Wysłany: 2009-10-23 16:53
Hahaha :lol:
No to zabłysłam :P To dzisiaj jest,a nie jutro? No to bawcie się zajefajnie,aj niestety nie dotrę
Bo wypadek to dziwna rzecz... Nigdy go nie ma dopóki się nie zdarzy.
Wysłany: 2009-10-24 13:38
NA początku trochę stypa, ale na szczęście potem (późnooo) się rozkręciło, choć jak dla mnie zbytnia napierdalanka bitowa w sali z parkietem.
A Kolega Janciovodnik to chyba zmienia klimaty muzyczne :lol: :lol: :lol: A ja myślałam, że Kolega nie lubi łelektro :wink: :lol: :twisted:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-10-24 13:54
[quote:f14a8633b6="janciovodnik"][quote:f14a8633b6="minawi"]A Kolega Janciovodnik to chyba zmienia klimaty muzyczne :lol: :lol: :lol: A ja myślałam, że Kolega nie lubi łelektro :wink: :lol: :twisted:[/quote:f14a8633b6]
Łelektro to ja tylko ambitne lubię... no ale na imprezie to lubię się bawić, nawet jak taka sieczka była... Chociaż chciałbym zauważyć, że częściej na parkiecie przybarowym byłem i pióreczkami odkurzałem podłogę... he he
W przeciwieństwie do niektórych marud, koleżanko Minawi :twisted:[/quote:f14a8633b6]
Nie marudzę, mi tam się impreza podobała :twisted: 8)
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-10-24 13:57
[quote:858100be04="minawi"]NA początku trochę stypa, ale na szczęście potem (późnooo) się rozkręciło, choć jak dla mnie zbytnia napierdalanka bitowa w sali z parkietem.
[/quote:858100be04]
Mam takie same odczucia, dlatego też m.in. dość szybko się zmyłam.[color=violet:858100be04][/color:858100be04]
Wysłany: 2009-10-24 14:03
Ja większość imprezy spędziłem w sali z barem, czasami tylko zaglądając na parkiet. U nas playlista była elegancka i nie mam nic do zarzucenia
Niestety z powodu daty HELLoween było mało halloweenowe.
Wysłany: 2009-10-24 14:19
A ja się miło spiłem więc impreza się podobała :)
Alkoholowi mówię stanowcze: CZEMU NIE
Wysłany: 2009-10-24 15:55
mi tam dobrze było najpierw się spiło potem potańcowało:)
wódka jest bardzo niedobra, zwłaszcza niedobra wódka...
Wysłany: 2009-11-06 01:57
I jeszcze pare fot:
http://www.darkplanet.pl/gallery/gallery/8422
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-11-17 18:40
Co za niefart, że w ramach powyższej serii zdarza mi się być bohaterem drugiego planu. :P
Co cię nie zabije, to cię wkurwi