Wysłany: 2010-08-03 21:19
Była taka chwila,ale z powodów osobistych nie będę pisał o co biega.Boję się jednak tego że ta chwila może i na pewno powtórzy się,to nieuniknione...
[img:db2533cba5]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:db2533cba5]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-08-03 21:37
Powiem tak-temat dość krępujący,bo obejmuje tak intymne szczegóły z życia każdego z nas,które wolelibyśmy zataić i nie wystawiać na światło dzienne.Bo raz,uznajemy to za sprawę prywatną[chyba,że co niektórzy mogą się ze mną nie zgodzić] i indywidualną,a dwa,że przysporzyło każdemu z nas i kłopotów,i zmartwień,i tym bardziej bólu.
A o swoich chwilach wolę nie mówić.Zbyt dużo bólu w nich i szczerze wolę wspominać tylko te przyjemne.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2010-08-03 21:58
Ojejku drodzy forumowicze swymi wypowiedziami dowodzicie jak bardzo słabi psychicznie jesteście, ewentualnie jak wielkie kompleksy owe trudne chwile wam przyniosły. Temat krępujący mnie wcale nie krępuje...
Oczywiście każdy ma takie chwile.... I ja takie chwile miałem W sumie raz, lecz strach ten przerodził się w niezwykłą fascynację. Można wierzyć lub nie, odpowiadam pytającemu, a nie poddaję pod osąd swoją wypowiedź :) Tak więc... kiedyś przyśnił mi się gość którego nigdy na oczy nie widziałem.... miałem wtedy nie wiele, bo zaledwie 15 lat. Następnego dnia wychodząc ze szkoły podszedł do mnie ten człowiek i zapytał: czy mi się nie śnił? Wtedy naprawdę się przestraszyłem... Mój strach trwał jednak tylko kilka dni :) porządne lektury rozjaśniły mi sprawę i tak zajmuję się tym co można znaleźć u mnie w profilu :)
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2010-08-03 22:09
Ja powinienem już nie żyć. Popierdalam takim gównianym samochodem, i to jest też na krawędzi życia i śmierci. Bo jak wypadek to wiem ze nie przeżyję :D. A najstraszniejsza chwila, może w to jak wejdę na rusztowanie, na 2 jego piętro. Poprostu nogi jak z waty :D
Wysłany: 2010-08-03 22:14
O.
Ja myślałam że się zesram ze strachu.
Wchodzę sobie na piętro domu po schodach, ciemno na górze, mimochodem spojrzałam do sypialni rodziców, na lewo. A tam jakaś postać. Ja zemdlałam xD Jak mnie ocucili, okazało się, że babcia przyjechała, a ja o tym nic nie wiedziałam.
Jezuuusie. Straszne to było.
Nie załamuj się. Załam innych.
Wysłany: 2010-08-03 22:31
Hmm duchy z dzieciństwa mi się przypomniały. Jak byłem małym chłopcem, nie kojarzę ale jeszcze wczesna podstawówka :D To w nocy słyszałem odgłosy jakby duchów. Bałem się strasznie, głowa pod kołdrę i te sprawy.
Gdy byłem większy to odkryłem prawdę. To był odgłos powietrza, które wydostawało się przez lukę w dole w drzwi :D
Wysłany: 2010-08-04 00:32 Zmieniony: 2010-08-04 00:40
Gorg666 czy śmieć ojca na swych kolanach i nie chęć do pisania o tym nazywasz słabością psychiczną i zakompleksieniem,Bez komentarza, to tyle mojego w tym temacie.Widać że tak na prawdę nie wiesz co to strach.
[img:fc0315df80]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:fc0315df80]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-08-04 00:40
[quote:7a01d537b4="Gorg666"]Ojejku drodzy forumowicze swymi wypowiedziami dowodzicie jak bardzo słabi psychicznie jesteście, ewentualnie jak wielkie kompleksy owe trudne chwile wam przyniosły. Temat krępujący mnie wcale nie krępuje...[/quote:7a01d537b4]
Cóż, nie wszyscy są emocjonalnymi ekshibicjonistami.
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wysłany: 2010-08-04 11:44
Ja wam powiem że sam nie wiem czego się boje ale jak jakiś owad koło mnie przelatuje lub jak ktoś mnie dotknie to mam drgawki
Życie jest wyjątkową grą RPG - żyjesz żeby się rozwijać i przetrwać!
Wysłany: 2010-08-04 11:54
Stres ... jak masakrycznie uwaliłem pierwsze koło z matmy i zajrzała mi perspektywa wywalenia z uczelni :P ale to był kop w dupe :P
.
Wysłany: 2010-08-04 12:13
[quote:1e43acb5b2="Harlequin"]Stres ... jak masakrycznie uwaliłem pierwsze koło z matmy i zajrzała mi perspektywa wywalenia z uczelni :P ale to był kop w dupe :P[/quote:1e43acb5b2]
Tyle się kół napisałem w życiu, ale pierwszego z matematyki nigdy nie zapomnę. 3/15 pkt, a sam bym ocenił na 7-8. Drugie też bym ocenił sobie na 7-8 a dostałem 12/15. A podobno w matematyce chodzi o to, żeby ją zrozumieć.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-08-04 13:17
[quote:4eec291a73="Harlequin"]Stres ... jak masakrycznie uwaliłem pierwsze koło z matmy i zajrzała mi perspektywa wywalenia z uczelni :P ale to był kop w dupe :P[/quote:4eec291a73]
A u mnie koło poprawkowe z algebry na pierwszym semestrze
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2010-08-04 16:14
[quote:9878a7c0b1="HardKill"]Gorg666 czy śmieć ojca na swych kolanach i nie chęć do pisania o tym nazywasz słabością psychiczną i zakompleksieniem,Bez komentarza, to tyle mojego w tym temacie.Widać że tak na prawdę nie wiesz co to strach.
[img:9878a7c0b1]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:9878a7c0b1][/quote:9878a7c0b1]
Hardkillu... nie chciałem nikogo urazić, oczywiście tym bardziej ciebie... oczywiście zakompleksienie nie ma tutaj (w tym przypadku) nic do rzeczy. Ale wobec pewnych sytuacji nasza psychika okazuje się zbyt słaba. Niech dowodem na to będzie właśnie twoja sytuacja (szanuję w ogóle że w takiej sytuacji decydujesz się o tym pisać), z którą na pewno pięknie i zręcznie sobie nie poradziłeś, bo któż z nas by potrafił, prawda? Jeśli chodzi o mówienie o swoich życiowych problemach, tutaj jest podobnie. Psycholodzy czy tam "logowie" powiedzą ci, że pierwszym krokiem z poradzeniem sobie z silnym stresem jest spojrzenie mu w oczy, nazwanie go po imieniu itp. itd., mówienie o nim otwarcie zatem, również będzie oznaką siły psychicznej, sytuacja odwrotna - jej braku. Oczywiście muszę się także zgodzić z Mandraghorą i pochylić głowę, rzeczywiście jesteśmy grupą obcych sobie ludzi i nie każdy chce, musi, pożąda mówić o swoich problemach, czy też udowadniać jak silny psychicznie jest. Stąd zwracam honor i wycofuję się ze swojego sądu, bowiem forum nie zawsze jest miejscem publicznych ekspozycji swoich uczuć etc.
Urażonych przepraszam... Zwłaszcza Hardilla, który nie powiem - zgasił mnie.... sorry
Aetas dulcissima adulescentia est
Wysłany: 2010-08-04 19:21
Oki Gorg666 nie jestem urażony,moja reakcja wynikła jedynie z nie fortunnie dobranych przez ciebie słów,czasem i tak bywa.
[img:69e6c72e9e]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:69e6c72e9e]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-09-09 01:26 Zmieniony: 2010-09-09 01:27
Usłyszałam w słuchawce ''nie żyje'' - nie ma chyba gorszej chwili od takiej bądź podobnej zaistniałej sytuacji.
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-09-09 08:07
O tej najstraszniejszej nie chcę pisać, ale było tych chwil..
1-mam 16 lat i wracamy z dyskoteki z Siemiatycz do miejscowaości oddalonej o8 km, autobus ostatni dawno odjechał.Idę ja , dwie koleżanki i 3 chłopaków, księzyc w pełni, cieplutko.Mamy 1 km do drewnianego mostu na Bugu,po obu stronach drogi las, skręciłyśmy na chwile do lasu, panie na prawo, panowie na lewo wychodze po chwili na drogę i nikogo nie ma.Wołałam, doszłam do mostu, czekam godzinę bo się bardzo bałam , nic.Tem marsz przez drewniany most nad bugiem , nocą będę pamiętać do końca życia, deski skrzypiały, miałam wrazenie, że zaras jakaś się pode mną załamie i wpadnę do rzeki,przypomniały mi się wszystkie opowiadania babci o strzygach, upiorach , topielicach i dziwozonach, czułam ich zimny oddech na szyji.
Na drugi dzien okazało się, że wszyscy wracali pojedynczo do domu, koleżanki -siostry blizniaczki takze wracały oddzielnie, jeszcze długo się na siebie gniewały, że jedna nie poczekała na drugą.Po chłopakach słuch zaginął.
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-09-09 20:46
Raz jak za duzo amfetaminy wzialem mylalem ze dostane zawalu, zapasci, raz po pieciu relanium wtedy juz pogodzilem sie ze umre tamtej nocy hehe. Przestawalem oddychac i zaczynalo mi sie krecic w glowie lezac w lozku. Co chwile wstawalem do lazienki zeby byc swiadomym i oddychac tak na sile. W koncu zasnalem w lozku i jakos zyje. I jeszcze raz jak wypilem ze 2 litry wina, 3 piwa i na koncu odurzylem sie pierdolonymi dopalaczami. Pamietam ze odwiezli mnie pod dom i jak mi przeszlo dluugo plakalem.Ciesze sie bo wtedy cos zrozumialem. Teraz niczego nie uzywam (oprocz alkoholu) mieszkajac w holandii. Przez takie fakty doceniam wartosc zycia i zyje w miare trzezwo nie liczac odurzania sie muzyka i dziewczynami...
Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P
Wysłany: 2010-09-29 15:37
[quote:c88f1ac6d4="Yngwie"][quote:c88f1ac6d4="Harlequin"]Stres ... jak masakrycznie uwaliłem pierwsze koło z matmy i zajrzała mi perspektywa wywalenia z uczelni :P ale to był kop w dupe :P[/quote:c88f1ac6d4]
Tyle się kół napisałem w życiu, ale pierwszego z matematyki nigdy nie zapomnę. 3/15 pkt, a sam bym ocenił na 7-8. Drugie też bym ocenił sobie na 7-8 a dostałem 12/15. A podobno w matematyce chodzi o to, żeby ją zrozumieć.[/quote:c88f1ac6d4]
A ja myślałem żeby wykorzystać
.
Wysłany: 2010-09-29 19:56
Egzamin na prawo jazdy. Br...
"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."
Wysłany: 2010-09-29 20:05
[quote:e65cde94a6="Harlequin"][quote:e65cde94a6="Yngwie"][quote:e65cde94a6="Harlequin"]Stres ... jak masakrycznie uwaliłem pierwsze koło z matmy i zajrzała mi perspektywa wywalenia z uczelni :P ale to był kop w dupe :P[/quote:e65cde94a6]
Tyle się kół napisałem w życiu, ale pierwszego z matematyki nigdy nie zapomnę. 3/15 pkt, a sam bym ocenił na 7-8. Drugie też bym ocenił sobie na 7-8 a dostałem 12/15. A podobno w matematyce chodzi o to, żeby ją zrozumieć.[/quote:e65cde94a6]
A ja myślałem żeby wykorzystać[/quote:e65cde94a6]
Tak? I co potem? Rzucić? Wstydziłbyś się :)
od czasu do czasu warto wrócić do źródła