Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Muzyczne podsumowanie roku 2011. Strona: 1

Muzyczne podsumowanie roku 2011 Wysłany: 2011-12-20 13:51 Zmieniony: 2011-12-23 14:11

Drodzy użyszkodnicy jako, ze koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a świąteczne obżarstwo i pijaństwo coraz wyraźniej rysuje się na horyzoncie, to serdecznie zapraszam Was do naszego corocznego muzycznego podsumowania, w którym możecie wyrazić swoja opinię. Innymi słowy muzyczne podsumowanie mijającego roku czas zacząć!!! Oddawajcie swoje głosy w następujących kategoriach:

Album roku (świat)
Album roku (Polska)
Utwór roku (świat)
Utwór roku (Polska)
Debiut roku (świat)
Debiut roku (polska)
Muzyk roku (świat)
Muzyk roku (Polska)
Rozczarowanie roku (świat)
Rozczarowanie roku (Polska)
Wydarzenie roku
Koncert roku:
Nadzieje na 2012:


.


Wysłany: 2011-12-20 13:54 Zmieniony: 2011-12-20 14:14

Standardowo ostatnimi laty - rozpocznę typowanie faworytów i antyfaworytów od siebie:

Album roku (świat): [b:520a02f0ba]Vektor - Outer Isolation[/b:520a02f0ba]

[img:520a02f0ba]http://biotechpunk.de/wp-content/uploads/2011/11/Vektor-Outer-Isolation.jpg[/img:520a02f0ba]

Absolutnie genialna porcja technicznego, nieco futurystycznego thrash metalu! Ta kapela zdecydowanie wyznacza nowe standardy metalwoego grania, a "Outer isolation" to materiał bez słabych momentów!!!

Na wyróżnienie zasługują:
* Midnight - Satanic Royalty
* Florence and the Machine - Ceremonials
* Hades Archer - For The Diabolical Ages
* Steven Wilson - Grace For Drowning
* Mitochondrion - Parasignosis
* Ulcerate - The Destroyers Of All

Utwór roku (świat): [b:520a02f0ba]Vektor - Echoless Chamber[/b:520a02f0ba]

Za te genialne przejścia perkusji w środku utworu, za te zmiany tempa i za moc !

Debiut roku (świat): [b:520a02f0ba]Hades Archer - For The Diabolical Ages[/b:520a02f0ba]

Bardzo świeżo brzmiacy black/thrash w stylu starego Sarcofago. Całość podana oczywiście w bardziej współczesnej oprawie, ale dzicz i wściekłość nie mniejsza! Tulko kapele z Ameryki Południowej tak grają!

Muzyk roku (świat): [b:520a02f0ba]Steven Wilson[/b:520a02f0ba]

Za swietne "Grace For Drowning", za to, ze go wszędzie pełno, za wszechstronnosć, tylko niech juz rpzestanie współpracowac z Opeth...

Rozczarowanie roku (świat): [b:520a02f0ba]Opeth - Heritage[/b:520a02f0ba]

nie tego oczekiwałem of Akerfeldta i spółki. To nie Opeth, to po prostu dobry retro-rockowy album.

Oprócz tego: mocno wtórne Necros Christos


Album roku (Polska): [b:520a02f0ba]Azarath - Blasphemers' Maledictions[/b:520a02f0ba]

Zmiana składu, zmiana stylu, a w efekcie cholernie energiczny, spontaniczny i wściekły materiał, kórego słucha sie wybornie. Zdecydowanie najlepsza rodzima pozycja od lat!

Utwór roku (Polska): [b:520a02f0ba]Azarath - Harvester Of Flames[/b:520a02f0ba]

Zdecydowanie najbardziej wyróżniająca sie kompozycja na płycie. Bardziej umiarkowane tempo, wściekłe wokale, podniosła atmosfera... miodzio.

Debiut roku (Polska): [b:520a02f0ba]Seagulls Insane and Swans Deceased Mining Out the Void - s/t[/b:520a02f0ba]

Cholernie intrygujaca muzyka, kóre zdecydowanie ma w sobie potencjał i dobrze wróży na przyszłość.

Muzyk roku (Polska): [b:520a02f0ba]Vogg[/b:520a02f0ba]

Za to, że sie podniósł po tragedii rodzinnej i odwaznie nagrał bądź co bądź dobry album.

Rozczarowanie roku (Polska): [b:520a02f0ba]Decapitated - Carnival is Forever[/b:520a02f0ba]

Dobry, ale dość ulotny materiał, który raczej nie pozostawia głębszych odczuć. Troche za mało jak na Decapitated

Wydarzenie roku: [b:520a02f0ba]działalnośc Piona-Art i live Art w kraju :D[/b:520a02f0ba]

Koncert roku: [b:520a02f0ba]Accept we Wrocławiu[/b:520a02f0ba]
Nadzieje na 2011: [b:520a02f0ba]nowe płyty Obliteration, Ne Obliviscaris oraz Akercocke[/b:520a02f0ba]


.


Wysłany: 2011-12-20 14:19 Zmieniony: 2011-12-20 14:20

Jak Harleq już zaczął ten temat to ja się do niego dołączę. A więc tak:

Album roku(świat):
Mortal Sin - Psychology of death
[img:eca8c59ab1]http://3.bp.blogspot.com/-3YGtyuIQE2I/Tu7BgJ0OxMI/AAAAAAAAGLc/PNIvKlVrRF0/s320/mortalvv.jpg[/img:eca8c59ab1]

Album mnie całkowicie rozjebał - mocny, energiczny, bez pedalskiego pitolenia:). Niestety Vektor to nie moje kilmaty i za nic nie umiałem się do tej grupy przekonać

wyróżnienie: Onslaught - Sounds of Violence

Album roku(polska):
Fanthrash - Duality of things

Zespół, który dopiero po 25 latach od powstania wydaje swój debiut, to rzecz nie często spotykana. Tym bardziej, że ten prezentuje wręcz nieziemski poziom - jest to chyba jeden z niewielu zespołów, który z czystym sumieniem mogę nazwać "progresywnym thrash metalem":)

wyróżnienia:
Digger - Noizz'n'roll
Kontagion - [R-!-E]

Utwór roku(świat):
1. Mortal sin - Kingdom of pain

Za niszczący riff i rozpierdalające tempo

2. Onslaught - Godhead

Moc i agresja w jednym

3. Raw In Sect - Protect

Do mocy i agresji dochodzi ciężar

Utwór roku(polska):
1. Fanthrash - Green Tattoo

Fantastyczny melancholijno-egzotyczno-progresywne wejście, a potem mocne Thrashowe uderzenie:).

2. Kontagion - Cold Mind

Rewelacyjny industrialowo - metalowy klimat

wyróżnienie: Digger - Bicz

Debiut roku(świat):

Raw In Sect - Red flows

Nowoczesny thrash/groove z lekkim zabarwieniem progresji. Zdecydowanie jedna z najciekawszych grup w tym roku:)

Debiut roku(polska):
1. Fanthrash - Duality Of Things

czyt. wyżej

2. Kontagion - [R-!-E]

Połączenie Meshuggi, Fear Factory i Divine Heresy w polskim wydaniu? Rzadkość, i dlatego takie rzeczy przyjmuję z otwartymi ramionami:). Mimo, że zawartość jeszcze wymaga pracy to Bydgoszczanie i tak pobili w tym roku australijczyków z Devolved

Muzyk roku(świat):
Mat Maurer z Mortal Sin

Za głos i niesamowitą charyzmę na scenie

Muzyk roku(polska):
Grzegorz "Greg" Obroślak z Fanthrash

Za to, że postanowił dać sobie jeszcze jedną szansę i nagrał rewelacyjny kawał materiału

Rozczarowanie roku(świat):
1. Devolved - Oblivion

Austalijczycy nagrali szalenie nierówny materiał. Z jednej strony zdarzają się zajawki geniuszu, z drugiej są utwory, które nie powinny się znaleźć na tej płycie. Nędzne brzmienie i natłok czysytych wokali tylko dobijają "Obliviona"

2. Megadeth - Thirteen

Mimo wszystko lekki rozczarowanie. Nie takie jak to powyżej czy poniżej, ale mimo wszystko wolałbym Endgame'a 2. Zwłaszcza po Onslaught i Mortal Sinie

Rozczarowanie roku(polska):
1. Kat i Roman kostrzewski - Biało-czarna

Rzadka i mdła sraka, która nie powinna w ogóle wychodzić. Brzmienie, przepity wokal Romana i ogólna nędza - w tych kilku słowach mogę podsumować ten... ekhm materiał. I przy okazji moja największa recenzencka wpadka, w całym dorobku(aż 7?? Ja pierdolę!)

2. Deadline - Crossing the line

Cóż mimo wszystko spodziewałem się po moich krajanach trochę więcej. Chyba za bardzo uwierzyli w swoje siły, przez co materiał jest rozwleczony i zbyt letni. Nawet przy odrobinie wyrozumiałości, nie mógłbym go wyróżnić na debiut roku(zwłascza po moich dwóch faworytach). Pozostaje czekać i mieć nadzieję, że następny będzie lepszy:)

Wydarzenie roku:
Wzlot i (bardzo ciężki) upadek duetu Piona/LiveArt

Koncert roku:
1. Judas Priest!

Tu nie trzeba chyba pisać czemu

2. Thrashfest Classics

Klasyki thrashu na jednej scenie. Czego chcieć więcej?(no może Overkilla zamiast Sepultury;D)

3. 2x Hirax w Polsce!

2 razy! W roku! Coś niespotykanego;D

Nadzieje na 2012:
Cóż mogę napisać na zakończenie? Więcej dobrych płyt, więcej zajebistych koncertów i mniej gówna, tego życzę i sobie i wszystkim użytkownikom:)


Wszystko się kiedyś kończy


Wysłany: 2011-12-20 21:46

hm ja z podsumowaniem roku mam spory problem ale z płyt, które wywarły na mnie pozytywne wrażenie:
Solstafir "Svartir sandar" - klimat, klimat i jeszcze raz klimat,
Mastodon "The Hunter" - z każdą płytą coraz lepsi,
Thy Catafalque "Rengeteg" - po prostu fajnie się słucha,
Powerwolf "Blood Of The Saints" - kop energetyczny porównywalny z tigerem
Puscifer "Conditions of my Parole" - muzyka, która potrafi zaskoczyć,

z krajowych niewiele słyszałem ale na pewno:
Seagulls Insane and Swans Deceased Mining Out the Void- s/t (jednocześnie tytuł debiutu roku);
Blaze Of Perdition - "The Hierophant" - black najwyższej próby

jeżeli chodzi o rozczarowania to na bank najnowszy Ulver - "War Of The Roses" - czuć, że nie mieli pomysłu na ten materiał - pewnie są już trochę zblazowani, co było widać chociażby na koncercie w Eskulapie,

jeżeli chodzi o nadzieję na 2012 r. to oczywiście pojawienie się nowego Lux Occulty - ponoć materiał jest już gotowy,


kąt padania równa się kątowi odbicia


Wysłany: 2011-12-20 21:48

Wydarzenie i koncert roku:
Penderecki i Aphex Twin na European Culture Congress.


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-12-23 14:09 Zmieniony: 2011-12-23 14:10

A więc tak:
Album roku (świat): Santa Hates You - Jolly Roger - lekkie łatwe i przyjemne.
Album roku (Polska): Artrosis - Imago - z racji, że nic innego nie powstało. Nie jakaś super alternatywa ale też jeszcze nie fryderyki.
Utwór roku (świat): Peter Murphy - "The prince & old lady shade". Fajny utwór, płytka "Ninth" też fajna ale za mało trochę na płytę roku.
Utwór roku (Polska): Artorisis - Nie Tamta Już - z tego samego powodu co cała płyta.
Debiut roku (świat): Terra Tenebrosa - The Tunnels - niby nic ale robi wrażenie.
Debiut roku (polska): Brak - sorry ale nic ciekawego nie slyszałem za to sporo płyt poszło do kosza.
Muzyk roku (świat): Peter Spilles - za Santę i nowych Pitchforków w tym samym roku.
Muzyk roku (Polska): Adam Darski (mimo wszystko) za szoł jaki wokół siebie zrobił, złote płyty, nowe płyty i tak dalej.
Rozczarowanie roku (świat): VNV Nation - Automatic. Metalllica to zadne rozczarowanie
bo było pewne, ze bedzie kupa. Diary Of Drams tez mnie rozczarowało ale aż tak złe nie było.
Rozczarowanie roku (Polska): Agressiva 69 - Republika 69 - strach sie bać a na żywo jeszcze gorzej.
Wydarzenie roku:
Koncert roku: Brendan Perry na InoRock Festival 2011. Najbardziej klimatyczny koncert, perfekcyjne wykonie, szkoda, ze bootlega nie nagrałem.
Nadzieje na 2012: Moonspell - bo mam jakieś przeczucie, że coś fajnego im wyjdzie.


Life is complex: it has both real and imaginary components


2011 Wysłany: 2011-12-23 15:41 Zmieniony: 2011-12-23 15:44

Niestety nie jestem w stanie wymienić swoich kandydatów we wszystkich podanych kategoriach, gdyż rok 2011 był bardzo ubogi pod względem muzycznym. Dlatego zmienię trochę formę.

[b:9b18e29bfe]Najlepsze albumy: [/b:9b18e29bfe]
Nie jestem wielkim fanem thrashu, ale z interesujących mnie zespołów, tylko przedstawiciele tej odmiany metalu wydali nowe albumy. Może nie są to płyty wybitne, ale w tych czasach nawet to cieszy...
1. Metallica - "Beyond Magnetic" EP
2. Megadeth - "TH1RT3EN"
3. Anthrax - "Worship Music"
4. Evile - "Five Serpenth's Teeth"
I coś z innej beczki:
5. Pearl Jam - "Live on Ten Legs"

[b:9b18e29bfe]Utwory roku: [/b:9b18e29bfe]
Hmm... "Hate Train" i "Rebel of Babylon" Metalliki. Nie wierzyłem, że będę jeszcze kiedyś mógł wymienić utwory tego zespołu w podsumowaniu roku.

[b:9b18e29bfe]Wydarzenia roku: [/b:9b18e29bfe]
Przynajmniej pod względem koncertowym rok 2011 był udany. Co prawda koncert Slayera i Megadeth w Łodzi odpuściłem, ale Iron Maiden na Sonisphere musiałem zobaczyć. To bez wątpienia najlepszy koncert w którym uczestniczyłem. Bardzo dobrze spisali się grający na tym samym festiwalu Motörhead i Volbeat. Inny bardzo udany koncert to Ozzy Osbourne w Gdańsku.
No właśnie... Największym wydarzeniem tego roku jest dla mnie ogłoszenie reaktywacji oryginalnego składu Black Sabbath.

[b:9b18e29bfe]Rozczarowanie roku: [/b:9b18e29bfe]
Wystarczy jedno słowo - "Lulu".

[b:9b18e29bfe]Nadzieja/oczekiwania na 2012: [/b:9b18e29bfe]
Nowy album Black Sabbath, koncert w Polsce tegoż zespołu i nic więcej do szczęścia mi nie trzeba.


http://pablofrompoland.blogspot.com/


Wysłany: 2011-12-25 11:11

Oprócz "Imago" Artrosis, na uwagę zasługuje również wydana w tym roku 'sympatyczna' płyta Closterkeller "Bordeaux" ;d.



Wysłany: 2011-12-25 11:22

[quote:24e2b599ed="Carmella"]Oprócz "Imago" Artrosis, na uwagę zasługuje również wydana w tym roku 'sympatyczna' płyta Closterkeller "Bordeaux" ;d.[/quote:24e2b599ed]
grana w całosci na koncercie,dobrze ze potem zagrali konkrety,w blue not było całkiem całkiem, PODSUMOWANIE ROCKU wkrótce ,dobry rock muzycznie


Kropla drąży skałę


Wysłany: 2011-12-25 11:29

The Frozen Autumn - Chirality

[img:a90e1da64d]http://amolife.com/image/images/stories/Miscellaneous/Holidays/christmas_animations%20%285%29.gif[/img:a90e1da64d]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-12-25 15:04

luter (Bicz)
luter
Posty: 49
Allenstein

Kolejny rok, który szalenie trudno mi podsumować. Nie było nic takiego, co wstrząsnęło by mną, co nasyciło artystycznie i pozwoliło przekroczyć wytyczone granice. W zeszłym roku stwierdziłem, że jestem niekompetentny, w tym stwierdzam, że ogłuchłem lub muzycznie zaczyna trącić stagnacją.

Znacznie więcej działo się na zupełnie innych szerokościach szybkiego i ciężkiego grania. Spróbujmy.

Album roku świat:

Meshell Ndegeocello „Weather” – pięknie dojrzały album, mieniący się różnymi kolorami (ulica, knajpa, sypialnia, ale nade wszystko samotne spacerowanie).

Na uwagę zasłużyli jeszcze Amos Lee „Mision bell” oraz Gillan Welch „The harrow & the harvest” – obie na przekór modom potwierdzające, że głos i słowo są jedyną nadzieją na muzykę. I Kate Bush „50 words for snow”.

Miłą niespodziankę zrobił Vallenfyre, naprawdę miłą i gęba się cieszy. Na podium to jednak za mało.

Nowy Morbid Angel też zrobił furorę. Jak najbardziej pozytywną! Jednak ekstrema przegrywa w tym roku wyraźnie z subtelnością.

Album roku Polska:
Decapitated „Carnival is forever” – album, który wydaje się być kolejnym, zwykłym albumem, a nie mega powrotem. I bardzo dobrze! Muzycznie jest prościej, ale mi i tak zajęło sporo czasu nim zagościłem w tym wydawnictwie. I dalej odkrywam w nim smaczki. Trzy cechy wyjątkowe „Carnival…”: obłędne riffy, bardzo dobry wokal, a nade wszystko teksty. Po raz pierwszy czułem, że ktoś ma mi coś istotnego do powiedzenia. Mocny przekaz z mocną muzyką.
Zwróciły uwagę albumu: Lipali „Akustyk”, Tomasz Budzyński „Osobliwości”, Azarath „Blasphemer’s…”, Nomad „Transmigration of consciousness”
Utwór roku świat:

Meshell Ndegeocello „Chance”

Utwór roku Polska:

Luxtorpeda „Autystyczny”

W debiutach – nic.

Muzyk roku świat:

Ben Harper – ostatni solowy album może nie powala, ale widać, że się człowiek rozwija – byleby się rozwinął do końca.

Muzyk roku Polska:

Leszek Możdżer/ Robert Litza Friedrich – bo tak! A naprawdę za niesamowitą aktywność i wprost zarażanie do sztuki, do chciejstwa sztuki przez duże „S”.

Rozczarowania:

Rozczarowniem roku jest moje rozczarowanie. Kolejny raz dałem się nabić w butelkę na marektingowe hasła. Żałosne. Dlatego mam problem z tą listą, bo albumy są… jakie są. Może ja spodziewałem się czegoś innego, czegoś bardziej hard, deep i dark, a artyści zagrali po swojemu. Rozczarowanie? A bo ja wiem. Ale na liście – jednej wspólnej - są:

Luxtorpeda „Luxtorpeda”
Megadeth „13”
Opeth „Heritage”
Steven Wilson „Grace for…”

Czy to są złe albumy? Nie! Mnie się jednak chciało czegoś innego.

Nadzieje:
Lepiej nie mieć, to nie będzie rozczarowania… A na serio, to po Vallenfyre mam chrapkę na nowy Paradise Lost. No i czekam na nowego Marka Lanegana.

UWAGA!
Wprowadziłbym jeszcze jedną kategorię: Muzyczna podróż w czasie Anno Domini 2011. Czyli album z przeszłości, jaki najczęściej słuchaliście w danym roku. To też wiele wyjaśnia. U mnie to Megadeth „Countdown to extinction” oraz Henryk Górecki „Symfonia pieśni żałosnych”.



Wysłany: 2011-12-27 19:28

rok ogólnie dla mnie osobiście dobry.

na tematy płytowe się nie wypowiadam, bo
siedze w starociach i dobrze znanych mi dźwiękach a czasu i weny niestety brak na nowości a nawet nowe albumy ulubionych bandów (Cynic, Machine Head, Immolation, Obscura - przesłuchane kilka razy lub wcale).

wydarzenie roku: reaktywacja Black Sabbath! czekałam na tę chwilę. bilety już zakupione więc teraz odliczam dni do czerwca. na Soundgarden też bym się chętnie wybrała.

koncertowo rok był zacny bardzo. wyróżniłabym:
- Slayer w Łodzi [za Postmortem]
- Coldplay w Gdyni [ mega zacny klimat, bardzo fajny fest - silent disco rzadzi ]
- Ozzy w Gdansku [ za Fairies wear boots]
- Coroner w Kraku [ ze techniczna perfekcje i Serpent moves]

rozczarowanie: odwołany Atheist, Edguy.
Cynic i Machine Head omijające nasz kraj. przekrety koncertowe wszelakie straszliwie masakrujace nam opinie.

nadzieja: zacny koncert Black Sabbath, ma byc też Obscura i Gorod w marcu w PL na co też czekam. licze tez ciagle na wizyte Atheist, jesli nie w Pl to chociazby na Brutalu.

pewnie cos jeszcze, ale chwilowo wiecej nie pamietam.



Wysłany: 2011-12-27 20:44 Zmieniony: 2011-12-27 20:46

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

mi sie nie chce katalogowac dokonan 2011 wiec napisze tylko, co warte było zarzucenia uchem w odchodzacym powoli do historii roku:

KYPCK - "Nizhe" - absolutny nr jeden

Solstafir - "Svartir Sandar"
Steven Wilson - "Grace for Drowning"
Mastodon - "The Hunter"

ze sceny polskiej: Obscure Sphinx - "Anaesthetic Inhalation Ritual"

Na uwagę w sensie pozytywnym zasługuje wrocławski klub Firlej, któremu chce się sprowadzać mniej znane zespoły zza oceanu, albo te nie tak popularne w naszym kraju, jak choćby Melvins.

Rozczarowanie płytowe - nowy Ulver...
Wtopa koncertowa tego roku - koncert Ulver, a szczególnie support w postaci Zweizz (czyli szajs).

Oczekiwania na 2012? Przede wszystkim nowe wydawnictwo Tool, mam nadzieję, że w końcu powstanie...
no i że kolejny raz uda się pojechać na Brutal Assault :]


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2011-12-28 13:19

Clan Of Xymox- 'Darkest Hour'
Deathcamp project- 'Painthings'
Closterkeller- 'Bordeaux'
To są zdecydowanie moje perełki 2011 roku.


''Weź moją dłoń i zaprowadź mnie tam, gdzie złudzenie jest pożądanym pięknem''


Wysłany: 2011-12-28 21:05

dobry rock oto konkrety in plus
ORIGIN - ENTITY
HATE ETERNAL - PHENIX...
PESTILENCE - DOCTRINE
NADER SADEK - IN THE FLASH
VALLENFYRE - A FREGILE KING oraz ep-ki MY DYING BRIDE, IMMOLATION,MITHRAS
I oczywiscie nowa płyta MACHINE HEAD i
SANTA HATES YOU - JOLLY ROGER
z Polski AZARATH, STILLBORN, DEIVOS
koncert KAT,EXODUS,SEPULTURA,
rozczarowanie niestety KAT - BIAŁO CZARNA powalcze z nia ale w tej chwili in minus
nadzieje by był to DOBRY ROK I ZDROWIE oraz wiecej wolnego czasu na relaks


Kropla drąży skałę


Muzyczne podsumowanie roku 2011 Wysłany: 2012-01-06 14:34 Zmieniony: 2012-01-06 14:42

Album roku (świat): ex aequo
- Memories of Machines - "Warm Winter"
- A King Crimson ProjeKct - Jakszyk, Fripp and Collins - "A Scarcity Of Miracles"

wyróżnienie:
- Steven Wilson - "Grace For Drowning",
- Opeth - "Heritage",
- Black Country Communion - "II"
- R.E.M. - "Collapse Into Now"
- Riverside - "Memories in My Head" (EP)

Album roku (Polska):
- Riverside - "Memories in My Head" (EP)

wyróżnienie:
- Baaba Kulka

Utwór roku (świat):
Memories Of Machines ("Warm Winter")
- "Before We Fall"
- "Beautiful Songs You Should Know"

Utwór roku (Polska):
- Riverside - "Forgotten Land"

Debiut roku (świat): brak

Debiut roku (Polska):
- Tune - "Lucid Moments"

Muzyk roku (świat):
Steven Wilson za:
- Blackfield - "Welcome To My DNA"
- ... i trasa koncertowa
- "Grace for Drowning"
- ... i trasa koncertowa
- Opeth - "Heritage" (mix)
- Memories Of Machines - "Warm Winter" (gościnny udział)
- Jethro Tull "Aqualung" (40th anniversary deluxe edition) (mix)
- King Crimson - "Discipline" (40th anniversary edition) (mix)
- King Crimson - "Starless And Bible Black" (40th anniversary edition) (mix)


Muzyk roku (Polska):
- Gaba Kulka,
- Mariusz Duda

Rozczarowanie roku (świat): brak

Rozczarowanie roku (Polska):
- brak nowego albumu TSA

Wydarzenie roku:
- Black Sabbath Mk1

Koncert roku:
- Riverside - Poznań, Eskulap (27.05)
- Saxon - "Festiwal Legendy Rocka" Słupsk (12.08)
- Ray Wilson - Poznań, Eskulap (19.10)

Nadzieje na 2012:
- Nowe albumy TSA, Dżem, Turbo
- Nowe albumy Deep Purple, Black Sabbath
- Koncert Black Sabbath

Moje odkrycie roku:
Eksploracja jazz-rockowej niszy. Rok 2012 rokiem jazz-rocka? Być może.


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Muzyczne podsumowanie roku 2011 Wysłany: 2012-01-07 04:34

Lady_Margolotta (Bicz)
Lady_Margolotta
Posty: 299
Uberwald / Barlinek

w związku z zapracowaniem i nie tak dokładniejszym już jak kiedyś śledzeniem muzycznych nowości jestem w stanie odpowiedzieć tylko na 3 kategorie:
- polska płyta roku: KNŻ: Bar la Curva / Plamy na Słońcu
- wydarzenie: Roger Waters the Wall live w Łodzi
- rozczarowanie roku: Radiohead: King of Limbs


Carpe jugulum


Wysłany: 2012-02-01 21:27

nadrobiłem zaległości i do swojego top Polska dodaję Obscure Sphinx "Anaesthethic Inhalation Ritual". Lepiej późno niż wcale:)


kąt padania równa się kątowi odbicia


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło