Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Szacunek. Strona: 1

Szacunek Wysłany: 2009-04-20 15:53

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Chwilę temu próbowałam zdefiniować szacunek do drugiego człowieka. Okazało się, że mój współrozmówca szacunek traktuje jako podziw, którym darzy się człowieka za jakieś szczególne zasługi. Nie zgodziłam się z jego stanowiskiem twierdząc, że to o czym wspomniał to podziw. Szacunek zaś to swego rodzaju stosunek do kogoś. Darzy się nim na ogół większość ludzi, którzy nie "upadli" w naszych oczach na tyle, by przestać ich szanować. Ciężko jest powiedzieć o człowieku, którego nie znamy, że go nie szanujemy - bo nie miał on okazji upodlić się w naszych oczach o tyle, by odbierać mu prawo do szacunku. Tak samo jak szanuje się prawa mniejszości - a nie podziwia. Każdy ma prawo do bycia szanowanym, pod warunkiem, że sam go sobie nie odbierze swoim postępowaniem. Zatem szacunek jest jakby akceptacją i tolerancją drugiej osoby. Do takiego mniej więcej wniosku doszłam. A jak wy postrzegacie szacunek?


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-20 16:34

Fajny temat.

Ogólnie z szacunkiem w teraźniejszych czasach jest duży problem, bo ludzie wychowując swoje dzieci nie potrafią przekazać im jego idei.

Zdefiniować szacunek jest dosyć cięzko, bo w pewnym sensie jest to akceptacja i tolerancja ale nie do końca.
Łatwiej będzie napisać o okazywaniu szacunku, sposobach, i z jakich powodów to robimy, niż napisać prostą definicję :)



Wysłany: 2009-04-20 16:55

Jednak mimo wszystko jeśli kogoś szanujemy, to szanujemy go za to, że coś zrobił ważnego - np. szanuje Lecha Wałęsę (dobrze?) za to co zrobił, jednak nie mam podziwu zbytnio dla jego osoby.
I na podziw i na szacunek trza sobie zapracować :)


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-04-20 17:17

Oczywiście, że różne to rzeczy. Ale mają wspólną cechę - trzeba sobie na jedno i drugie zasłużyć.
Wg mnie - jeśli się kkogoś podziwia to się go i szanuje. Jednak jeśli tylko szanujemy, to podziw nie musi występować.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-04-20 18:16

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

A czy nie uważacie, że bycie szanowanym wynika z ludzkiej godności i trzeba "zasłużyć" na brak szacunku?


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-20 18:27

Tak jak na szacunek tak i na jego brak trzeba sobie zasłużyć.

Pan - za mało treści - daj więcej. Ale wiesz - tak, żebym ja zrozumiała - krótko i na temat.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-04-21 10:07

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Godność? Fakt przynależenia do rasy ludzkiej, fakt życia w mniejszym lub większym stopniu w społeczeństwie, szereg uwarunkować społeczno-fizyczno-socjologicznych jakie się składają na bycie, a które nabiera się w procesie socjalizacji. Choć oczywiście determinizm ( między innymi uwarunkowania genetyczne o których wspomniałeś i środowisko pierwotne - ma tu wielkie znaczenie ).
Na ogół obcy ludzie są dla nas równi, bo nie jesteśmy z nimi związani emocjonalnie. Dopiero podczas procesu integracji nabierają cech wyjątkowych.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-21 17:20 Zmieniony: 2009-04-21 17:51

[quote:093f1b4bcd="Wampgirl"]A czy nie uważacie, że bycie szanowanym wynika z ludzkiej godności i trzeba "zasłużyć" na brak szacunku?[/quote:093f1b4bcd]
tak, mysle, ze mozna zasluzyc na brak szacunku, ale WG MNIE nigdy na odwrot. na szacunek czlowieka do czlowieka nie mozna sie zasluzyc, bo szacunek po prostu nalezy sie kazdemu - nawet zbrodniarzowi i degeneratowi (bez wzgledu na to, jakie konsekwencje prawne czy spoleczne ta osoba za swoje czyny ponosi/poniesie). nie chodzi mi oczywiscie o pojecie szacunku utozsamianego z podziwem, a raczej poszanowanie godnosci. mysle, ze nalezy uszanowac cale to ziemskie talatajstwo i hołotę. inna bajka jest, czy wszystkim szacunek ow szacunek sie nalezy w takim samym stopniu, jak innym. mysle, ze swoisty szacunek nalezy sie nawet tworcom wszechobecnego brudu i syfu, ktorzy obwoluja sie przedstawicielami homo sapiens sapiens - niech to bedzie szacunek przez lzy albo smiech. :twisted: szacunek dla "braci" ludzi. zeby bylo smieszne, moim zdaniem taka postawa wcale nie kloci sie z byciem mizantropem. to, czy sie ze mna zgodzicie, zalezy od tego, jak postrzegacie pojecie szacunku. ja zas moge zgodzic sie z jednym - trudno je sprecyzowac


"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."


Wysłany: 2009-04-21 17:44

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Ja także jestem za opcją, że szacunek należy się człowiekowi, chyba że jest dla nas na tyle szkodliwy/ nie do zaakceptowania, że w naszych oczach jest istotą na tyle ograniczoną, że nawet nie warto z nim rozmawiać.
Spotkaliście się z czymś takim jak miłość pozbawiona szacunku do drugiej osoby? Bo dla mnie to pojęcie jest zupełnie nie do przyjęcia, chyba że ktoś szacunek rozumie w nieznanych mi kategoriach/myli go z innym uczuciem.
Uważam, że szacunek jest podstawą relacji międzyludzkich. Jeżeli kogoś się nie szanuje, odbiera się tym samym sobie i jemu szansę na stworzenie jakiejkolwiek pozytywnej więzi w tym dwuosobowym "ogniwie" (nie jest to przecież jeszcze grupa).


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-21 17:55

[quote:b60c42b440="Wampgirl"]Spotkaliście się z czymś takim jak miłość pozbawiona szacunku do drugiej osoby?[/quote:b60c42b440]
chyba jakies sado-maso :P ale to tyczy sie wybitnie tylko sfery cielesnej


"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."


Wysłany: 2009-04-21 18:16

[quote:66bd5631d2="Wampgirl"]
Spotkaliście się z czymś takim jak miłość pozbawiona szacunku do drugiej osoby? [/quote:66bd5631d2]

Miłość bez szacunku? Nie ma czegoś takiego.


I prefer to remain silent


Wysłany: 2009-04-23 18:22

[quote:f080eacae6="Solitary"][quote:f080eacae6="Wampgirl"]
Spotkaliście się z czymś takim jak miłość pozbawiona szacunku do drugiej osoby? [/quote:f080eacae6]

Miłość bez szacunku? Nie ma czegoś takiego.[/quote:f080eacae6]
myślę że masz rację.


"A ja myślę że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji." A. Sapkowski -Narrenturm-


Wysłany: 2009-04-24 18:24

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Pasek, wszyscy wiemy, że masz specyficzne poczucie humoru.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-04-28 09:35

Ale akurat tutaj Pasek ma też rację.



Wysłany: 2009-04-28 09:42

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Ale wtedy mówimy o czystej fizjologii. Chyba, że ktoś to nazywa miłością. No cóż, są i tacy.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-05-03 17:45

Death_Dealer (Bicz)
Death_Dealer
Posty: 249
Gdańsk/ Włocławek

Slyszalam kiedys o takim związku bez szacunku .
Zarowno z strony mężczyzny jak i kobiety
Ale kto jak tam lubi ..Skoro sa jeszcze takie osoby razem to ich sprawa :wink:


Schuld und Sühne


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło