szukam lokalu w Poznaniu, sprawdzonego, godnego polecenia, gdzie najeść się może zarówno wegetarianin (bez mięs czy ryb) jak i typowy mięsożerca... podajcie pls jakies pomysły

tnx

no nie do konca wlasnie, w takim sphinxie prawie nic z zielska nie ma, a moze sa jakies bardziej uniwersalne lokale

Azalia na Św. Marcinie, Pekin na Marcinkowskiego, Meze na Ratajczaka (grecka, ale taka grecka, że nie za bardzo grecka), Mykonos za Empikiem (grecka, ale drogo), Cymes na woźnej (żydowska - spoko żarcie mają, polecam)

.

"Pod złotą jabłonią" na garbarach a jak chcesz na gosciach zrobic wrazenie to "dark restaurant" (to samo miejsce). Je sie po ciemku rękoma i nie wiesz co dostales - niezla zabawa - polecam.

http://www.podzlotajablonia.com.pl/
http://www.darkrestaurant.pl/

Life is complex: it has both real and imaginary components

ok tnx 4 advices :)

[quote:11da550106="amorphous"]"Pod złotą jabłonią" na garbarach a jak chcesz na gosciach zrobic wrazenie to "dark restaurant" (to samo miejsce). Je sie po ciemku rękoma i nie wiesz co dostales - niezla zabawa - polecam.

http://www.podzlotajablonia.com.pl/
http://www.darkrestaurant.pl/[/quote:11da550106]

Na Dark restaurant" umawiasz sie z duzym wyprzedzeniem, bo lokal mały, a chetnych duzo :/

.