Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Los. Strona: 1

Artykuł: Los

Los Wysłany: 2011-11-06 05:03

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

Jak to możliwe że skoro po śmierci jest pustka, uśmiecha się po niej czasem los....
Przed czym ucieka podmiot skoro szuka śmierci a w dodatku jest samotny? Skoro los jest przesądzony to czy opłaca się przed czymkolwiek uciekać i czegokolwiek szukać? Używając pojęcia "człowiek" zbytio generalizujesz przez co stwierdzenie faktu zawartego w pierwszych 4 wersach jest mało prawdopodobne.

Zbyt często wskazujesz na samotność i niepotrzebnie po ustaleniu iż życie człowieka jest nią otulone i naznaczone (ps. jak znacznik może otulić) piszesz raz jeszcze "(...)śmierć okrótna/z samotnością związana(...) ". Jeśli chodzi o to że powodem śmierci jest samotność to w grę wchodzi złe zastosowanie słowa "związana" jeśli chodzi o rzeczywiste związanie "samotności ze śmiercią" to domyślamy się że tak jest z dwóch wcześniejszych zmianek w których życie podmiotu wręcz epatuje samotnością. Jest to także jedyny wers który burzy porządek całej struktury tekstu. (przeczytaj całość bez tego wersa i zobacz czy nie będzie lepiej brzmieć).

Tytuł tekstu w świetle jego zawartości wydaje mi się nie adekwatny bo skazuje "człowieka" na założenie życie=samotność, zaś dalej idąc los=samotność a nie każdy tak ma. I ciekawi mnie co oznaczają te uśmiechy losu skoro samotność jest tutaj negatywna zarazem nieprzerwanie i bezkompromisowo związana z życiem?


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2012-01-18 21:33

evanescence (Bicz)
evanescence
Posty: 49
Tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

cóż teraz już wiem, że błądem było wogóle pisanie tego ''wiersza'' najwidoczniej nie potrafię pisać....


Samotność jest czymś pięknym


Wysłany: 2012-01-20 01:34

[quote:4e1c42f3ef="evanescence"]cóż teraz już wiem, że błądem było wogóle pisanie tego ''wiersza'' najwidoczniej nie potrafię pisać....[/quote:4e1c42f3ef]
Nie raz po słowach krytyki dochodziłem do tego samego wniosku. Człowiekowi równie prędko opadają ręce jak gwałtownie je wznosi do tworzenia. ALE! Pisałem dalej. Pisałem dalej bo wciąż kłębiły mi się różne myśli i formowały w wersy. Żaden krytyk nie zahamuje Twojego procesu postrzegania i odczuwania. Tylko poprzez dalsze pisanie wyrobisz sobie pióro. Decyzja należy do Ciebie.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2012-01-20 15:18

evanescence (Bicz)
evanescence
Posty: 49
Tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

niewiem sama....może lepiej byłoby gdyby został ''w szufladzie'' razem z resztą tych niby wierszy.....cóż to chyba niemoja działka.....


Samotność jest czymś pięknym


Wysłany: 2012-01-20 16:07

Decydując się na tworzenie "czegoś" musimy nastawić się na krytykę. Nie wszystko wszystkim się podoba :)


Do wszystkiego trzeba dorosnąć.


Wysłany: 2012-01-20 22:42

evanescence (Bicz)
evanescence
Posty: 49
Tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

Tak, wiem. Zastanawiam się tak tylko czy to ma jakiś sens, czy nie lepiej ukryć to co sie chce powiedzieć...tzn napisać i zostawić gdzieś w szufladzie....


Samotność jest czymś pięknym


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło