Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Polski progpower w stylu Kamelot. Strona: last

Polski progpower w stylu Kamelot Wysłany: 2010-07-29 11:29

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2298
Wrocław / Częstochowa

Witam. Zastanawiam się nad stworzeniem projektu jak w tytule. Brzdąkam na gitarze ponad 10 lat, czasem dłubię coś w klawiszach, proste rzeczy zagram w razie czego na basie. W zasadzie poza brzdąkaniem (z kapelą to ostatnio ponad 10 lat temu) bez sensu (ale zawsze to jakieś ćwiczenie) nic konkretnego nie mam na koncie. Jestem m.in. inż. dźwięku z wykształcenia. Nie obca mi scena klubowa, ale też (a może nawet głównie) teatralna i operowa. Chwalę się być może za bardzo, ale po to by zainteresować.
Potrzeby ludzkie (ok.5 osób):
- wiek: 20-30 lat, podobne zainteresowania, mile widziane doświadczenie i wielozadaniowość (gra nie tylko na swoim instrumencie oraz orientowanie się w sprzęcie audio i programach do obróbki dźwięku), głównie faceci, chyba że laski kumate technicznie :) albo choćby dla urozmaicenia składu :)
Potrzeby sprzętowe:
- gitary - dwie, rytm + solo, zwykłe 6-cio strunowce wystarczą, ewentualnie żeby jeden z gitarzystów radził sobie też na akustycznej, tudzież klasycznej (nie na raz oczywiście), koniecznie efekty (najlepiej multi), bez pieców i głów (tylko problemy w transporcie)
- bas - bas + efekt
- perkusja - koniecznie elektroniczna, w dzisiejszych czasach już nie taka droga, łatwiejsza w transporcie i przede wszystkim można przyciszyć! - nie determinuje głośności pozostałych instrumentów
- klawisze - 2 lub jeden syntezator i jedna zwykła klawiatura midi do odtwarzania ensembli z vsti - jeden klawiszowiec powinien poradzić sobie z obsługą obydwu
- wokal - jeden lub dwa, męski i żeński, mikrofony (też można by mieszać, np. wokal + klawisz = mniej osób)
- 2 odsłuchy sceniczne
- mikser cyfrowy w stylu Yamaha 01V, kable

Chodzi też o uniezależnienie się od sprzętu (i ludzi) w klubach i miejscach, gdzie go w ogóle nie ma oraz uniknięcie obsuw, presety ustawione w sprzęcie - dźwiękowcowi dajemy tylko dwa kabelki - left i right, niech sobie poudaje, że coś ustawia, nic nie psuje i śpi spokojnie.

W tym przypadku "there is no deadline". Projekt może równie dobrze ruszyć na dobre np. za trzy lata (albo w ogóle). Nie musimy być z jednej miejscowości. Pomysły można przesyłać między sobą w nutach, tabulaturach (najlepiej w Guitar Pro). Dodawać swoje pomysły, wybierać, odrzucać gorsze itp. aż się co nieco całość skrystalizuje. Teksty in english i po polsku (żeby pokazać że u nas też się da).

Taką ideę zarzucam zgrubsza. Komentujcie, piszcie na priv, pytajcie, dawajcie znaka znajomym, jak nie będzie zainteresowania, to może co jakiś czas odświeżę temat coby nie umarł, ale sam na pewno tego nie ruszę i nie udźwignę.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło