Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Con Trust Tour: Artrosis, Lebenssteuer, Iluzjon – 2006. Strona: 1

Artykuł: Con Trust Tour: Artrosis, Lebenssteuer, Iluzjon – 2006

Con Trust Tour: Artrosis, Lebenssteuer, Iluzjon – 2006 Wysłany: 2006-11-19 15:19

Byłam na tym koncercie i rzeczywiście musze przyznać, że Artrosis pozamiatało publikę, chociaż nienajliczniejszą.
Nie zgodzę się co do pioerwszego supportu - to była totalna amatorszczyzna, to że jęczeli i świszczeli przez z górką pół godziny, to jeszcze nie znaczy ze zagrali dobry koncert - zespół live to nie tylko dźwięk, ale również przekaz wizualny - tu był tylko smutny grubasek robiący krok w przód i w tył - lipa kompletna. Jak powinien grać support pokazał Lebenssteuer - dla mnie zupełna nowość, choć autor artykułu twierdzi że to starzy wyjadacze. Na scenie był czad i muzyczny i wizualny. Co z tego, że jak pisze regis ciut wtórny, skoro chłopakom aż się gęby śmiały i widać było że cieszy ich każdy dźwięk który produkują. Kupiłam sobie ich singla i podoba mi się jescze bardziej.

Arteosis też mnie zaskoczyło - to był chyba najbardziej ognisty ich koncert jaki widziałam, Medeah miała ogień w oczach, gitarzyści szaleli, Migdał kotłował sie za paraptem, a ten nowy bębniarz gra tak, że przepona faluje...Myślę, że Artrosis obrało dobry kieerunek i powinno smielej nim podążać
Kto był ten wie, kto nie, ten nie przymierzając, pipa.



Wysłany: 2006-11-19 22:24

Boże jak ja nie lubie takich wypowiedzi. Wypowiedzi ludzi, którzy najwyraźniej przychodzą na koncert w klapkach na uszy, żeby posłuchać jednego zespołua a co do reszty są uprzedzeni. A w przypadku nazywaniu Iluzjonu amatorszczyzną, to trzeba być też chyba otępiałym muzycznie.

[quote:1a92da6e1f="mortis"] Nie zgodzę się co do pioerwszego supportu - to była totalna amatorszczyzna, to że jęczeli i świszczeli przez z górką pół godziny, to jeszcze nie znaczy ze zagrali dobry koncert [/quote:1a92da6e1f]

Iluzjon gdy grał jako gwiazda wieczoru miesiąc temu pokazał co to znaczy porwać publiczność. To, że jako support grał pół godziny świadczy tylko i wyłącznie o tym, że wie co to znaczy "support" ( i dobre wychowanie) i potrafił się w jego ramach zaprezentować (wg mnie od najlepszej strony). Przykry, to był pseudo supportowy występ zespołu "Myśl" na koncercie Iluzjonu, którzy to najwyraźniej zapomnieli, że nie występują dziś jako danie główne i przeciągali do granic możliwości swój występ.

[quote:1a92da6e1f="mortis"]
- zespół live to nie tylko dźwięk, ale również przekaz wizualny - tu był tylko smutny grubasek robiący krok w przód i w tył - lipa kompletna.[/quote:1a92da6e1f]

Jeżeli chodzi natomiast "przekaz wizualny" to też się z tobą nie moge zgodzić. Widziałem wokalistę Iluizjonu na scenie 2 razy i muszę przyznać, że wkłada masę ekspresji w swoje wystąpienie. Może nie uczy się w szkole aktorskiej tak jak Roguc z Comy, może nie jest multiinstrumentalistą jak Neal Morse, który to na koncertach nie wie za co się złapać, ale NIGDY nie nazwałbym go smutnym grubaskiem. To trzeba być po prostu uprzedzonym ignorantem.

Napewno będziesz miała okazje natknąć się jeszcze na jakiś koncert Iluzjon gdzie będzie gwiazdą wieczoru - wpadnij, zobacz jak grają pełną parą. Napewno wtedy też powiesz "Kupiłam sobie ich singla i podoba mi się jescze bardziej."



Wysłany: 2006-11-20 02:24 Zmieniony: 2006-12-31 00:34


Niektóre uwagi nad pochopnością... Wysłany: 2006-11-20 07:45

Muzyka nie dzielić się raczy na taką co krotochwilką mas bywa i takową co salony jedynie raczy bawić. Muzyka dzielić się raczy na taką co wartość w swem przekazie niesie i ducha głębokiego posiada a nie wspiera się małpowaniem godnym cyrkowych sztuczek i innych błahostek pośledniego pokroju. Słuchacze też dzielą się na tych co wrażliwość jako przymiot prymarny w odbiorze posiadają i na tych co opierać się zdają jedynie na przesłankach. Taką to właśnie niezbyt chwalebną drugą kategoryię reprezentować raczą ci, co źle mówią o występie zacnego Iluzjon. Nie moją racyią jest by o słuszności przekonywać czy uczyć pacholęta rozróżniać świata dary dobre od tych co wartości ze sobą nie niosą żadnej, a jedynie trosk przysparzają i bólu głowy, ale skoroć sprawiedliwość ma być ostoją Rzeczypospolitej i to wcale nie czwartej, a w rozumieniu ogólnym, to radzę rychło autorce złych słów zastanowić się na tym co wyrażać raczy, bo indolencyję i ignorancyję a nic innego wypowiada. Podobna jest ku smrodliwemu dudkowi uwłaczającemu dziełom Coppoli iż długawe i liche przez to są, a takoż i spokojnemu morzu skąpanemu w księżycowej poświacie iż nuży swoim spokojem i nic ciekawego we wrażliwość ludzką nie wnosi.
A aparycyja głosu Iluzjon poza dyskusyją wszelaką leży, bo choć młodzianów o licach słowiańskich z naszych stron nie przypomina, to na rycerzem wygląda zacnego, co niejednej dziewce olśnił serce. Wszytkie podmioty wieczoru zasługują na poważanie. Wszytkie w różne barwy były przyodziane, a każdy z nich ciekawy i olśniewający. Nie zawżdy jednakowoż grajcy muszą przytupywać a pogwizdywać. Niektórzy z nich mają do powiedzenia smutne historyje przepełnione chłodnymi obrazami swoich północnych ojczyzn. Czy godzi się wnosić pretensyje do morza, że zbyt jest granatowe abo do fiordu że nadto chłodny?


O sobie prawić nie cnota. Czyny niech świadczą o mojej osobie.


Wysłany: 2006-11-20 10:31

A jednak są w Polsce ludzie z tych bardziej kumatych, ufffffffffff. Aż się zagotowało we mnie jak przeczytałam 1szego posta. Jak można oceniać jakość występu pod kątem ilości machnięć głową na minutę? Ja zaawsze myślałam, że w muzyce liczy się muzyka, naiwna. Iluzjon słyszałam pierwszy raz, pomijam tu świetny występ Artrosis, bo to jakby sprawa jasna, ale wyszłam z Progresji jako fanka Iluzjon (a nawet sobie płytę potem nabyłam :)). Przecież zagrali na najwyższym poziomie, ja już dawno nie widziałam takiego wykonania na żywo, wszystko było dopracowane, z polotem, sporo wirtuozerii w starym stylu nieczęsto ostatnio spotykanej wśród muzyków, a wszystko w nowoczesnym sosie z dodatkiem tych nieziemskich melodii. Jak można to porównywać z prostym metalowym graniem? To inna muzyka, chociaż współczuję pozostałym zespołom wychodzenia na scenę po Iluzjon, niewdzięczna to rzecz tak czy inaczej. Doceńmy też wokalistę, który próbuje wciągnąć publiczność w historie które jej opowiada, zamyka oczy i odpływa. To jest dla mnie dobry występ, widać pełne zaangażowanie w każde słowo. Dla mnie to jest szczere i autentyczne, choć trudniejsze niż tanie chwyty z machaniem głowami Ale są gusta i guściki...



Wysłany: 2006-11-20 11:34 Zmieniony: 2006-12-31 00:34


Wysłany: 2006-11-20 16:38

Małe sprostowanie.
Przede wszystkim dziękujemy Redakcji Darkplanet.pl za umieszczenie wzmianki o naszym występie. Szczerze mówiąc to nie był nasz koncert, to był wieczór Artrosis. Byliśmy tam tylko gościem, tak też staraliśmy sie zachowywać, nie spodziewaliśmy się więc ani notki w relacji, ani tym bardziej takich emocji na nasz temat na forum.
Internet daje anonimowość umożliiającą napisanie że dowolna osoba zrobiła dowolną rzecz, bardzo proszę o nie nadużwanie jej. To nie jest w porządku. Zespół Iluzjon został zobowiązany profesjonalną umową do nie zabierania głosu w żadnych dyskusjach na swój temat. Jest to żelazna reguła, od której czynimy odstępstwa tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Chciałbym też uspokoić nieco emocje. Nie odbieramy krytyki, jeśli jest konstruktywna, jako coś złego. Jest to zupełnie normalna rzecz. Nie mamy ambicji podobania się wszystkim, taki zespół nie istnieje. O co nam chodzi jak przeczytałem wiele osób dostrzega, bardzo to miłe i serdecznie za to dziękujemy.

Pozdrawiamy Szanownych Gości portalu Darkplanet.pl, Iluzjon



Wysłany: 2006-11-20 17:07 Zmieniony: 2006-12-31 00:35


Wysłany: 2006-11-20 17:26

A dziatwa jeszcze onegdaj lubująca Tokio Hotel, co mrokiem duszę chce oblec a dla takowych Iluzjon stanowi za wysokie progi umysłowe niech zamilczeć raczy lepiej gdy znowu przyjdzie się szansa jej ośmieszyć.


O sobie prawić nie cnota. Czyny niech świadczą o mojej osobie.


Wysłany: 2006-11-20 17:34 Zmieniony: 2006-12-31 00:35


Wysłany: 2006-11-20 17:48

Można nie winić bożego stworzenia że odchodami ciska w gmin obok klatki stojący.Ale zdrową reakcyją będzie tedy ukarcić za niecny występek.Dziwowny znalazek jakim internetus jest często bywa on toporem w rękach szalonego abo łuczywem w rękach dziecięcia.Niemniej jednak zasady demokracyjii każą by głos szystkich równym być winien. Co jeśli jednak głupiec przemawia i za mądrego się podaje? Co jeśli łotry wszelakie pochlebiać mu skłonni? Ano szytko zrzucić można na ciąż bardzo niską edukacyję w Rzeczypospolitej....Tyle, że talenta zacne podobne barzo k bezradnym orlętom w tak lichych warunkach i bez mecenatu przetrwać raczej niezdolne.


O sobie prawić nie cnota. Czyny niech świadczą o mojej osobie.


Wysłany: 2006-11-20 18:03 Zmieniony: 2006-12-31 00:35


Wysłany: 2006-11-20 18:59

no i dlaczego miałam ten cholerny wf i nie zdąrzyłam na supporty :? wypowiedzieć się nie mogę...beznadzieja...

Ale przynajmniej zostało wspomniane, że niektórzy odmienili się,co do Artrosis :P bo naprawdę, koncert był fantatsyczny :wink:


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2006-11-20 19:22

[quote:5b8b7c04a5="kontragekon"]głupiec już milknie zatem, by za mądrego się z rozpędu nie podać :oops: :twisted: :roll:[/quote:5b8b7c04a5]


Głupcem nie jest ten co ukorzyć się potrafi a sprawiedliwość zadać umie, aleć ten co przemawia jadem myśląc, że miodem zionie.


O sobie prawić nie cnota. Czyny niech świadczą o mojej osobie.


Wysłany: 2006-11-20 19:59 Zmieniony: 2006-12-31 00:37


Wysłany: 2006-11-22 16:07

a pan ZORN to chyba zapomniał umrzeć 500 lat temu :)



Wysłany: 2006-11-22 16:24

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Przypominam, że ma to być dyskusja o koncertach, a nie na temat tego, kto jak pisze i kiedy umarł ...

A co do pana Zorna, to wolę takie kwieciste wypowiedzi, niż gadanie od rzeczy w wykonaniu małolatów.


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2006-11-22 16:54

Tak to już utrzeć się musiało iż modne a zuchwałe słowa w powszechnym dyskursie dochodzą do głosu i śmiałe używanie mowy ojców jako w podobie do kawałka sukna co służyć ma do ucierania nosa przed infekcyją już się powszechną rzeczą stało. Nie mnie dziś dysputować o tym kto zejść z tego świata powinien ani nikomu innemu jeślić pokój człek drugiemu człekowi zadaje a innego nic nie ma na mysli jak cierpliwie słuchać argumentów drugiej strony i humanistyczną syntezyję różnych racyji potrafi doprowadzać.

Niech wypowie się zatem osoba co dyskusyję zaczęła i w pochopności swej zasłyneła, boć dziwnym się zdaje ktoś kto znikąd przychodzi, opinie podaje i więcej się nie odzywa. Podobna jest barzo k złośliwemu duszkowi abo innej diabelskiej postaci mieszającej w głowach wszem i wobec celu większego w tym nie mając, a może mając jakiś cel ukryty.


O sobie prawić nie cnota. Czyny niech świadczą o mojej osobie.


Wysłany: 2006-11-22 17:21 Zmieniony: 2006-12-31 00:36


Wysłany: 2006-11-22 19:21

[quote:5b3fbfeff8="minawi"]
A co do pana Zorna, to wolę takie kwieciste wypowiedzi, niż gadanie od rzeczy w wykonaniu małolatów.[/quote:5b3fbfeff8]


te "małolaty" to się mnie tyczyły?



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło