bez ukojenia, bez odpowiedzi Wysłany: 2010-07-20 13:51
od jakiegoś czasu chodzi mi taki pomysł po głowie: są albumy muzyczne, które nie dają spokoju. Ani najlepsze, ani genialne, ale przesłuchasz, odkładasz. Wiesz, że jest dobre, ale ciągle jest tam coś jeszcze do odkrycia, do usły. szenia - i nie zawsze to słyszysz. Mam takie albumy, które słucham raz na jakiś czas (w trybie ciągłym raczej się nie da) i niemal obsesyjnie do nich powracam. To albumu-wyzwania do których powracam raz po raz:
Three Fish - The Quiet Table
Cynic - Trace in Air
Mad Season - Above
Death - Symbolic
Soulsavers - It's not how far...
A Wasze obsesyjki?