Mnie tam wystarczy Apocalyptica, Anathema i Voivoid... :D cóż szkoda tylko że Tiamat nie zagra zespolik wybrał Czechy tzn Masters Of Rock.. cóż oświećcie mnie jak dokładnie dotrzeć na Festiwal, będę wdzięczna

"it I was heated was wing really I found out then that I had it.. by..."

Tiamat już w tym roku widziałam i zobaczę :P Zagra na HunterFeście 8)

Ravenku złoty, nie zostaję w Poznaniu :P Jadę na wieś :P

Tak czy siak, życzę zajebistej imprezy :twisted:
Obyście się nie potopili jadąc/wracając z Krakowa :wink:

Ev

Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!

było CUDOWNIE :)

"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, na którą trafisz".

zgodzę się było PRZECUDOWNIE!!Zyskałam autograf wokalisty Voivod.... :twisted: Szkoda tylko, że Anathema w pierwszy dzień grała tak krótko o Apocalyptice nie wspomnę a niektórzy przedłużali :/ zresztą nie można się czepiać...

"it I was heated was wing really I found out then that I had it.. by..."

mam niedosyt, chciałabym, żeby w tym naszym kraju było więcej takich koncertów, najlepiej w Poznaniu :)

Do Krakowa jechałam pociągiem, miał opóźnienie jakieś 3,5 godz. - czyli jechałam prawie 11 godz. (masakra). Dodam, że na stojąco, na korytarzu..

"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, na którą trafisz".

[quote:079135658b="kamyczek"](...) a niektórzy przedłużali :/ (...)[/quote:079135658b]
Tak, Cynic zagrał trzy minuty dłużej niż miał zaplanowane...
Pierwszego dnia był tak precyzyjnie czas odliczony, że byłem w ciężkim szoku i zegarek, gdybym takowy posiadał, mógłbym na podstawie rozpoczynających i kończących kapel nastawiac.

Poza Voivod, oni jako jedyni przeciągnęli makabrycznie czas do 10 minut, rozumiem, że mogło to niektórych zabolec :D

Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!

Fakt - jedyna obsuwa była 2 giego dnia przed Testamentem - około 20-30 minut. Ogólnie było klawo jak cholera. Występów Anathemy, Voivod, Meshuggah no i TESTAMENTa nie zapomnę do końca życia :D :twisted:

"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."

No, Meshuggah miażdżyła jajca i jak dla mnie, choć częściej i większym uwielbieniem słucham Testament, to ona właśnie była gwiazdą festiwalu błyszczącą najbardziej.

Nie umniejszając oczywiście całej reszcie kapel, które klasę również pokazały! Zasadniczo nie było słabego punktu podczas występów w sobotę i niedzielę.

Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!

mi podobało się jak zagrała Anathema - dawno ich takich nie słyszałam - zagrali mocno :))
i w ogóle było super :)) chciałoby się jeszcze więcej takich imprez (najlepiej w Poznaniu) :)

"Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, na którą trafisz".