Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Gaspar Noé. Strona: 1

Gaspar Noé Wysłany: 2011-03-04 02:24 Zmieniony: 2011-03-04 02:34

fistnaut (Bicz)
fistnaut
Posty: 56
Strg ~ Szcz ~ Poznań

[b:c48fc8bafe]Gaspar Noé[/b:c48fc8bafe] - skandalista, król kinowej obsceny, piewca francuskich czarnych kondomów. "Gwałci" umysły, prowokuje, przełamuje tabu, skłania do myślenia. Słowem ciągle obnaża ułomność ludzkiej natury i jej zwierzęcą, pozbawioną skrupułów stronę.

Francuski reżyser, urodził się w Argentynie. Reżyser clipu Placebo "Protège Moi", który nie został oficjalnie wydany ze względu na odważne sceny erotyczne. Szerszej publiczności dał się poznać skandalizującym i obrazoburczym "Nieodwracalne" gdzie wg niektórych najistotniejsza była "trwająca w nieskończoność" scena analnego gwałtu na Monice Bellucci i jej katowania przez naćpanego miłośnika gejowskich klubów sado/maso/fetish.
Film za sprawą tej sceny wzbudził wiele kontrowersji, co wrażliwsze jednostki opuszczały w popłochu kinowe sale i w zaciszu toalet zwracały treść żołądkową do umywalek lub klozetów. Wytrwalsi, a może mniej wrażliwi... zostali parę lat temu do końca w kinowej sali.
Brutalność i dobitność nie mogą być zarzutami pod adresem tego filmu.
Takie są realia dla ofiary gwałtu. Gwałconej kobiety nikt nie pyta czy jest za "ostro", czy "woli" inaczej, czy "wolałaby" gwałt analny czy może waginalny. W dobitny sposób pokazał to Noé. Wyrazistość, dla niektórych może przerysowanie to obok prezentacji zdarzeń w odwróconym porządku chronologicznym i wrażenia, że ujęcia kręcone są z "ręki" największe walory filmu. Tyle o najgłośniejszym obrazie Gaspara.

W innych obrazach Francuza znajdujemy pochwałę dla rodzimych, czarnych prezerwatyw z atestem ("Sodomici"). Bezpieczny sex to podstawa!
W "Carne" z początku lat 90 tworzy historię rzeźnika, który morduje niewinnego mężczyznę. Znów, a tak naprawdę "wszystko zaczęło się tu" - gorszące, przedłużające się w nieskończoność brutlane sceny. Krojenie mięsa, patroszenie itd. Pełen automatyzm ludzkich ruchów i reakcji, a to przecież codzienność dla rzeźnika.

Tyle o minionym Noé. Jutro tudzież pojutrze wybieram się na "Wkraczając w pustkę" - najnowsze dzieło Gaspara. Apetyt jest. Dla miłośników "Las Vegas Parano" ponoć raj. Tripowy przedsionek piekieł :) Kolorowo, żwawo, wesoło - jak na początku każdego tripa, później ponoć pojawiają się wyrzuty sumienia bo brat nie wywiązuje się z danej siostrze w dziecięcych latach obietnicy, wraca do niej jako duch...Może jej to starczy. Nie wiem. Pora się przekonać co tam nowego "wysmażył" Noé

Trailery:






Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło