Ten czas w jajo robi nas :) Wysłany: 2010-07-29 22:13
Chyba jakiś złośliwiec bawi się "sprężynami" otaczających nas zegarów...
W wieku "podstawówkowym" 45 minutowa lekcja była niezmiernie dłuuuga. Szlag mnie trafiał i tyłek ugniatał od siedzenia w ławce czy na krześle. Godziny upływały w takim ślimaczym tempie, że edukacja szkolna okazała męczarnią :D Mniej więcej po 20 roku życia czas przyśpieszył kilkakrotnie... Ale "koszmar" zaczął się gdy poszedłem do pracy. Swoją robotę lubi się albo nie. Ale to stwierdzamy po dłuższym okresie spędzonym w wybranej firmie. Jak na złość im gorsza praca ty wolniej ten "niechciany" czas upływa. Gdy ją lubimy i nie traktujemy jak obowiązku, przymusu to godziny spieprzają, że nie ma kiedy zjeść kanapek...
Po 11 latach roboty w jednym zakładzie (nie zamkniętym!) i gapieniu się (o różnej częstotliwości) na zegary wiszące na ścianach albo wyświetlające w komputerach czy komórkach... Stwierdziłem, że ktoś je przyśpiesza! Ale szczyt chamstwa to ekspresowo upływający czas wolny spędzony poza pracą!
Teraz jestem na urlopie. Budzę się zwykle koło 11-12:00 (A co tam kurde!? dzieci mi nie płaczą!) minutki płyną w miarę, w miarę wolno. Ale dzisiaj dla odmiany wstałem o 9:00. Umyłem, ubrałem pojechałem do marketu na zakupy, zjadłem śniadanie ect.
I kurwa patrzę na "tajmer" a tu 19:00! Nie dość, że wstałem wcześnie to jakiś kutafon upieprzył mi ze 3h z życia. Może poleciały w kosmos!?!
Już nie wiem? Chyba "ślimaczeję" na starość. Kurde! Wiek 33 lata to chyba nie tak dużo aby uznać za kapcia?
Czasami chciałbym dorwać tego "władcę czasu" i mu nawalić po ryju!
Przez tego "głąba" ciśnienie mi tylko skacze...
Pozdrawiam.
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2010-07-29 23:02
Muszę się zgodzić. Ciągle mam wrażenie, że czas mi przecieka przez palce. Zbyt wiele rzeczy do zrobienia, a doba jest za krótka.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
:) Wysłany: 2010-07-29 23:35
Trzeba coś z tym zrobić... Idę po paaałę !
A robię co chcę ! No, prawie co chce :)
Wysłany: 2010-07-29 23:56
Proponuję na początek wywalić zegarki :) Poza tym Panowie... Szczęśliwi czasu nie liczą więc szkoda tracić czas na nerwy z powodu upływającego w niekontrolowany sposób czasu :) Żyjcie chwilą Bracia i Siostry!
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2010-07-30 20:12
Oj,czas sobie robi dowcip i to tęgi.Jak człowiek chce,by dana mniej lubiana praca/zadanie/...[inne wstawić] by się skończyła w miarę szybko,to na złość będzie płynąć wolno.A jak chce,by dana chwila trwała długo,to minie jak z bicza strzelił.
Nieraz mnie zbiera na szczyptę szyderstwa i zadaję sobie pytanie co jest gorsze-skończyć 10 czy 50 lat.
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2010-08-02 19:22
Tylko ostrożnie z tym przelatywaniem :) bo jeszcze cosik z tego wyniknie i mały kłopot z tego jeszcze będzie :) hehehe
[img:b5dda99efc]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:b5dda99efc]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-08-02 19:44
hehehe :) Vika w pociągu nie takie numery się robi w przelocie między stacjami ^^
[img:82fa3434a0]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:82fa3434a0]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2010-08-18 16:43
Mi zawsze jakoś znika niedziela. Zanim człowiek sie obudzi i wyleczy kaca to już jest poniedziałek. Kiedy tu odpocząć?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2010-09-03 00:07
podobno wszystko zależy od siły grawitacji i prędkości przemieszczanie się
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-09-29 15:05
Jakie dni? Mi całe miesiące uciekają.Właśnie zdałam sobie sprawę, że mój pokaz mody gotyckiej już 13 listopada z ja mam jeszcze nie wszystkie projekty gotowe ! a wybranie tkanin ? znaleść je w sklepie , hurtowni ? uszycie ? Przymiarki ?
O Matko Noc i niech Ciemność na mnie w swej opiece , a bigos w międzyczasie się przypalił.
O kurde ! Ożesz!
Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy
Wysłany: 2010-09-29 15:15
Oddech,oddech i jeszcze raz oddech.
Może rzeczywiście aż tak dużo czasu nie masz,ale jak się człowiek solidnie weżmie za robotę,to się z pewnością wyrobi.I mam nadzieję,że dasz radę :)
Hm,coś pechowy jest ten tydzień-sałatkę spieprzyłam wcześniej i bez czapki się do szkoły poszło[a pizgało ładnie po uszach].
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.