Wysłany: 2009-07-23 10:04
Tiamat, Anal Enemy, Machine head i epica .. git .. koniec konców pewno tylko motorhead zostanie xD
.
Wysłany: 2009-07-23 10:27
a Ty mi mówiłeś, że mam się uspokoić znów wyszło na to, że miałam rację :) chociaż w tym wypadku wcale nie chciałam - ale od samego początku jakimiś grubymi nićmi to było szyte no i się pozrywało...
jak będziesz robił podsumowanie lipca to może należało by umieścić jakiś komentarz w tym kierunku
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2009-07-24 12:21
"Z przykrością informujemy, iż jesteśmy zmuszeni odwołać zaplanowany na piątek 24 lipca występ w ramach Hunterfest. Jednocześnie informujemy, że z dniem 23 lipca zakończyliśmy współpracę z Arkiem Michalskim oraz firmą A&M Agency. Pragniemy podkreślić, że to agencja A&M była i jest jedynym organizatorem festiwalu Hunterfest - tym samym zespół Hunter nie odpowiada za jakiekolwiek kwestie, organizacyjne i artystyczne, związane z tą imprezą. Takie momenty są bardzo trudne dla każdej ze stron. Jest nam przykro, że fani, którzy przyjechali na festiwal z myślą o Hunter, nie zobaczą naszego występu. Ponieważ festiwal wykorzystuje naszą nazwę, zaś my nie mamy żadnego realnego wpływu na jego przebieg, odwołując koncert, chcemy dać jasno do zrozumienia, że zespół Hunter nie jest współorganizatorem 'Hunterfest'".
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2009-07-24 12:36
Hunterfestowi gratulujemy organizatorów
Wszystko się kiedyś kończy
Wysłany: 2009-07-26 17:06
No i wykrakała.
Mieliśmy zajebisty piwak na polu wymotowym, którego rzecz biorąc prawie nie było... Można było pozwiedzac sobie okoliczne lasy, bawić się w slalom między papierzakami, czekaniem na koncert Slayera... :D
Mnie zabrakło już słów, tych negatywnych. Zostały same pozytywy i masa popieprzonych zdjęć :D
Wysłany: 2009-07-26 17:27
Tarja dała czadu :wink:
Mi tam się biwak podobał 8) Opaliliśmy się, popiliśmy, co prawda jak na biwak to troszkę drogo,ale w końcu Slayer zagrał :twisted:
Z pozytywów to Kusza może się cieszyć, że udało jej się wykrakać (swoją drogą nie wiem co za sens ma marudzenie na tegoroczny HF skoro się [b:382990be68]nie miało zamiaru[/b:382990be68]jechać, [b:382990be68]NIE[/b:382990be68]pojechało, ale oczywiście wie się lepiej... :roll: )
W każdym razie, że tak zacytuję w połowie Diesla, Kuszy "stara jest organizatorem HunterFestu" :P
Buziole dla wszystkich z którymi tak genialnie się bawiłam, mimo niedogodności przyrody :wink: :twisted:
Ev
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2009-07-26 18:06
e. zupełnie mnie Ev nie zrozumiałaś. byłam tam dwa razy na tym feście - może bym się wybrała w tym roku, gdybym nie miała innych planów - ale jak zwykle towarzysko bo nie muzycznie przecież.
Źle tej imprezie nie życzyłam, ale cyrki, które się działy z odwoływaniem/potwierdzaniem zespołów, tymi bilbordami itd. - no to troszkę nieHALO. Poza tym dopiero zdaje się w kwietniu ogłoszony termin itd.
Wybierając imprezę tego rodzaju - gdzie nie bawi mnie spanie z komarami na polu namiotywym i upijanie się i grupowa integracja z ludzmi, których nie znam - wybieram alternatywę z sensownymi rozwiązaniami, które mogę sobie zaplanować odpowiednio wcześniej.
Poza tym - nie oszukujmy się - muzycznie ta impreza zwłaszcza w tym roku - poza Motorami - to było absolutne dno. Broń boże nie mówię tego w kwestii kapel wszystkich. Ale płacić 240 zł za 6 zespołów zza granicy?
Inna sprawa, że Tiamat (który grał zdaje się w lutym?), Tarja (która była w Polsce w ubiegłym roku), czy Funeral jest mi daleki od celu samego w sobie. Skaczącą Angele za to lubię - ale koncert Arch Enemy już widziałam.
Wykrakałam? Chyba nie. Po prostu racjonalnie podeszłam do tematu, bo trochę się napatrzyłam na organizację festów czy wielkich koncertów w tym kraju. Sukcesem takich przedsięwzięc jest przede wszystkim odpowiednio wcześnie dopięcie szczegółów na ostatni guzik. Promocja i reklama w mediach, podsycanie zainteresowania - a nie sytuacje podważające sens takiej inicjatywy.
Ja rozumiem, że pan Arkadiusz Funeral :) jak to w sieci go nazwano tu i ówdzie - i tak dostanie za swoje. Myślę, że pewnie na tym skończy się jego historia jako organizatora czegokolwiek w tym biznesie.
Pozostaje jeszcze kwestia zespołu Hunter. Zespołu, który tak czy inaczej wiele skorzystał udostępniając swoją nazwę - nazwie festu. Odcięli się od swojego już ex-menago, ale czy słusznie? W końcu to do ich płyt był dodawany zniżkowy kupon na tą imprezę. Z drugiej strony to marketing powiązanych ze sobą podmiotów itd.
Cóź. To wszystko bardzo smutne z innego powodu. Takie bowiem skandale, perypetie, cyrki organizacyjne - mogą bowiem szkodzić innym organizatorom koncertów w tym kraju. Na szczęście impreza w Krakowie, która zadebiutowała 2 tygodnie temu - odbyła się, żaden zespół występów nie odwołał - a Ci co byli - poza narzekaniem na akustykę hali, wszystko oceniają in plus.
Sama idea OpenAira z prawdziwego zdarzenia w tym kraju jest jak najbardziej słuszna. Może się kiedyś doczekamy imprezy na wzór festiwali niemieckich, czeskich czy holenderskich. Oby.
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2009-07-27 17:06
[quote:efc71a2526="cross-bow"]Ale płacić 240 zł za 6 zespołów zza granicy? [/quote:efc71a2526]
Ja płaciłem 100 i jechałem od samego początku z nastawieniem biwakowym, bo jakoś specjalnie żadna kapela mnie nie kręciła. Żałuję, że nie widziałem od początku Los Pierdols (dlaczego? Nie wiem. Mamy sprzeczne informacje, dlaczego tam nie dotarliśmy :wink: ), ale ogólnie nie narzekam. Warunki średnie, ale daliśmy radę. No i nie widziałem Slayera...
[quote:efc71a2526="cross-bow"]Pozostaje jeszcze kwestia zespołu Hunter. Zespołu, który tak czy inaczej wiele skorzystał udostępniając swoją nazwę - nazwie festu.[/quote:efc71a2526]
Nie dziwię się, że odcięli się od managera i ostro odpowiedzieli na tą całą sytuację. Z tego co słyszałem, to nie chcieli zagrać ze względu na kasę (czy jej brak), ale nie mieli ochoty pojawić się na tej scenie. Poza tym bali się przyjechać nawet na pole namiotowe, ale jednak na drugi dzień zagrali na nim świetny koncert akustyczny na dwie gitary :) Pełen szacunek, że nie olali fanów.
A co do Tiamata, to nie prawda, że ich nie było. Mam nawet zdjęcie :wink:
[img:efc71a2526]http://www.diesel.user.icpnet.pl/panzernacht/tiamat.jpg[/img:efc71a2526]
Alkoholowi mówię stanowcze: CZEMU NIE
Wysłany: 2009-07-27 18:14
[quote:a6ff4e4c18="Diesel"][quote:a6ff4e4c18="cross-bow"]Ale płacić 240 zł za 6 zespołów zza granicy? [/quote:a6ff4e4c18]
Ja płaciłem 100 i jechałem od samego początku z nastawieniem biwakowym, bo jakoś specjalnie żadna kapela mnie nie kręciła. Żałuję, że nie widziałem od początku Los Pierdols (dlaczego? Nie wiem. Mamy sprzeczne informacje, dlaczego tam nie dotarliśmy :wink: ), ale ogólnie nie narzekam. Warunki średnie, ale daliśmy radę. No i nie widziałem Slayera...
[quote:a6ff4e4c18="cross-bow"]Pozostaje jeszcze kwestia zespołu Hunter. Zespołu, który tak czy inaczej wiele skorzystał udostępniając swoją nazwę - nazwie festu.[/quote:a6ff4e4c18]
Nie dziwię się, że odcięli się od managera i ostro odpowiedzieli na tą całą sytuację. Z tego co słyszałem, to nie chcieli zagrać ze względu na kasę (czy jej brak), ale nie mieli ochoty pojawić się na tej scenie. Poza tym bali się przyjechać nawet na pole namiotowe, ale jednak na drugi dzień zagrali na nim świetny koncert akustyczny na dwie gitary :) Pełen szacunek, że nie olali fanów.
A co do Tiamata, to nie prawda, że ich nie było. Mam nawet zdjęcie :wink:
[img:a6ff4e4c18]http://www.diesel.user.icpnet.pl/panzernacht/tiamat.jpg[/img:a6ff4e4c18][/quote:a6ff4e4c18]
Co byś nie powiedział to organizator pociął w ch...a wiele osób. I bez względu na to czy ktoś zapłacił 100 zł (bo kupił bilet w ciemno) czy 240 zł czy dostał bilet w prezencie od kogoś - to wiele osób jechało tam na koncerty konkretnych zespołów z pewnym nastawieniem. A za 100 zł czy 240 zł to niektórzy mięli najdroższe pole namiotowe w historii, na którym z tego co słyszałam prawie nie było toalet i prysznicy.
Oczywiście, że wiele może zrekompensować towarzystwo itd. Ale jednak bez przesady.
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2009-07-27 18:48
[quote:8a37cb4e88="cross-bow"]
Co byś nie powiedział to organizator pociął w ch...a wiele osób. I bez względu na to czy ktoś zapłacił 100 zł (bo kupił bilet w ciemno) czy 240 zł czy dostał bilet w prezencie od kogoś - to wiele osób jechało tam na koncerty konkretnych zespołów z pewnym nastawieniem. A za 100 zł czy 240 zł to niektórzy mięli najdroższe pole namiotowe w historii, na którym z tego co słyszałam prawie nie było toalet i prysznicy.
Oczywiście, że wiele może zrekompensować towarzystwo itd. Ale jednak bez przesady.[/quote:8a37cb4e88]
Piszesz oczywistości. Wszyscy zdążyli się już zdystansować do tej kiszki która tam się stała. Ty nadal jeszcze nie. Napisze to... Masz rację i przewidziałaś to idealnie. Gratuluje. Jesteś niesamowita.
Co do moich muzycznych wrażeń z tego festiwalu to zobaczyłem świetne występy Motorhead, Acidów i Flapjacka i zapłaciłem za to 100zł - dla mnie bomba;]. Szkoda, że nie było Machine Head i Arch Enemy (było za to Arek Enemy;]) ale być może będę jeszcze miał okazję ich zobaczyć na żywo. Jak nie to trudno. Świat mi się nie zawali.
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2009-07-28 18:00
[quote:32634709fc="Diesel"] No i nie widziałem Slayera...[/quote:32634709fc]
Bo się bratałeś z tubylcami :wink:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2009-07-30 17:57
no nie narzekajcie... jelonek był :twisted: :lol: :twisted: :lol:
a powiedzenie kolesiom z huntera prosto w twarz "spier***" jest po prostu bezcenne... co tam te 100 zł ;P
Overkill i ch*j! :D
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2009-07-31 08:30
[quote:0aac436433="frija"]a powiedzenie kolesiom z huntera prosto w twarz "spier***" jest po prostu bezcenne... [/quote:0aac436433]
Bardzo to dojrzałe... Błysnęłaś... :roll:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!