Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Morbid Angel - Domination. Strona: last

Artykuł: Morbid Angel - Domination

Morbid Angel - Domination Wysłany: 2012-02-19 18:55

Z perspektywy czasu musze powiedzieć, że jakos nie lubie tej płyty.

1. Nadal nie podoba mi się brzmienie, syntetyczne, jakby z industrialnym sznytem
2. BEZNADZIEJNE TEKSTY, BEZNADZIEJNE, nawet sam Vincent powiedział w jednym z wywiadów, że teksty na "Domination" są słabe
3. W porównaniu do poprzednich płyt dość nierówny poziom muzyczny, są kawałki wysmienite (Where the slime live, dawn of the angry), są słabiutkie (Inquisition burn with me, this means war, durny hatework, irytujący eyes to see ears to hear)
4. mało kiedy udało mi sie dotrwać do końca słuchając tej płyty


.


Wysłany: 2012-02-20 19:43 Zmieniony: 2012-02-20 19:47

dla mnie to cały czas wazna płyta i czesto do niej wracam,chociaz od pierwszego odsłuchu mineło juz 17 lat.Where the slime live,dominate;down of the angry/solo w 3 minucie/,kapitalny poczatek Hatework ogien płyta przynajmniej dla mnie
http://www.youtube.com/watch?v=R4NMuCvS39U&feature=related


Kropla drąży skałę


Wysłany: 2012-02-21 00:47

Rewelacyjna recenzja i w pełni się zgadzam. Dla mnie najlepszy Morbid. Z tej płyty czuć tak złe emocje... Ikona, płyta monolit.


Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)


Wysłany: 2012-02-21 13:24

Wszak płyta była wydana w 95. Muzycznie jest dobrze,nawet te ambientowe wstawki podchodzą mi bez większego problemu. Lecz nie o tym chciałem tu wspomnieć a mianowicie chciałbym zahaczyć o teksty. Osobiście uważam,że są bardzo słabe i co poniektóre z nich są po prostu bez sensu. Biorąc chociażby utwór "Hatework". Uważam,że mogli by się bardziej postarać w warstwie tekstowej a owa płyta mogła by stać się kilerem gdyż jak już wspomniałem pod względem muzyki jest po prostu świetna.


Jesteś tylko kupą mięcha wprawioną w ruch, którą prędzej czy później zeżrą robaki. Twój świat upada, nieuchronnie, przez cały czas!!!


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło