Niezdarnie na granicy zła Wysłany: 2006-08-24 21:12
ejj! może mnie objedziecie? chętnie wysłucham słów krytyki - początkująca jestem więc się przyda :P :P
- poza tym, to zawsze inni umierają.
Wysłany: 2006-08-24 21:33
Masz plusa za nick
To miało być bardziej do melorecytacji, czy do śpiewania?
Hmm... Wysłany: 2006-08-24 22:11
Pisane emocjami. Nie wiem do czego. Możliwe, że do [b:50543a6e77]niczego[/b:50543a6e77]. Pozdrawiam :)
- poza tym, to zawsze inni umierają.
Wysłany: 2006-08-24 22:54
Masakra pierwszy raz widze aby sam autor rozpoczą dyskusje nad swym wierszem i prosił o krytyke. Już za samo to masz u mnie plus. Następnie przystąpie do zapoznania się z treścią utworu Twego.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-08-25 19:16
Wiersz nawet niczego sobie, tylko czemu taki tytuł?? Dla mnie to on jest wzięty z tekstu do piosenki Comy pt. "Leszek Żukowski", jeśli się nie mylę...
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2006-08-25 20:21
Nie mylisz się. Tytuły to jest coś co chyba najtrudniej mi stworzyć, a nie chcę tak jak pani Poświatowska nazywać wierszy "***"
- poza tym, to zawsze inni umierają.
Wysłany: 2006-09-21 14:42
Zakonczyłabym cały tekst na tym: "od zmyślonej prożni"
Poza tym.. co do tytułu... plagiat słoneczko... plagiat wersu z utworu Comy - Leszek Żukowski...
Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P