Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Muzycy Cynic i Textures wydają debiutancki album. Strona: last

Artykuł: Muzycy Cynic i Textures wydają debiutancki album

Muzycy Cynic i Textures wydają debiutancki album Wysłany: 2009-01-24 13:31

Uła. Z początku troszkę mnie wykrzywiło czytając tego newsa Cynic i Textures razem? ( ze względu na tą drugą kapele rzecz jasna :) ), ale perkusista Stef Broks to chyba najlepsze ogniwo u Holendrów, więc liczę na dobra zabawę


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Wysłany: 2009-01-24 15:25

Nom -co prawda ani Kruidenier, ani Zielhorst nie s ą (odpowiednio) Gobelem ani Malonem, ale z miłą chęcią zapoznam sie jak sie uda to zdobyć :))


.


Wysłany: 2009-01-24 16:14

Na stronie MySpace zespołu możecie zapoznać się z jednym kawałkiem, który będzie na albumie.


I'm a sect of mine so my mind is my church.


Wysłany: 2009-01-24 18:04


Wysłany: 2009-01-25 01:26

No nie odkryją ... ale chba na tym poletku ciężko juz o cos nowego


.


Re: Muzycy Cynic i Textures wydają debiutancki album Wysłany: 2009-01-25 14:55

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

[quote:b9fd22de75="Ignor"]Uła. Z początku troszkę mnie wykrzywiło czytając tego newsa Cynic i Textures razem? ( ze względu na tą drugą kapele rzecz jasna :) ), ale perkusista Stef Broks to chyba najlepsze ogniwo u Holendrów, więc liczę na dobra zabawę[/quote:b9fd22de75]
Nie rozumiem co ma oznaczać 'muzycy Cynic'? Co owi mają wspólnego z Cynic oprócz sesyjnego grania? Rozumiem gdyby chodziło o Reinert'a, Malone'a lub Masvidal'a. Moim zdaniem to nadużycie semantyczne w celach marketingowych.
Nie zmienia to jednak faktu, że jestem ciekaw tego krążka.


Stay Negative!


Wysłany: 2009-01-25 15:03

hmmmm ... z tego co wiem Kruidenier nie jest muzykiem sesyjnym w Cynic i walnie się przyczynił do nagrania "Traced In Air", która nota bene wcale nie ustępuje debiutowi. Swoja drogą, że macierzystą formacją Holendra jest Exivious a nic Cynic


.


Wysłany: 2009-01-28 11:35

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

[quote:db8df924a8="Harlequin"]hmmmm ... z tego co wiem Kruidenier nie jest muzykiem sesyjnym w Cynic i walnie się przyczynił do nagrania "Traced In Air", która nota bene wcale nie ustępuje debiutowi. Swoja drogą, że macierzystą formacją Holendra jest Exivious a nic Cynic [/quote:db8df924a8]

I tu dobrze powiedziane - przyczynił się do nagrania, gdyż de facto materiał na płytę powstał w okresie zawieszenia działalności Cynic. Tak przynajmniej wynika ze słów Masvidal'a. Jakkolwiek by nie było - płyta (mówię o 'Traced in Air') całkiem przyzwoita, jednak bardzo ciężko jest mi ją zaakceptować jako siostrę 'Focus'. Z jednej strony cieszę się, że nie powstał drugi 'Focus' - obydwie płyty straciły by przez to bardzo wiele, liczyłem jednak na coś zupełnie innego. Ewolucja brzmienia zaszła dość daleko, co nie dziwi po tak długiej przerwie, jednak doprowadziła do utraty tak charakterystycznego florydzkiego deathmetalowego brzmienia. Reasumując - 'Traced in Air' zawiodła mnie, szczególnie patrząc przez pryzmat 'Focus'.


Stay Negative!


Wysłany: 2009-01-28 11:53

Dla mnie "Traced In Air" miażdży - to jest Cynic - nie stoi w miejscu i nie zapatruje sie na Florydę. To jest po prostu kunszt kompozytorski 3 muzyków, ktorzy mają wiecej wspólnego z jazzem niz death metalem. Nie traktuje tej płyty jako siostry "Focus", a raczej jako coś zupełnie innego. i chyba z takim podejsciem trzeba jej słuchac.


.


Wysłany: 2009-01-28 14:46

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

Czy to nie tendencyjne podejście?
Dlaczego traktujesz to, że 'mają więcej wspólnego z jazzem' jako zaletę? Gdyby tak było (mieli więcej wspólnego z jazzem) ci ludzie graliby jazz - żaden z nich jednak nie brał udziału w takim projekcie. To, że Masvidal jest Latynosem, co daje się wyczuć w jego kompozycjach (choć tutaj najlepszym przykładem jest niejaki Santiago Dobles) nie czyni go jazzmanem. To, że Reinert zgrał na projekcie Malone'a o charakterze jazz/prog lub to, że Malone jest wykładowcą teorii muzyki na University of Oregon i ma z tym gatunkiem (jak się nie trudno domyśleć) dużą styczność, nie czyni ich jazzmanami.
Nie zgodzę się zatem z twierdzeniem, że ludzie którzy grali w Death, Aghorze, Gordian Knot, Aeon Spoke, Spiral Architect czy C-187 mają więcej wspólnego z jazzem niż z muzyką metalową.
Tutaj muzyka jazzowa jest odskocznią od metalowej - nie odwrotnie.


Stay Negative!


Wysłany: 2009-01-28 14:52

Dla mnie niezrozumiałym jest to, że ograniczasz się drogi kolego do tego co stworzyli na "Focus" i nie chcesz zaakceptowac ich nowej muzycznej wizji. "Bo Focus miał w sobie trochę Florydy" ... no sorki, moż elepiej zacżąc słuchac Iron Maiden albo motorhead - oni zawsze grają to samo. Albo po prostu samego "Focus" słuchać.

Rozumiem, że spodziewałeś się że "Traced In Air" bedzie bardziej deathmetalowe, ale po tym jak usłyszałeś śpiewane wokale to Cie odrzuciło. Szkoda, ze nie wspomniałeś o absolutnie genialnej warstwie instrumentalnej ...


.


Wysłany: 2009-01-28 17:09

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

Zdaje się, że nie zrozumiałeś o czym pisałem w swoim poprzednim poście. Nie poruszałem w nim tematu 'Traced...'
Nie rozumiesz także czego spodziewałem się po 'Traced...' - szczególnie pisząc o 'śpiewanych wokalach' - kilka zespołów wymienionych na moim profilu powinny dać Ci do rozumienia, czego mógłbym się spodziewać. Iron Maiden i Motorhead - znalazły się tu przez pomyłkę, jak się domyślam.
Nie wszczynam dysput na temat gustów - temat oceny 'Traced...' z mojej strony jest zamknięty.


Stay Negative!


Wysłany: 2009-01-28 18:52

ki3r (Anciliae)
ki3r
Posty: 30
Częstochowa

Dla mnie Traced In Air jest rewelacyjną płytą, ale w porównaniu do Focus rzeczywiście o jedno oczko ustępuje pola. Zawiodłem się trochę grą Malone'a, dość, że jego partie basu są mocno schowane w miksie, to jeszcze jak już się je przy uważnym słuchaniu wychwyci, okazuje się że wypadają bardzo blado przy tym co nagrał na Focus.
Sama zmiana stylistyki Cynic mi nie przeszkadza, uwielbiam zarówno to bardziej deathowe oblicze z Focus jak i to nowe, nieco stonowane z Traced In Air.
Mam wielką nadzieję, że ten absolutnie genialny band nagra jeszcze trzecią płytę w swoim dorobku, która będzie znów różna od obu już nagranych, tylko niech Malone poszaleje znów bardziej i będzie cacy :wink:



Wysłany: 2009-01-28 20:18

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

Skoro jesteśmy w 'Cynical Sphere', co uważacie o post-Cynic'owym bandzie zwanym Portal? Masvidal, Reinert oraz Gobel to 3/5 składu. Materiał - moim zdaniem, bardzo przyzwoity z małym zastrzeżeniem co do występujących niekiedy akcentów 'pop', które trącą tandetą. Jest jednak kilka wisienek na tym torcie.
Trzy kawałki Portal znajdują się na remasterowanym i rozszerzonym wydaniu Focus z 2004.


Stay Negative!


Wysłany: 2009-01-29 00:52

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

Osobiście nie ustawiałbym 'Focus' i 'Demo' pod jednym szyldem - szczególnie ze względu na wspomniany wcześniej 'popowy' nalot. Wydaje mi się, że 'Demo' Portal to swego rodzaju popłuczyny 'Focus'a'- pomysły wydają się być zbliżone, jednak nieco innego sortu. Aczkolwiek 'Demo' zawiera wiele motywów, które spokojnie mogłyby się znaleźć na debiucie.
Co do sporu - nie toczył się on o wyższości 'Focus' nad 'Traced...'. Przynajmniej z mojej strony.
Co do marginesu: 'Traced...' także nie leży mi tak jak 'Focus'...


Stay Negative!


Wysłany: 2009-01-29 08:02

Co do Portalu - popłuczyny "Focus" to może nie sa, ale na pewno materiał nie prezentuje takiego poziomu. W sumie rzadko do niego wracam

Co do "Traced In Air" - stawiam go tylko o 1/1000000 oczka niżej od "Focus". Materiał bardziej progresywny niż techniczny. Dla mnie i tak najlepszy album metalowy od dobrych kilku lat.

Co do Exivious - jak nadarzy sie okazja to posłucham

Co do Malone'a - czy rozczarował na "Traced In Air" ? Chyba nie, bo sekcja pracuje fantastycznie (choc to dla Reinerta należą sie tu gromkie brawa"), jednak też sie podpisuję pod tym, że na "Focus" partie basu są ciekawsze. Nie zmienia to jednak faktu, że Malone to wybitny basista


.


Wysłany: 2009-01-29 10:01

skoro temat Malone'a poruszony - słyszał ktoś jego płytę "Cortlandt" ? Smiało można ją uznac jako preludium przed Gordian Knot :)


.


Wysłany: 2009-01-29 11:17

Materiał może nie fenomenalny, ale na pewno godny uwagi :)


.


Wysłany: 2009-01-29 22:27

callmeadog (Anciliae)
callmeadog
Posty: 34
Warszawa / Wrocław

'Cortlandt' mi się podoba (na tyle, na ile lubię fusion - zależnie od nastroju), jednak w moim odczuciu muzycznie niewiele ma wspólnego z 'Gordian Knot' (tak z płytą jak i z zespołem). Ta pierwsza to typowe fusion - coś, co bardzo przypomina mi dokonania Scott'a Hendersona (zarówno solowe jak i z Tribal Tech). Polecam, jeśli ktoś lubi słuchać fusion-rzeźbienia.
'Gordian Knot' to projekt nie tak sekcyjny, bardziej gitarowy i progresywny. Choć co ciekawe za produkcję 'Cortlandt' odpowiadał Scott Burns - typowy hutnik.


Stay Negative!


Wysłany: 2009-05-16 22:44

I co, dorwał ktoś? Bo ja już przerobiłem i muszę powiedzieć, że bardzo przyjemne nagranie. Nie jest to bezmyślna zrzynka z Cynic, a wręcz nie znajduję tu tak wiele wspólnego z Cynikami ile niby powinienem.

Co pierwsze, niestety, rzuca się na uszy, to jednostajność i przewidywalność motywów gitarowych. Pod tym względem trochę to nagranie przypomina Blotted Science i ich nagranie, ale brakuje mu tego powera co u Jarzombka (co jeszcze łączy te dwa albumy to że są w pełni instrumentalne). Przez to album jest bliższy fusion jazzowi, niż metalowi jako takiemu. Brakuje przebojowości (jakkolwiek by jej nie rozumieć). Nie jest jednak tak źle. Kompozycyjnie kawałki bardzo przyjemnie się prezentują, bardzo dobrze gra basik, klarowny i słyszalny. Co do innych wpływów, w solówkach można doszukać się inspiracji Mamelim i Spheres, a w przygrywkach w tle słychać podobny koncept co na Ultra Selfish Revolution (Egoist), ale wątpię by zespół Polaka miał wpływ na Exivious, choć kto wie...

Raczej muzyczna ciekawostka, niż ewolucja gatunkowa. Jednak mimo wszystko mocny punkt nagraniowy tego roku w moim osobistym rozrachunku (za Obscurą, przed Pestilence). Ślinka mi cieknie jednak na myśl o nowym Necrophagist, który może wyjdzie w tym roku, a może nie, jednak na jesieni Muhammed mówił, że chce, by tegoroczny Summer Slaughter po USA był jednocześnie trasą promocyjną dla nowego nagrania - co się chyba nie uda. Zresztą w tym wywiadzie mówił wiele ciekawych rzeczy:
http://www.youtube.com/watch?v=VoDUZeagHVY



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło