Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Żenada z karaibów. Strona: 2

Artykuł: Żenada z karaibów

Wysłany: 2011-07-07 11:59 Zmieniony: 2011-07-07 12:13

[quote:dbea7d7d5f="CrommCruaich"]Czy to nie był program o nazwie "Morze" ? W niedzielę na TVP1?[/quote:dbea7d7d5f]

Wielkie dzięki ziom, znalazłem! :)

link z czołówką programu "Morze"

edycja:
dziękuję również użyszkodnikowi "Gamorrin"


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-07-07 12:05

Nie każdy film powinien skłaniać nas do głębokich przemyśleń. Nawet żal mi ludzi takich jak Alpha-Sco, którzy nie potrafią się oddać prostej rozrywce, służącej oderwaniu się od codzienności. Chyba rozrywką było doszukiwanie się nie dociągnięć, lecz nie oto chodzi. Nie wszystko musi być jasne i przejrzyste, czasem warto zostawić coś domysłom ^^
Ja się dziwię dlaczego potępiacie rolę Johnego Deppa, przecież zagrał to świetnie i przede wszystkim zabawnie. Albo rola jaką zagrał Geoffrey Rush. Po prostu był świetny.



Wysłany: 2011-07-07 18:13 Zmieniony: 2011-07-07 18:56

A czołówka z programu "Morze" pochodzi bodajże właśnie z "Piratów" Polańskiego?

==> Naqara: wiesz, mi siebie jakoś nie żal. Bo, widzisz, tu się mylisz. Proponuję, byś przeczytała ponownie początek mojego wpisu, w którym odnoszę się do pierwszej części "Piratów z Karaibów" i wyraźnie napisałam, że potraktowałam film jako kino czysto rozrywkowe i chociaż mnie nie powalił, nie narzekałam. Jak najbardziej na takie właśnie kino umiem się nastawić i lubię, dlatego z przyjemnością obejrzałam np. "Transformers", "Polowanie na czarownice" z Cagem czy "Dystrykt 9". Poszłam na te filmy z nastawieniem czysto rozrywkowym i nie zawiodłam się.

Niestety, brednia goniąca brednię w kolejnych częściach "PzK" pokonały moje rozrywkowe nastawienie, i tłumaczenie sobie, że to tylko kino familijne rozrywkowe nie pomogło.

Film nie musi być głęboki czy powalający, wręcz przeciwnie - lubię się przyjemnie oderwać od rzeczywistości. Życie codzienne często jest wystarczająco trudne, dlatego wolę rozrywkę lżejszą. Ale - jest rozrywka i jest rozrywka. Jedni wolą "Kiepskich" a inni "Battlestar Galactica".



Wysłany: 2011-07-07 18:34

[quote:6188104a96="Alpha-Sco"]A czołówka z programu "Morze" pochodzi bodajże właśnie z "Piratów" Polańskiego?[/quote:6188104a96]

Podobno nie. Oto, co znalazłem w sieci cyt.:
"Czołówka magazynu "Morze" pochodzi z filmu "The Pirate Movie" reż. Ken Annakin. Ale tak naprawdę ta bitwa pochodzi z jeszcze innego filmu, a mianowicie "The Black Swan" z 1942 roku. Po prostu w filmie "The Pirate Movie" zostały pokazane sceny z filmu "The Black Swan" i wzbogacone o piosenkę w wykonaniu Mike Brady & Pirates "Victory"."

Łza się w oku kręci: "Morze", "Kwant". A czym dzisiaj jest karmiona młodzież, pięknie obrazuje forum serwisu Dark Planet...


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-07-07 18:47 Zmieniony: 2011-07-07 18:57

Pamiętam jeszcze "Gambit", to chyba były jakieś zawody drużynowe.

No właśnie - "to, czym dzisiaj..." nasuwa się słowo: papka.

To mam na myśli pisząc, że jest rozrywka i jest rozrywka. Można smakować rozrywkę niekoniecznie jedząc papkę.



Wysłany: 2011-07-07 18:57

[quote:061520ccb1="Alpha-Sco"]Można smakować rozrywkę niekoniecznie jedząc papkę.[/quote:061520ccb1]
Można :)


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-07-07 18:58

:)

Tak trochę ze smutniejszej beczki, ale przypomniało mi się właśnie: czy to "Kwant" prowadziło tych dwóch wąsaczy, którzy zginęli w wypadku?



Wysłany: 2011-07-07 19:01 Zmieniony: 2011-07-07 19:02

[quote:8602eff60b="Alpha-Sco"]Tak trochę ze smutniejszej beczki, ale przypomniało mi się właśnie: czy to "Kwant" prowadziło tych dwóch wąsaczy, którzy zginęli w wypadku?[/quote:8602eff60b]

To była "Sonda" (wikipedia).

A tutaj "Kwant" (również wikipedia).

:)


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-07-07 19:10

A, no tak, coś mi się nie zgadzało.

Phi, w Wiki to każdy umie sprawdzić , jak zastanawiałam się, czy ktoś PAMIĘTA :)



Wysłany: 2011-07-07 19:13

[quote:fd38f0e7e5="Alpha-Sco"]Phi, w Wiki to każdy umie sprawdzić , jak zastanawiałam się, czy ktoś PAMIĘTA :)[/quote:fd38f0e7e5]

Pamięta, pamięta, ale w moim wieku, to bez wiki się już nie obejdzie


Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...


Wysłany: 2011-07-08 11:32

[quote:339f91e12e="Alpha-Sco"]
Jak najbardziej na takie właśnie kino umiem się nastawić i lubię, dlatego z przyjemnością obejrzałam np. "Transformers", "Polowanie na czarownice" z Cagem czy "Dystrykt 9". Poszłam na te filmy z nastawieniem czysto rozrywkowym i nie zawiodłam się.
[/quote:339f91e12e]
Polowanie na czarownice to zły przykład. Transformers zgodzę się, fabuła jest w porządku, a efekty specjalne powalające.
Z kolei Dystrykt 9 jest już na poziomie boskości. Takiego filmu jak ten to czeka się latami.



Wysłany: 2011-07-08 13:07

Dlaczego "Polowanie na czarownice" to zły przykład?

Widzisz, tak to już jest z opiniami, że każdy ma własną. Uważam, że wymienione przeze mnie filmy to typowe kino rozrywkowe i jakiejś niezwykłej głębi nie należy oczekiwać, zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że te filmy są beznadziejną, pustą rozrywką.

Dużo zależy od tego, na co się kto nastawia.

Jednak nawet, jeśli nastawię się na film rozrywkowo, bezsensownego błaznowania i ewidentnego braku pomysłu i przedłużania na siłę fabuły filmu tylko po to, by naklepać jak najwięcej części - strawić nie umiem.



Wysłany: 2011-07-08 16:33 Zmieniony: 2011-07-08 16:36

[color=gold:99389a0238]Niestety - przekleństwo większości seriali. Jak dla mnie - zniszczyło to "Twin Peaks", trochę (podkreślam - trochę) popsuło "Królestwo" - chociaż jednak urwanie serialu pozostawiło trochę niedosytu; zamordowało w ostatnim sezonie "Drużynę A" (tak a propos - to jest właśnie serial, do którego czuję mocny sentyment i podchodzę do niego czysto rozrywkowo :) )

Z książek - kolejne części "Kuzynek" Pilipiuka zleciały na twarz z pomysłami i poziomem, saga "Sapkowskiego" skończyła się ewidentnym brakiem pomysłu, nie mówiąc już o sentymentalnej serii mojego dzieciństwa: "Saga o Ludziach Lodu" trzymała się dzielnie, aż do ostatnich części.

Wszystko to książki, które z początku czytało się rewelacyjne. A potem...

Cóż, życie... :)[/color:99389a0238]



Wysłany: 2011-07-08 20:16

HBVILK (Bicz)
HBVILK
Posty: 263
Skoghall Szwecja

A ja jestem fanem "Piratów ..." i mam w nosie jakieś mdłe analizy .Palę też papierosy i ciągle słyszę jakie to jest złe itp. ale pale bo lubię.To kwestia gustu a o tym się raczej nie dyskutuje.


..kamień leży aż go kiedyś będę siłę wtoczyć mial, moze wtedy uda sie, a teraz tchu mi brak...


Wysłany: 2011-07-08 20:27 Zmieniony: 2011-07-08 20:32

Ależ - ja nie dyskutuję o gustach. Nie napisałam, że ludzie, którym się "Piraci..." podobają są głupi i nie mają gustu. Napisałam, że filmy MNIE się nie podobały.

Poza tym - gdyby ludzie faktycznie nie dyskutowali o gustach, tudzież co się komu podoba a co nie, to prawdopodobnie zapanowałoby wieczne milczenie na świecie :P Każdy powtarza do znudzenia, że o gustach się nie dyskutuje, i każdy o nich takk naprawdę dyskutuje :D

P.S. Musisz mieć spory nos...



Wysłany: 2011-07-09 00:54

[quote:26bffa465f="Alpha-Sco"]Jak najbardziej na takie właśnie kino umiem się nastawić i lubię, dlatego z przyjemnością obejrzałam np. "Transformers", "Polowanie na czarownice" z Cagem czy "Dystrykt 9". Poszłam na te filmy z nastawieniem czysto rozrywkowym i nie zawiodłam się.

Niestety, brednia goniąca brednię w kolejnych częściach "PzK" pokonały moje rozrywkowe nastawienie, i tłumaczenie sobie, że to tylko kino familijne rozrywkowe nie pomogło.[/quote:26bffa465f]

Jak dla mnie, to właśnie w "Transformers" brednia goni brednię, a z ról kobiecych (porównując "PzK" i "T") jedną z bardziej wkurwiających jest dla mnie rola Megan Fox. Za Keirą nie przepadam, czasem mnie denerwowała w "Piratach...", ale nie jakoś przesadnie. Natomiast totalnie zrozumieć nie mogę, co się Wam w Jacku... przepraszam, kapitanie Jacku nie podobało. Jak dla mnie - wybitnie zagrana postać. Widziałam kilka filmików z aktorzynami próbującymi podrobić Jacka. Dopiero tak pokazany pirat wyglądał żenująco.


"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."


Wysłany: 2011-07-18 18:47

[quote:d64d85e36e="Masterdeath"]Mi się postać Jacka Sparrowa nawet podobała, ale reszta to taka opera mydlana - czemu wszędzie muszą być te wątki miłosne ?
Zmierzch - masz horror z wątkiem miłosnym - leżę.
Piraci z Karaibów - film o umarlakowych piratach i znowu wątek miłosny- nie lubię takiego umieszczania wątków na siłę, byle były i byle się sprzedało wśród danej grupy.[/quote:d64d85e36e]

Dlatego, chociaż nigdy bym się tego nie spodziewała po sobie, zaczęłam się bardzo przekonywać do "męskich" filmów: "Helikopter w ogniu" i, z nowszych, s-f "Bitwa o Los Angeles". Sama jestem kobietą a mimo to miło mi czasem jednak odpocząć od wszechobecnych, wstawianych do scenariusza ze względu na poprawność polityczną albo z chęci zysku, kobiet i wątków miłosnych lub seksu. Chyba tego jest po prosu za dużo i mam przesyt.



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło