co se gracie? Wysłany: 2010-09-02 15:07
Z ciekawości stworzę taki temat, może się uaktywnią jacyś muzycy.
Wintersun - Beyond the Dark Sun
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-09-02 15:09
Dobry temat.Gram na perkusji.
Wysłany: 2010-09-02 15:15 Zmieniony: 2010-09-02 15:21
[quote:9b95e27f9c="Sillouh"]Dobry temat.Gram na perkusji.[/quote:9b95e27f9c]
No dobra, ale co? :) Chociaż fakt, dobrze jest dodać na czym :) Ja głównie na gitarze.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-09-02 15:27
12 lat na perkusji-metal,jazz,rock i punk.Ze tak rzekne.
Wysłany: 2010-09-02 15:33
Też 12 lat. Kurczę, brzmi jak wyroki. A Little Dreamer fajne. Też mam w zbiorze gtp.
Jeszcze dziś na ruszt pójdzie:
Against the Wind - Stratovarius
Kingdom for a Heart - Sonata Arctica
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-09-02 15:35
A tam,mniejsza jak brzmi w sumie.Kawał czasu katujemy zatem.Ja "walę"w gary Dw i Yamahy.
Wysłany: 2010-09-02 15:41
Za długo by wymieniać na czym nie grałem, ale obecnie mam swoją ulubioną gitarę, która kiedyś była Cortem Solo, a teraz jest trochę poprzerabiana (jak widać na zdjęciach w profilu).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-09-02 15:46
Też grałam na różnym sprzęcie,ale tak od dłuższego czasu napieram na te o których pisałam.I osobiście ze wszystkich firm z tych dwóch jestem najbardziej zadowolona.
Wysłany: 2010-09-02 15:56
[quote:ff6ac37ea7="Cheater"]ja szarpie struny na B.C Richu Warlock NT :)[/quote:ff6ac37ea7]
Szaaaatan, hehe
Lubię wyścigówki, z seryjnych właśnie Jacksony i Ibanezy RG - niby standard, ale naprawdę dobry.
Na bębnach znam się słabiej, ale tureckie blachy zawsze lubiłem w brzmieniu Istanbul, Amedia.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-09-02 16:38
[quote:5a787c1704="Sillouh"]Dobry temat.Gram na perkusji.[/quote:5a787c1704]
Również mam gary, z pałeczkami i z chochlą, jednak na codzień stoję przy gazówce.
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-09-02 18:13
Ja gram 7 lat na gitarze basowej. Moja gitara to pasywny bas Yamaha, jakaś starsza wersja z serii RBX ze zmienionymi przetwornikami.
-
Wysłany: 2010-09-02 20:57
Kiedyś próbowałam swoich sił na fortepianie,ale niestety nawyki perkusyjne nie pozwoliły mi na ogłade w tej materii.Także darowałam sobie.
Wysłany: 2010-09-02 21:14
Gram na perkusji długo :) na początku Rock ,potem > Gothic Rock,Darkwave,Electropop,i.t.p
[img:5435c920a1]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:5435c920a1]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-09-02 21:32
No a ja gram od niepamiętnych czasów na fortepianie, a od 2 lat na keyboardach.
(w grę wchodzi również klawesyn i inne przedmioty tego rodzaju :) )
Gram (oprócz klasyki) swoje własne kawałki, a z takich innych to u mnie królije Nightwish. Ostatnio najbardziej "Moondance" i "While Your Lips Are Still Red"
Co cię nie zabije, dobije cię później, albo ty to zabijesz
Wysłany: 2010-09-02 22:13
Hmmm, Trinity, masz prawie identyczne zainteresowania muzyczne jak ja, fajnie :)
Mam pytanie, co robisz ze swoimi kompozycjami po skomponowaniu? Bo u mnie to najczęściej jest tak, że nigdzie ich nie rejestruję, bo uważam za mało prawdopodobne, żebym miał z tego sam sklecić coś wartościowego jako całość (za dużo pracy a poza tym nigdzie bym tego potem sam nie zagrał).
Ostatnio coraz popularniejsze jest granie w tzw. collaboration projects - ludzie z odległych krain, ale dzisiaj to nie problem nagrywać na odległość. Pisałby się ktoś? Przykłady:
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-09-03 00:16
Hmm ja grałam przez 7 lat, ale że nie gram praktycznie od lat ponad 15tu to mało pamiętam, co innego z teorii. Póki co czekam aż stanie się cud i sypnie się z chmur tysiąc pińcet zeta na transport i nastrojenie instrumentu.
A na gitarze to sobie mogę poplumkać po pijaku do ogniska.
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-09-03 15:07
[quote:fe1981353b="Yngwie"]Hmmm, Trinity, masz prawie identyczne zainteresowania muzyczne jak ja, fajnie :)
Mam pytanie, co robisz ze swoimi kompozycjami po skomponowaniu? Bo u mnie to najczęściej jest tak, że nigdzie ich nie rejestruję, bo uważam za mało prawdopodobne, żebym miał z tego sam sklecić coś wartościowego jako całość (za dużo pracy a poza tym nigdzie bym tego potem sam nie zagrał).
Ostatnio coraz popularniejsze jest granie w tzw. collaboration projects - ludzie z odległych krain, ale dzisiaj to nie problem nagrywać na odległość. Pisałby się ktoś?
[/quote:fe1981353b]
Ja... swoje kompozycje albo nagrywam, co oczywiście rzadko czynię, jednak większość z nich po prostu zapisuję na papierze nutowym, chowami i o nich zapominam. Oczywiście piszę też na zamówienie, ale to już inna działka...
Co do collaboration projects - ja to bardzo lubię. Sama mam zespół (2-osobowy) i właśnie tak gramy i tworzymy głównie przez skypa etc , potem każdy nagrywa swoją część, sklecamy to razem i wuala - gotowe^^
Jak chcesz mogę się pisać
Co cię nie zabije, dobije cię później, albo ty to zabijesz
Wysłany: 2011-08-29 19:40
Co mi tam, odświeżę temat. Łoję sobie dziś Rise Up, Motherless Child i Baroque'n'Roll Malmsteena. Może ktoś też coś (?).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2012-06-10 10:58 Zmieniony: 2013-03-02 12:34
Ostatnio:
Malmsteen - My Resurrection,
Satriani - Mystical Potato Head Groove Thing,
Petrucci - Glasgow Kiss,
Kamelot - Moonlight i This Pain,
Unisonic - Unisonic,
Angra - Spread Your Fire
i parę solówek do poprockowych kawałków, które wstyd wymieniać na tym forum
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2013-03-01 20:01
Dziś na tapecie:
Malmsteen - Spellbound
od czasu do czasu warto wrócić do źródła