Słuchasz nielegalnej muzyki i uzywasz lastfm ? Wysłany: 2009-02-24 05:45
Mozesz miec problem. Serwis techcrunch donosi, ze Last.fm będące własnością sieci telewizyjnej CBS udostepniło dane uzytkownikow sluchajacych ostatniej płyty zespołu U2, ktora przed premiera wyciekla do internetu:
http://www.techcrunch.com/2009/02/20/did-lastfm-just-hand-over-user-listening-data-to-the-riaa/
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-02-24 08:29
To nie prawda. Podobno ktoś najpierw zapuścił ściemę na forum na last.fm
.
Wysłany: 2009-02-24 16:22
na szczęście nie słucham nowych nagrań U2. a jeśli last.fm będzie te dane użytkowników gdzieś przekazywał, to luzdie masowo przestaną z portalu korzystać. i tyle.
tak jak w przypadku jednego z dostawców netu, który miał przekazywać informacje o tym co kto ściąga. na szczęście został zbojkotowany przez klientów hehe.
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Re: Nielegalna muzyka... Wysłany: 2009-02-24 16:29
[quote:618993f54c="RuczajDJ"][quote:618993f54c="Gog666"]Jak muzyka może być nielegalna...? Może być tylko dobra albo zła.
A może by zdelegalizować złą muzykę? Np. 10 lat za słuchanie Nektaryny....[/quote:618993f54c]
Moze byc nielegalna, jesli jest ukradziona - tak jak kradziony samochod jest nielegalny, kradziony laptop jest nielegalny, kradziona komórka, nie wiem co jeszcze, staram sie zrozumiale jak do dziecka.[/quote:618993f54c]
Logicznie to muzyka nielegalna powinna być muzyką zakazaną - czyli taką, której grać nie wolno. Tutaj mamy do czynienia z nielegalnym posiadaniem :wink:
Wysłany: 2009-02-24 19:59
Sama w to nie wierzę, ale zgadzam się z Kapitanem Minetą :lol: :lol: :lol:
Zresztą, większość muzyki jakiej słucham jest NIEDOSTĘPNA do kupienia w Polsce. Po prostu jakiś znikomy promil osób tego słucha. A tak naprawdę bardzo fajne polskie kapele i projekty muzyczne udostępniają swoją muzę za darmo.
Dobrze, że takiego "Chochlika Smyrałkę" można ściągnąć z lasta za free :lol: 8) :twisted:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-02-24 20:03
[quote:f36e715835="minawi"]Zresztą, większość muzyki jakiej słucham jest NIEDOSTĘPNA do kupienia w Polsce. [/quote:f36e715835]
Jakbyś się uśmiechła do wujcia Gniewcia to by Ci 3/4 tego załatwił zapewne :)
.
Wysłany: 2009-02-24 20:05
[quote:c8c8f39f48="Harlequin"][quote:c8c8f39f48="minawi"]Zresztą, większość muzyki jakiej słucham jest NIEDOSTĘPNA do kupienia w Polsce. [/quote:c8c8f39f48]
Jakbyś się uśmiechła do wujcia Gniewcia to by Ci 3/4 tego załatwił zapewne :)[/quote:c8c8f39f48]
sama se "załatwiam" :]
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-02-24 20:11
No wiem, demówek i EPek undergroundowych nie kupisz tak ot sobie :)
.
Wysłany: 2009-02-24 20:17
Kurka co Was dzisiaj tak wzięło na piractwo? To już dzisiaj drugi temat o tym :o
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wysłany: 2009-02-24 20:56
Hm...oczywiście ściąganie muzyki to kradzież. Zatem jestem złodziejem, ale na razie nie zmienię tego. Powody sa dwa:
a)makabryczno- brutalne ceny płyt zagranicznych. Dlatego ściągnąłem płytkę Eluveitie, a kupiłem Death Magnetic- mam nadzieje, że twórcy przemyślą kiedyś politykę cenową.
b) dostępność niektórych pozycji- to troszkę nieaktualne ze względu na możliwość kupowania na amazonie czy innym ebayu, jednak oryginalnego Leniwca "Z tarcza i na tarczy" niełatwo dostać nawet w necie.
Dlatego czuję się złodziejem w tym samym stopniu, co nasi "przodkowie" nagrywający Baetlesów z radia Luksemburg.
Acha- z Last.fm korzystam, wygodne jest, gdy ktoś się pyta o mój gust muzyczny. Dajesz link, i po kłopocie.
"Hakuna Matata"
Wysłany: 2009-02-26 00:25
ogólnie popieram P2P i możliwość "piratowania" plików. Osobiście uważam, iż płyty są przecenione (koszt nagrania i wytłoczenia jednej płyty na pewno nie wynosi np. 30 zł) i firmy fonograficzne powinny naprawdę się starać bardziej by zainteresować swoimi produktami rynek. Podobało mi się, gdy zakupiwszy "With Oden on our side" dostałem gratis koszulkę (edycja premierowa, przedsprzedaż) a także różne duperelki w środku jak książeczka w Death Magnetic. Aczkolwiek w momencie w którym kupuje się gołą płytę za 60 zł to nie jest przyjemna sprawa.
Artyści tak jak już zauważono powinni czerpać więcej kasy z koncertów niż z płyt - płyta powinna być rodzajem reklamy tego co będzie na koncercie, żeby nie wychodziły takie chłamy jak z DragonForce'm. Oczywiście projekty studyjne (np. Ulver) można dofinansowywać przy pomocy płyt ale nie po takich cenach żeby dyrektor średniej wielkości zagranicznej wytwórni mógł urządzać synkowi 18-nastkę za 2 mln $$:\
My hatred burns through the cavernous deeps
Wysłany: 2009-02-26 02:28
Tak, tylko nie da się ukryć, że w sieci, możemy znaleźć wiele przed premierowych nagrań, których w żaden sposób nie da się legalnie kupić w sklepach 8)
Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat
Wysłany: 2009-02-26 14:34
Why not:) a i tak potem się kupi oryginał dla samego zapachu papieru...
Wiele nagrań nie jest również dostępnych w sprzedaży (od choćby meet feed kill... Slipknota. Ktoś tą płytkę ma?) a w sieci można znaleźć i odsłuchać jak to wygląda. Nie mówiąc już o tym, że można odsłuchać a jak się spodoba to zakupić co daje szansę mniej znanym zespolikom. Potencjał P2P dobrze wykorzystany wreszcie by unormował rynek muzyczny i pozwolił się wybić mniejszym.
My hatred burns through the cavernous deeps
Wysłany: 2009-02-26 15:58
A mnie, w dyskusjach na ten temat, irytują usilne próby rozgrzeszania samego siebie: bo cena, niskie zarobki, dostępność, etc i ja taki(a) pokrzywdzony(a) jestem zmuszony(a) ściągać muzykę. Że jak ? To żadne usprawiedliwienie, po prostu przyznajcie się że kradniecie hyh.
Sam nie jestem święty i sporej części muzy którą słucham nie mam w formie oryginałów, ale mierzwi mnie takie tłumaczenie.
A co samego tematu, nawet jeżeli to prawda to jakoś mnie to nie zaskakuje. Dziwi mnie tylko że nikt na to wcześniej nie wpadł :)
A last.fm też używam. Z początku bo chciałem sprawdzić jak mój gust (i to czego słucham)przełoży się na liczby. A potem tak już zostało :) Fakt, jest wygodny jak się chce komuś pokazać czego się słucha bez długiego klepania w klawiaturę.
"Biblioteka broni się sama, jest niezgłębiona jak prawda,która w niej gości, zwodnicza jak kłamstwa,które są jej powierzone." Umberto Eco, Imię Róży.
Wysłany: 2009-02-26 19:01
Tłumaczenie... To są konkretne argumenty. RIAA niedługo będzie dodawać program do każdego odtwarzacza sprawdzający legalność płyt/mp3.
My hatred burns through the cavernous deeps
Wysłany: 2009-02-28 23:40
A propo, Hananelu, to rzuciłbyś kontrargumentem, zamiast kolejnymi pustymi hasłami:) jeśli nie mamy racji nieuważając za czyn haniebny ściąganie muzyki- udowodnij to nam.
"Hakuna Matata"