Odjazdowość życia w stylu Alicji w Krainie Czarów i według s Wysłany: 2006-10-15 21:06
Hm, co do historii z misją na Marsa to sam nie wiem co o tym sądzić... Jedni mówią o mieście X, inni o mieście Y, jedni o 10 drudzy o 11 piętrze, ci o alkoholu, tamci o kwasach.. Według więkoszści opisów misja ratunkowa nie została wysłana, bo wcześniej na "kosmodrom" dotarła policja Widział ktoś kiedyś jakieś wiarygodne potwierdzenie tej historyjki, czy to kolejna tzw. urban legend?
A co do Alicji to jak byłem mały nie lubiłem tej bajki. Być może to z winy śmiesznych ekranizacji ze śmiesznymi aktorami przebranymi w śmieszne kostiumy.. Spodobała mi się za to wizja Krainy Czarów w wydanej kawał czasu temu gierce American McGee's Alice. Wystarczy spojrzeć tutaj i mniej więcej wiadomo jakiego klimatu się spodziewać
Wysłany: 2006-10-16 16:04
O tak!Ta gra ma w sobię jakiś niesamowity klimat :)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-10-17 07:29
Gierka klimatyczna, rzeczywiscie. A co do historyjki, to tez slyszalam wersje rozne, rozne miasta, i tez ze ratunkowa nie wyslana bo wlasnie wpadla policja... czy urban legend... KAZDA historyjka powtarzana z ust do ust zmienia sie, opowiadajacy dodaje dramatyzmu, by wywrzec wieksze wrazenie na opowiadajacym. Wiec tam na poczatku cos moglo sie wydarzyc, jakas misja na marsa moze i byla... ale rozeszlo sie juz to tyloma 'gębami' ze nabralo wlasnego zycia.