Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

12 dni. Nowy utwór Closterkeller. Strona: last

12 dni. Nowy utwór Closterkeller Wysłany: 2009-09-18 11:22

Na stronie myspace pojawił się singiel z nadchodzącego albumu Aurum,pt. 12 dni.

Co o nim sądzicie, jak się Wam podoba? :)

Tak, jak Anja zapowiadała, na singiel zespół wybrał jeden z "lżejszych,z ładnym refrenem" utwór (pod kątem mediów, sprzedaży).

Kawałek jest taki sobie według mnie: nic w nim porywającego: ot ładnie zaśpiewany, poprawny, ale nic w nim powalającego, zapadającego w pamięć.

Ja się takiego obrotu sprawy spodziewałam, że na singiel wybiorą jakiś jeden z mniej wyróżniających się kawałków na płycie. Utwory, które poznaliśmy dużo wcześniej ( Matka, Ogród Półcieni) biją na głowę 12 dni. I mam taką nadzieje, że pozostałe kawałki z płyty będą właśnie utrzymane na takim poziomie.

Płyta w sklepach już 2 października :)


I'm a sect of mine so my mind is my church.


Wysłany: 2009-09-18 11:30

Akurat płyty Closterkellera można kupować w ciemno :) Nigdy się jeszcze nie zawiodłem.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-09-18 11:39

Dokładnie. W ciemno :) Z Aurum nie będzie wyjątku.


I'm a sect of mine so my mind is my church.


Wysłany: 2009-09-18 16:32

Faktycznie ten utwór nie jest jakiś wyróżniający się, ale siostra już powiedziała dawno, że będzie nowy album Clostera kupować w ciemno i szczerze to popieram :) I nie mogę się doczekać kolejnego Abracadabra.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Wysłany: 2009-09-18 16:58

Utwór jest denny, Anja skończyła się już dawno muzycznie :P
Closterkeller w ciemno kupowałam parę lat temu, od 2004 nie kupuję, bo według mnie nie warto. Może mnie najnowsza płyta mile zaskoczy, skoro tacy zachwyceni i pełni nadziei jesteście :wink: Ale szczerze to obawiam się, że mój osąd się nie zmieni... :P


Bo wypadek to dziwna rzecz... Nigdy go nie ma dopóki się nie zdarzy.


Wysłany: 2009-09-18 17:30

Dawno muzycznie? W 2004 roku? Czyli dla Ciebie wraz z ostatnią płytą (nie licząc mini-albumu). Po jednej wg Ciebie nie udanej płycie pisać "o skończeniu się"?


I'm a sect of mine so my mind is my church.


Wysłany: 2009-09-19 09:43

Tak sobie walnęłam, że 2004 :lol: Dla mnie "Graphite" to była ostatnia płyta do słuchania :P

A poza tym nawet jedna gorsza płyta sprawia, że nie powinno się kupować kolejnej "w ciemno" bo może być jeszcze gorsza 8)


Bo wypadek to dziwna rzecz... Nigdy go nie ma dopóki się nie zdarzy.


Wysłany: 2009-09-19 10:25

[quote:b6ea23bc42="Ev"]A poza tym nawet jedna gorsza płyta sprawia, że nie powinno się kupować kolejnej "w ciemno" bo może być jeszcze gorsza 8)[/quote:b6ea23bc42]

Nie powinno? To jakaś pisana czy niepisana reguła? :P
Dla prawdziwego fana słabsza płyta nie jest powodem do tego żeby nie kupić jej czy choćby następnej w ciemno, i tak najprawdopodobniej się spodoba.


"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło