Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Haiku #5. Strona: 1

Artykuł: Haiku #5

Haiku #5 Wysłany: 2006-11-15 18:53

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

Po pierwsze: żaden z Twoich tekstów nazwanych "haiku" nie jest nim. Przede wszystkim to mam Ci do zarzucenia. To chyba nawet kilometr od haiku nie lezało. Haiku to wielka sztuka zamknięcia w trzech wersach jednego momentu, jednej chwili. Haiku to nie aforyzmy, ale obrazy zamknięte w maleńkiej przestrzeni słownej. Pomyśl nad tym, zanim kolejny raz popełnisz takie świętokradztwo.
Po drugie: co do treści, powiem śpiewająco: ALE TO JUŻ BYŁO...


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-11-16 10:42

Haiku to takze krotka mysl, poza tym nazwalam tak to poniewaz "Okruch" jak to nazywaja poeci nie brzmi w tytule fajnie...
a czy bylo?duzo rzeczy juz sie powtarza... :roll:


Idziesz po to by upaść na ziemię, upadasz aby nigdy już nie powstać...


Wysłany: 2006-11-16 19:13

GORO (Anciliae)
GORO
Posty: 85
Poznań / st Michel

hmmm ale to jest haiku w wersji ash... a ona to moze sobie interpretowac na swoj sposob
zreszta praw autorskich chyba nie lamie... gdyz nie ma takowych


ja nie sądzę, ja wiem ;)


Wysłany: 2006-11-17 14:43

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

Nie ma czegoś takiego jak haiku w czyjejśtam wersji... to tak jakby Baczyński anzwał swoją "Białą magię" powieścią. Napisałabyś wtedy, że to "powieść w wersji Baczyńskiego". Każdy gatunek, każdy rodzaj ma określone wyznaczniki, co tworzy go tym, czym jest. Ash, krótka myśl to aforyzm Haiku jest zatrzymaniem chwili. Zrobieniem zdjęcia poprzez słowa.


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-11-17 14:59

a wiec zeby nie bylo ze nie wiem co pisze:
haiku to krotki, 3-linijkowy, nierymowy wiersz, forma zrodzona i kultywowana do dziś w Japonii, a obecnie coraz powszechniejsza na calym swiecie. haiku ma swoje wymogi rytmiczne, ale nie warto tu o nich wspominac- bo jezyk japonski i polski zbudowane sa zpelnie inaczej i taka kalka bylaby nonsensem. tzw na polski jezyk "okruch" to od 1 do 5 linijek wiersz, nierymowany, napisany jezykiem bardzo prostym, takim, jakim mowimy na co dzien. zadne staroswieckie formy i uczone slowa nie maja w nim racji bytu.
Okruch to nie mysl ani moral...to obraz, uczucie, nagle sposrzezenie lub skojarzenie...


Idziesz po to by upaść na ziemię, upadasz aby nigdy już nie powstać...


Wysłany: 2006-11-17 23:27

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

No Ash.. czyli nie wiesz o czym piszesz :)
[quote:168181c683]Okruch to nie mysl ani moral...[/quote:168181c683]
A Twoje "haiku" tym wlasnie są


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-11-18 11:26

heh....bledne myslenie kochana Hope...wg mnie to wlasnie jest haiku, to jest nagle spostrzezenie, bynajmniej nie pisalam tego jako moral czy cos....:)podkreslam jeszcze raz czym jest to co napisalam:
NAGLE SPOSTRZEZENIE....

nie umiem pisac moralow i aforyzmow...wiec Aga..nie rob ze mnie nieuka. :wink:


Idziesz po to by upaść na ziemię, upadasz aby nigdy już nie powstać...


Wysłany: 2006-11-19 18:42

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

To nie brzmi jak "NAGŁE SPOSTRZEŻENIE"... w haiku chodiz o uchwycenie chwili. zatrzymanie dymu, o bezczas.


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło