Szczerze mówiąc "Chimera" nie podobała mi się wogóle. Za bardzo deathmetalowa :/ . O "Grand declaration ..." nawet nie pytaj, bo całej nie słyszałem :/

.

Ej...Chimera jest wypasiona :!: A w szczególnosci ten kawałek "Lepper..." :twisted:

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Naprawdę wam się ten album podoba ? Stukać, to stukają, ale dla mnie naprawdę nic ciekawego :?

.

Pamiętam tę noc kiedy pierwszy raz usłyszałem ten krążek.... no mniejsza o to hehehe ale płyta jest geniuszem i nie tylko pod względem - wiecie - muzycznym. Teksty w łacinie zaczerpnięte zostały z mistycznej księgi zmarłych wg Lovencraft'a, "De Mysteriis Dom Sathanas" na przykład (kawałek, nie płyta) opisuje rytuał przyjęcia szatańskiej komunii. Zaś sam krążek opisuje satanistyczne dylematy. "Life Eternal" znów manifestuje dążenie do nieśmiertelności w klasycznym znaczeniu: "To release the soul one must die
To find peace inside you must get eternal"

Ta płyta to coś więcej niż podręcznik black metalu; są ludzie na tym świecie którzy mają podobne problemy :) De mysteriis Dom Sathanas może także wytłumaczyć samobójstwo Dead'a i inne dziwne aspekty ich prywatnego życia. Dla mnie ta płyta - to prawdziwy kult.

Aetas dulcissima adulescentia est

kvlt w ch*j! Nie no, teraz trochę mniej, ale kiedyś na prawdę lubiłem. Hellhammer zrobił kawał dobrej roboty na tym albumie.

Whoever fights monsters should see to it that in the process he does not become a monster. And if you gaze long enough into an abyss, the abyss will gaze back into you.