Voivod - Infini Wysłany: 2009-08-13 05:35
Przepraszam, ale recenzja mi sie w ogó.le nie podoba. Nie chodzi o stosunek autora do "Infini", ale o to, że na 6 akapitów tekstu tylko ostatni mówi o krązku.
.
Wysłany: 2009-08-13 07:42
Znam akurat "Infini" - jak dla mnie voivodowy średniak. Słychac, że partie Piggy'ego zostały w wykorzystane w wersji roboczej i nie były obrabiane - z tego powodu płyta jest nieco szorstka, ale zaskakująco spójna. nie jest to co prawda "Nothingface" czy "Dimension hatross", ale przyzwoity poziom trzyma.
.