Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

zioło. Strona: 1

zioło Wysłany: 2011-07-30 13:19

co o tym myślicie pali ktoś?[color=green:d350b60be2][/color:d350b60be2]



Wysłany: 2011-07-30 13:48

Na mnie bardzo słabo działa, po prostu mnie zamula, a efekt ten mogę łatwo alternatywnie osiągnąć paląc kilka papierosów pod rząd. :P

Poza tym, czasami mam wrażenie, że wesołość, jaka się załącza ludziom przy paleniu zioła, to po części autosugestia, której ja nie potrafię w sobie wymusić (no ale bazuję tylko na postaciach z gremium moich znajomych).


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-07-30 20:00

[quote:fb216f0000="Durante"]Na mnie bardzo słabo działa, po prostu mnie zamula, a efekt ten mogę łatwo alternatywnie osiągnąć paląc kilka papierosów pod rząd. :P

Poza tym, czasami mam wrażenie, że wesołość, jaka się załącza ludziom przy paleniu zioła, to po części autosugestia, której ja nie potrafię w sobie wymusić (no ale bazuję tylko na postaciach z gremium moich znajomych).[/quote:fb216f0000]
Może miałeś gówniany towar . Działanie konopi jest diametralnie różne niż zwykłego tytoniu.

Aczkolwiek na każdego działa inaczej. Przecież np. jeden po alkoholu jest agresywny, jeden pobudzony, inny spokojny, a nawet śpiący.

Rzecz przyjemna, ale... szału nima


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-07-30 21:18 Zmieniony: 2011-07-30 21:19

Ee... ja się tylko zawieszałam, zamulało mnie, jak Durante. Cudowny atak radości jest mi nieznany :P



Wysłany: 2011-07-30 21:19 Zmieniony: 2011-07-30 21:20

Pono rzecz nie była lichszego sortu, bo znajomi się zaprawili. No i wiadomo, że tytoń od konopi jest różny, ale efekt odczuwałem podobny (i o tę komparatystykę chodziło), stąd przedkładam lans ze szlugiem nad jaranie maryji (inna rzecz, że moi znajomi, co zioło palą, przymocowali do tego durną ideologię).


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-07-30 22:00

Nie mam zielonego pojęcia, ale ostatecznie i tak wolę czystą... wódeczkę :P



Wysłany: 2011-07-30 22:20

Czystą wódeczką uraczyłbym się na jakimś forumowym zlocie, owszem. :D


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-07-31 00:06

[quote:859e962216="Durante"]Czystą wódeczką uraczyłbym się na jakimś forumowym zlocie, owszem. :D[/quote:859e962216]

Mądrala, jak Wy wszyscy w Poznaniu mieszkacie :



Wysłany: 2011-07-31 21:04

[quote:31e6a83be5="bibunia"][quote:31e6a83be5="Alpha-Sco"]Ee... ja się tylko zawieszałam, zamulało mnie, jak Durante. Cudowny atak radości jest mi nieznany :P[/quote:31e6a83be5]Miałam dokładnie tak samo.. Beznadziejne przeżycie.[/quote:31e6a83be5]
U mnie jedyny efekt to ból głowy.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-07-31 23:19

Niechaj więc pije wino, ale uruchamia ono zbyt nobliwe konotacje jak na upodlenie i sponiewieranie, które miałyby się dokonać w razie spotkania. ;P

Dworuję sobie. Wino jest dobre, ale w razie imprezy różnorodny asortyment może wieść ku próbowaniu różnych typów alkoholi, co z pewnością sprzyja pomorowi wśród obecnych i ich roztopieniu w czasoprzestrzennej mazi, gdzie zmieszane alkohololo to udatny katalizator odnośnego procesu. True story.


Co cię nie zabije, to cię wkurwi


Wysłany: 2011-08-01 07:58

się pali


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-08-01 19:01 Zmieniony: 2011-08-01 19:04

Łalbo źle palicie . Większość tytonistów pali jako fajkę. A tu nieee. Czeba inoczej

Ale naprawdę fajno jest gdy się z alkoholem zmiesza ;>


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-08-02 20:45

Najlepiej to by było w szklarni chodować i od razu haszysz robić .


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2011-08-03 18:31 Zmieniony: 2011-08-03 18:32

[quote:0262386fdc="Durante"]Niechaj więc pije wino, ale uruchamia ono zbyt nobliwe konotacje jak na upodlenie i sponiewieranie, które miałyby się dokonać w razie spotkania. ;P

Dworuję sobie. Wino jest dobre, ale w razie imprezy różnorodny asortyment może wieść ku próbowaniu różnych typów alkoholi, co z pewnością sprzyja pomorowi wśród obecnych i ich roztopieniu w czasoprzestrzennej mazi, gdzie zmieszane alkohololo to udatny katalizator odnośnego procesu. True story.[/quote:0262386fdc]

No, tym razem Twoje esy-floresy pięknie zobrazowały sytuację. Nic dodać, nic ująć

Ze zdjęć i pewnej rozmowy w pewnym temacie wynika, że jednak wino u GHOTHÓW nie ma aż tak nobliwych konotacji, skoro na zdjęciach w większości to sikacze

A gdzie, gdzież jest, moi drodzy mroczni bracia, ten słynny ABSYNTH??? :D

Wszak zioło to palą hippisi i rastamani. Ludzie o duszach spowitych mgłami mroku raczą się ponoć tylko absyntem?...



Wysłany: 2011-08-05 10:31

[quote:afda16bd28="bibunia"][quote:afda16bd28="Alpha-Sco"]A gdzie, gdzież jest, moi drodzy mroczni bracia, ten słynny ABSYNTH??? :D

Wszak zioło to palą hippisi i rastamani. Ludzie o duszach spowitych mgłami mroku raczą się ponoć tylko absyntem?...[/quote:afda16bd28] Piłaś moja droga? Ja nie miałam jeszcze okazji.:) Ponoc jest o smaku anyżowym,więc jakoś mnie nie korci do prób.Nie cierpie anyżu.Momentalnie mam odruch wymiotny...[/quote:afda16bd28]
Dla mnie totalne rozczarowanie. Smakuje mi syropem na kaszel.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2011-08-05 15:45

[quote:0d586c7395="bibunia"][quote:0d586c7395="Alpha-Sco"]A gdzie, gdzież jest, moi drodzy mroczni bracia, ten słynny ABSYNTH??? :D

Wszak zioło to palą hippisi i rastamani. Ludzie o duszach spowitych mgłami mroku raczą się ponoć tylko absyntem?...[/quote:0d586c7395] Piłaś moja droga? Ja nie miałam jeszcze okazji.:) Ponoc jest o smaku anyżowym,więc jakoś mnie nie korci do prób.Nie cierpie anyżu.Momentalnie mam odruch wymiotny...[/quote:0d586c7395]

Raz miałam okazję próbować i bynajmniej nie w takich okolicznościach, jak sobie można wyobrażać - byliśmy z babcią i wujkiem w knajpce, babci wujek postawił krupnik a mnie absynt

Oczywiście, nie przeczę, że nie znam się na tym, natomiast słyszałam, że to, co serwuje się dzisiaj z tym słynnym absyntem, którym raczyli się niegdysiejsi dekadenci niewiele ma wspólnego. Ale smakowało mi i jeśli będę miała okazję, to na pewno jeszcze wypiję.

Nie mniej moje pytanie było nieco ironiczne i nawiązywało do malutkiej rozbieżności pomiędzy teorią gotyckości a realiów



Wysłany: 2011-08-06 14:30

też tego próbowałem jest brdzo nie smaczny jak ktos nie pił to nie ma cego żałowac



Wysłany: 2011-08-07 18:21

Zniszczyć , Spalić , Nie zalegalizować

[img:b5620eaf7a]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:b5620eaf7a]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło