Wysłany: 2011-08-16 18:43
Black metal można odbierać na kilka sposobów. Najbanalniejsze jest zawężenie tego, tylko do muzyki.
Można też traktować to jako teatr, bo występuje i makijaż i stroje i pewne gesty itd.
Trzeci sposób to traktowanie tej muzyki jednak jako coś więcej niż sztukę, jako nośnika ideologi jak i uczuć, głównie nienawiści. Jest to niczym odwrócona krucjata.
Kiedyś mogłem powiedzieć, że to mój ulubiony gatunek. Teraz ciągle go lubię, ale widzę, iż jednak słucham więcej innej muzyki. Dla mnie to teatr + odrobina ideologi. Choć nigdy nie uważałem się za true blacka ;P
http://pantheion.pl/
Wysłany: 2011-08-16 21:15
[quote:2c2231c499="bibunia"]Jak dla mnie to zupełnie nie do strawienia a z teatrem to ma tyle wspólnego co sprint na 100 metrów w ramach baletu.Każdy ma swoje zdanie .Ja wolę teatr w wolniejszym wykonaniu.[/quote:2c2231c499]
Chodziło o teatralność zachowania, dawania przedstawienia. Więc ma więcej :P
http://pantheion.pl/
Wysłany: 2011-08-16 22:13 Zmieniony: 2011-08-16 22:18
Otoczka faktycznie może, tak jak ideologia łączona z tym nurtem, wydawać się idiotyczna czasami lub pozbawiona głębszego sensu (tudzież logiki) ale muza sama w sobie jest dobra. Mam cichą nadzieję że osobiście nie "wyrosnę" ze słuchania blacku chociaż należy bez bicia przyznać, że gatunek się deczko przeżył. Jako że jest to muzyka hermetyczna i zamknięta w pewnych dość ciasnych ramach definiujących styl, trudno jest permanentnie wymyślać nowe kompozycje, które brzmiałyby świeżo lub przynajmniej "dobrze". Dlatego mamy aktualnie do czynienia z morzem przeciętności zalewającym scenę. Dokąd ten statek płynie - trudno powiedzieć. Dobrze jednak że powstały już zacne płyty blackmetalowe do których zawsze będzie można wracać.
W dzisiejszych czasach nikomu nie można ufać, nawet własnej dupie - wydaje ci się że chcesz pierdnąć a możesz się zesrać.
Wysłany: 2011-08-17 11:52 Zmieniony: 2011-08-17 11:52
Pan autor zadrwił trochę z jarmarcznych przystawek towarzyszących BM. Po prostu: co kto lubi. Jedni lubią się z tym odnosić w sposób wizualny, drudzy zostawiają dla siebie.
Czy ja, nosząc koszulkę Type O Negative "Bloody Kisses" szpanuję?
[img:db2e26a9ab]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/f/f7/Bloodykiss.jpg[/img:db2e26a9ab]
To nie od fana zależy jaką otoczkę wizualną przyjmuje zespół i w ogóle dany gatunek muzyczny.
Jeśli ktoś jest zatem wielbicielem BM, może (ale nie musi) być także wielbicielem calej tej otoczki. Może być to także przejaw szpanu lub utożsamienia z kreowaną ideologią jak Krwawy wcześniej zaznaczył.
A w subkulturze gotyckiej? Dziewczyny śmigające po mieście w sukienkach i gorsetach? Obrazki przedstawijące smutek, krew, wampiry? To nie to samo? To samo.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2011-08-19 12:33 Zmieniony: 2011-08-19 12:37
[quote:c884bfe6a1="Nadine1986"]Co to ma być? Kolejne "wywa[color=RED:c884bfe6a1]rz[/color:c884bfe6a1]anie otwartych drzwi"? (...) Radzę też popracować nad ortografią - "niewątpliwe" pisze się razem. [/quote:c884bfe6a1]
"Nadine1986", również Ci radzę popracować nad ortografią. Wywa[color=RED:c884bfe6a1]ż[/color:c884bfe6a1]anie.
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2011-08-19 15:35
[quote:66e542a6da="Benjamin_Breeg"][quote:66e542a6da="Nadine1986"]Co to ma być? Kolejne "wywa[color=RED:66e542a6da]rz[/color:66e542a6da]anie otwartych drzwi"? (...) Radzę też popracować nad ortografią - "niewątpliwe" pisze się razem. [/quote:66e542a6da]
"Nadine1986", również Ci radzę popracować nad ortografią. Wywa[color=RED:66e542a6da]ż[/color:66e542a6da]anie.[/quote:66e542a6da]
Zanotuj sobie, że masz u mnie piwo :)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2011-08-20 02:51 Zmieniony: 2011-08-20 08:54
a jeżeli mimo wszystko ktoś woli wydać pieniądze na tanie wino to proponuję poświęcić trochę czasu na obejrzenie tego filmu. tam jest dokładnie wyjaśnione znaczenie i pochodzenie tego symbolu (nie pamiętam już w której części)
Co Cie nie zabije to Cie wzmocni
domykając... Wysłany: 2011-08-20 12:11
[quote:617d9c5cf3="ankh111"]Pisząc wkładkę na forum o jarmarcznej otoczce black muzy napiętnowałem to co miałem okazje widzieć przez ostatnie 12 lat pobytu na Castleparty- czyli metale spod znaku czarnych /a jakże!/ diabołów pijacych tanie wina pod kościołem na rynku Bolkowa... Nie chce obrażać wszystkich celebrujących tę muzykę, lecz miałem wrażenie,że 90proc. tej populacji kieruje sie ideologią a la Romuś Kostrzewski... Czyli zróbmy sobie zdjątko przy krzyżu z wyciagniętym w górę palcem wskazującym i małym! A propos! czy nasze małe Romusie wiedzą skąd się wziął ten gest i jak powstał?? Nie? jaka szkoda! proponuję zamiast taniego wina za 4,50 parę książek o historii inkwizycji...[/quote:617d9c5cf3]
Nie mniej żenujące niż te wszystkie mroczne laski, które myślą, że jak wbiją się w gorset i powyginają jakiemuś kolesiowi do zdjęć to są wielkimi artystkami.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
domykając... Wysłany: 2011-08-20 20:33
[quote:1f69004976="CrommCruaich"]
Nie mniej żenujące niż te wszystkie mroczne laski, które myślą, że jak wbiją się w gorset i powyginają jakiemuś kolesiowi do zdjęć to są wielkimi artystkami.[/quote:1f69004976]
Może nie artystkami, ale jeśli ktoś dobrze w tym wygląda to nie jest żenujące. Kwestia danej osoby, doboru ubrań itd Chociaż może źle zrozumiałem i chodzi o samo podejście "jestem wielką artystką" (a nie fakt pozowania), w takim razie to się zgodzę.
http://pantheion.pl/
Wysłany: 2011-08-20 21:23
Pisałem o podejściu
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2011-08-21 11:36
Castle Party to chyba nie jest najszczęśliwszy temat do wysnuwania uogólniających wniosków dot. black metalu. Black metal jest różny. Inną otoczkę ma wokół siebie taki Immortal, a inną powiedzmy Mayhem.
[quote:bffed72f78="bibunia"]oj tam oj tam .Nie lubię tego gatunku ot co.Jak dla mnie nie ma w tym emocji,których ja szukam w muzyce.No i to dla mnie nie jest muzyka.Jeno szalony skowyt schizofrenika :) Bez obrazy wolę ryk rozjuszonego lwa lub nietypowe duety..byleby nie ten koci krzyk.Zaznaczam,że do kotów nic nie mam,ale człowiek kot to zupełnie inna historia :D[/quote:bffed72f78]
W zasadzie nie rzadko mam wrażenie, że dyskusje dotyczące metalu dotyczą tylko i wyłącznie wokalu, który jest wg. mnie ważnym, ale jednak dodatkiem do muzyki.
Praktycznie każdemu twierdzeniu można przeciwstawić kontrtwierdzenie i znaleźć dla niego równie silne uzasadnienie
Wysłany: 2011-08-21 12:05
BATHORY na wieki zdrowko Seth
Kropla drąży skałę