Humorystyczna Definicja Metalowca Wysłany: 2012-04-11 08:31
A ja uważam że metalem jest się w głębi siebie. W podstawówce zaprzedałem swą duszę dla tej muzyki i pomimo że teraz mam już sam dzieciaki nadal się czuję jednym z elitarnego czarnego grona! Większość ludzi w moim wieku nosi garnitury po pracy lub koszule bo inaczej nie wypada a ja wolę szturmówki i luźny strój (nie koniecznie czarny). Pamiętam jak kiedyś czytałem relację z jakiegoś koncertu i autor tekstu przytoczył opis gościa w dresie (nie pamiętam ilu paskowy był) i okazało się że ten gość wyśpiewał jakiś rzadszy kawałek wręcz zawstydzając grono osób obok niego bo okazało się że nie przerobili tego materiału! Więc czy naprawdę trzeba nosić czarny strój, długie włosy (które zresztą mi już dawno wypadły i teraz trzepie łysą łepetyną) aby być metalowcem? Rozumie glany bo zwłaszcza na koncertach się przydają
\m/ STILL HARD \m/ STILL HEAVY \m/ METAL FOREVER! \m/
... Wysłany: 2012-04-11 12:27
Według mojego skromnego zdania ubranie daje nam poczucie przynależności do grona metali jak się idzie po ulicy i na koncertach . Chodzi też bardziej o swoje własne ja , czy lubimy tak chodzić czy nie . Jak z sercu masz metal to nie wyplenisz go z niego nawet chodząc w dresach w których Ci wygodniej albo w garniaku bo musisz mieć:) do pracy :)
jest ich pare ale zapytaj sie jakie
Humorystyczna Definicja Metalowca Wysłany: 2012-04-11 15:26
[quote:802a688c77="angel999"]A ja uważam że metalem jest się w głębi siebie. W podstawówce zaprzedałem swą duszę dla tej muzyki i pomimo że teraz mam już sam dzieciaki nadal się czuję jednym z elitarnego czarnego grona! Większość ludzi w moim wieku nosi garnitury po pracy lub koszule bo inaczej nie wypada a ja wolę szturmówki i luźny strój (nie koniecznie czarny). Pamiętam jak kiedyś czytałem relację z jakiegoś koncertu i autor tekstu przytoczył opis gościa w dresie (nie pamiętam ilu paskowy był) i okazało się że ten gość wyśpiewał jakiś rzadszy kawałek wręcz zawstydzając grono osób obok niego bo okazało się że nie przerobili tego materiału! Więc czy naprawdę trzeba nosić czarny strój, długie włosy (które zresztą mi już dawno wypadły i teraz trzepie łysą łepetyną) aby być metalowcem? Rozumie glany bo zwłaszcza na koncertach się przydają [/quote:802a688c77]
zgadzam się
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2012-05-01 16:25
A mi sie podobaja okreslenia czerni,czarna czerń ,rewelacja.
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy