygnąć przy choćby śladowej znajomości literatury i krytycznym umyśle. Ale to nie ten temat.
A zestawienie powyższych z Kaczmarskim jest ni z dupy .[/quote:1d9b6b7009]
ALLELUJA!!! Napisałeś coś trafnego . Kaczmarski to poważna piosenka patriotyczna i poetycka. A takich pisarzy, jak Coelho czy Wharton, można sobie odpuścić i nikt nie zrobi sobie tym krzywdy. Po prostu była na nich moda z 10 lat temu i tyle.
Co do piosenki - odetchnęłam z ulgą. Ale jednak mam wątpliwości, czy autorka wiersza z tego tematu faktycznie pokazuje facetowi swoje zdanie, ma silną osobowość, czy też jej zdanie jest wykreowane przez poglądy tego kolesia, czy faktycznie nadal jest suwerennym bytem, czy jednak uległa temu samemu złudzeniu, co ja kilka miesięcy temu i jednak jest bytem sterowanym przez partnera.
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2012-04-26 18:01 Zmieniony: 2012-04-26 18:02
Eh, zestawienie tak nieprzystających wielkości jest wprost kuriozalne, biorąc pod uwagę że Kaczmarski dotyka spraw naprawdę ważnych w sposób (formą) niewymuszony i prosty, jednak wymagający zaangażowania intelektualnego.
A Coelho bazuje na nieuctwie odbiorcy, serwując stek egzaltowanych, pseudomistycznych banałów mających pozory głębi ("Bo w oczach tkwi siła duszy").
Pozostali to zdaje się autor powieści przygodowych oraz felietonów dla prawicowej prasy i twórca "naókowyh" teorii o kosmitach .
Zestawienie z kosmosu :P.
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-26 19:32 Zmieniony: 2012-04-26 19:37
Eh, proszę Cię, przeczytaj dokładniej to co napisałem, bo nie chce mi się sklecać dłuższej tyrady na ten temat w której musiałbym wykładać to wszystko łopatologicznie .
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-27 12:28
[quote:6f96c67c9f="ankh111"]mam takie niesforne pytanie- A czym jest Kaczmarski lepszy od innych tworcow, panowie wyzej zgadzający sie ze sobą???[/quote:6f96c67c9f]
Wypraszam sobie - jestem panią:) a szarl już moim zdaniem wyjaśnił to, co było do wyjaśnienia. Ale spoko, napiszę prosto i po mojemu, skoro tak wolisz: Krótko mówiąc - Coelho, Wharton: popliteratura i pseudoliteracka komercja, Kaczmarski - bard podziemia piszący głębokie, patriotyczne teksty. Dlatego moim zdaniem nie należy ich porównywać. Proste:)
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2012-04-27 20:40
Nie przesadzałbym z tym patriotyzmem Jacka. Systemu nie lubił i go kąsał jak każdy trzeźwo myślący człowiek. Ale wobec narodowego charakteru i drugiej strony też był ironiczny, a Mury były śpiewane zawsze bez ostatniej zwrotki.
Był po prostu świetnym bardem. I tego czego nie lubię w poezji śpiewanej, czyli przeestetyzowania, u niego nie ma.
Nie wiem czy obrazą, porównywać można każdego z każdym, tylko jaki cel ma zestawienie Konopnickiej z Behemothem, pojąć nie mogę .
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-04-28 20:35
No dobra, odstawiając już na bok dyskusje o języku polskim i wychowaniu muzycznym, dochodzę do wniosku, że wpis w blogu powinien się nazywać "kobieta idealna". Bo o mężczyźnie to niewiele tam widzę.
Wysłany: 2012-04-28 21:00
O idealnym mężczyźnie?
Wysłany: 2012-04-28 21:51 Zmieniony: 2012-04-28 22:04
Po co? Ja swojego już mam.
Wysłany: 2012-05-04 11:26
Mnie osobiście nawet zaintrygował tenże wiersz.
Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to kim się nie jest.