Wysłany: 2009-01-19 20:44
Odsyłam do tematu: http://www.darkplanet.pl/Sny-108_0.html
dużo tam już zostało powiedziane
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-01-19 20:54
ajj tam.
ale to inny temat.
ja jestem za :)
a więc nawiązując do tematu:
miałam kiedyś serię snów, gdzie łaziłam po takim zamczysku, które było na miejscu jednego kościoła w moim mieście. trochę takie głupie sny. bałam się jak cholera.
trochę dawno to było... :D
aaa... jak mi się przypomni coś konkretnego, to napiszę
Wysłany: 2009-01-20 01:32
Jeden z moich niedawnych snów - może ktoś nakręci do tego film lub klip...
Szedł sobie młody człowiek w długich włosach i skórzanym płaszczu przez osiedle domów jednorodzinnych. Był lekko podpity i śpiewał "Preacher Man". Nagle z jednego z domów wyskoczył facet - dokładnie taki jak ten sfrustrowany advokat z "Cape Fear". Tak mu zmasakrował twarz że koleś się całkowicie zamknął w sobie, pił na umór i wychodził tylko nocami, a później zaczął nosić maskę, coraz więcej pił aż w końcu nie mógł poradzić sobie. Resztkami sił poszedł w nocy do tego faceta, zapukał i ze łzami w oczach poprosił aby go dobił.
Miałem tego nikomu nie opowiadać...
Chosen by death don't disagree.
Wysłany: 2009-01-29 01:43
[quote:9f8274cff2="AbrimaaL"]Jeden z moich niedawnych snów - może ktoś nakręci do tego film lub klip...
Szedł sobie młody człowiek w długich włosach i skórzanym płaszczu przez osiedle domów jednorodzinnych. Był lekko podpity i śpiewał "Preacher Man". Nagle z jednego z domów wyskoczył facet - dokładnie taki jak ten sfrustrowany advokat z "Cape Fear". Tak mu zmasakrował twarz że koleś się całkowicie zamknął w sobie, pił na umór i wychodził tylko nocami, a później zaczął nosić maskę, coraz więcej pił aż w końcu nie mógł poradzić sobie. Resztkami sił poszedł w nocy do tego faceta, zapukał i ze łzami w oczach poprosił aby go dobił.
Miałem tego nikomu nie opowiadać...[/quote:9f8274cff2]
To dość niezwykłe, gdyż Twoja senna historia trwa - co wynika z opowieści, co najmniej kilka dni lub nawet tygodni. Nie spotkałem się wcześniej ze snem o tak długim wątku. Moje sny mają postać krótkich, najwyżej kilkugodzinnych epizodów. Interesujące.
Jeśli chodzi o mój najdziwniejszy sen: miało to miejsce około 10 lat temu. Słuchałem leżąc już w łóżku płyty 'Tyr' Black Sabbath (lubię tę płytę do dziś - pomimo tego co się tej nocy wydarzyło). Zasnąłem z muzyką w słuchawkach, lecz jak mi się wydawało obudziłem się po chwili - zaniepokojony i rozdrażniony ze względu na palącą się w moim pokoju lampkę. Chciałem ją zgasić, jednak pomimo wyciągnięcia wtyczki z kontaktu ta paliła się nadal. Nie wiedząc co się dzieje, zacząłem szukać kogoś z rodziny - liczyłem, że oni będą wiedzieli co się dzieje. Gdy pojawiłem się w progu pokoju rodziców, zaczęli przyglądać mi się bacznie po czym podnieśli lament i pytali, co mi się stało - w ich oczach widziałem, że widzą coś czego ja nie jestem świadomy. Coś przerażającego... Usiadłem ze spuszczoną głową na przeciwko szafy z lustrzanymi drzwiami. Czułem, że coś jest na przeciw mnie. Uniosłem wzrok, a w lustrze zobaczyłem odbicie tak przerażające, że nie jestem w stanie go sobie wyobrazić. Potworność, przerażenie i krzyk biły z lustra... Obudziłem się roztrzęsiony.
Odbicie. To odbicie, gdy o nim pomyślę, nawet teraz przeszywa mnie dreszczem...
Stay Negative!
Wysłany: 2009-02-03 02:11
[quote:eae1ae855b="callmeadog"]
To dość niezwykłe, gdyż Twoja senna historia trwa - co wynika z opowieści, co najmniej kilka dni lub nawet tygodni. Nie spotkałem się wcześniej ze snem o tak długim wątku. Moje sny mają postać krótkich, najwyżej kilkugodzinnych epizodów. Interesujące.[/quote:eae1ae855b]
Ja czasem mam takie sny, kiedyś niektóre spisywałem, z jednego wyszło kilkustronowe opowiadanie, ale zazwyczaj to mi się jedno śni, jak każdemu facetowi... ale co dziwne, bardzo rzadko jest to jakaś realna kobieta, zwykle to pierwszy i jedyny raz widzę je we śnie. Czasem wracają w innych snach, ale to już chyba wynika z tego że je zapamiętałem.
Chosen by death don't disagree.
Wysłany: 2009-02-03 17:29
Mnie przez wiele lat śnił się co jakiś czas ten sam sen. Przebieg ogólnie zawsze był taki sam. Sny różniły się od siebie tylko detalami. Mianowicie z nie znanej mi przyczyny biegam po mieście z siekierą w ręce i morduję wszystkich na lewo i prawo. Krew leje się hektolitrami jak w jakimś horrorze. Akcja snu zaczyna się wcześnie rano a pod wieczór zawsze w nie do końca wiadomych mi okolicznościach zostaję schwytany przez policję. Która to nie wiadomo czemu zamiast do aresztu wiezie mnie do domu. W domu w obecności policji natykam się na własną mamę, która to zamiast zamartwiać się że zabiłem tyle osób drze się na mnie że poplamiłem sobie spodnie krwią. Sen ten jest dość dziwny bo nawet jako dziecko nigdy nie dostałem ochrzanu za to że się czymś upaprałem:) ogólnie nie wiem co autor (w tym wypadku ja) miał na myśli produkując w mojej świadomości takiego gniota klasy "B" albo "C".
A co do typowo "męskich" snów mam pecha bo jak pojawia się w nich jakaś niewiasta którą znam to przeważnie spacerujemy za rączkę po jakimś parku. Z tymi co nie mają określonej "twarzy" jest jakoś tak mniej romantycznie ale za to nie mają odzienia :twisted:
forever alone immortal
Wysłany: 2009-02-04 12:15
Moje sny potrafią być niesamowicie surrealistyczne. I chodzi mi tutaj o totalną, artystyczną samowolę podświadomości :P.
Niedawno miałem taki właśnie dziwny sen: lecę sobie samolotem, pode mną jak okiem sięgnąć mokradła albo zalane równiny. W samolocie razem ze mną siedzi parę osób. No to skacze ze spadochronu, przy okazji z kimś rozmawiając w locie. Po wylądowaniu w pociągu (!) okazuje się, że nie mam na sobie żadnego odzienia i nagle nachodzi mnie myśl, żeby szukać bielizny w przedziałach. To biegnę i biegnę - w całym pociągu pusto. Później zdałem sobie sprawę, że w całym pociągu nie ma żadnych przedziałów, a wszystko wygląda jak saloniki w wystawnym hotelu z dużymi lampami, miękkimi siedzeniami i dywanami. Nie jestem pewien czy to dalej był pociąg bo przez okna wylewało się mocne, pomarańczowe światło, a całe pokoje były zadymione. W końcu w ostatnim wagonie napotykam pewną bardzo ładną niewiastę, której nic a nic nie przeszkadza stan mojej garderoby. Chwilę gadamy, a potem wyskakuje z pociągu i się budzę.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem trochę dziwny ale po tym śnie muszę się nad tym jeszcze raz mocno zastanowić
Wysłany: 2009-02-05 01:07
[quote:e6a7c6f28e]ja mam często takie coś, jak już zasypiam, to wydaje mi się,że idę i nagle przewracam się do przodu, wtedy się budzę i aż podskakuję w chwili rzekomego upadku. Okropne to jeeeeeest, tak gorąco się robi ; P[/quote:e6a7c6f28e]
To jest właśnie faza przechodzenia ze stanu świadomości do podświadomości. Towarzyszy temu właśnie uczucie spadania (w niebyt, otchłań, krowi placek - doświadczenia są różnie ale ogólnie chodzi o to samo). Normalnie się tego nie pamięta ale jeśli się akurat wtedy wybudzisz, to masz właśnie to co opisałaś :). Mi też się to często zdarza i nie jest niebezpieczne, tzn. nie umiera się po tym .
A to u kluskach i trzepaniu dywanu, to już totalny hardkor.
Wysłany: 2009-02-05 01:43
Co do uczucia spadania, czy też przewracania się - także mam takie doświadczenia. Zdarza mi się to szczególnie, gdy zasypiam po męczącym dniu. Ciało już dawno odpływa, ale umysł balansuje na granicy świadomości, płynnie przechodząc w sen. Czasami się przewracam, czasami trzeba coś przeskoczyć... To dość zabawne, jednak nie zawsze przyjemne.
Co do klusek śląskich. Człowieku odstaw te tanie wina...
Stay Negative!
Wysłany: 2009-02-07 00:15
Czy macie jakieś powtarzające się motywy w snach?
Ja mam takie:
Śpiewam na jakimś koncercie, ale nie swoim głosem tylko głosem tego, kogo utwór akurat wykonuję.
Często śni mi się, że latam. Czasem ktoś mnie goni albo chcę szybko gdzieś się dostać to przypominam sobie że potrafię latać i wznoszę się w powietrze.
Idę do szkoły, do której chodziłem albo całkiem fikcyjnej i spotykam tam kolegów z różnych klas - od podstawówki po studia, później zwykle jest jakaś impreza. Kumple są rzeczywiści a kobiety najczęściej całkiem nieznane.
Te są przyjemne a następny to koszmar: Wracam skądś pociągiem lub busem do swojego miasta i nie mogę dojechać, często pojazd okrąża moje miasto i nie może się zatrzymać. Albo też wsiadam do pociągu i okazuje się, że jedzie w całkiem inne miejsce. Często budzę się i za chwili śni mi się to dalej.
Wszystkie potrafię sobie wytłumaczyć. To niespełnione marzenia np. o śpiewaniu w znanym zespole.
Chosen by death don't disagree.
Wysłany: 2009-02-08 21:31
Taki zabawny ostatnio mnie sen nawiedził: Zaczął się od wyjścia z domu, w kierunku przystanku autobusowego. Niestety przystanek zniknął, a na jego miejscu pojawiła się winda, kursująca w głąb ziemi. Jak się okazało, zawiozła mnie do kopalni węgla, gdzie jakiś zasmolony górnik wręczył mi wiaderko, kilof, i kazał fedrować węgiel. Skoro mam kopać węgiel, to kopię, łupię kilofkiem w ścianę - a tu nic! Walę zatem mocniej, a tam zza ściany odzywa się głos: Kowalski! Ja wam zaraz pokażę Kowalski!
Do dziś nie wiem o co w tym śnie chodziło :D
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2009-02-08 21:45
Mi się zdarza często, że przed kimś, przed czymś uciekam. Biegnę, pojawiają się schody, na które nie mam siły wejść, a coś mnie ściąga w dół...
Po takim śnie zawsze jestem totalnie zmęczona :D
Ogólnie często mi się śnią głupie rzeczy. Kiedyś mi się śniło że biegłam po torach niosąc ogromną lodówkę i rozjechał mnie pociąg :D
Wiem, że nie jestem normalna :D
Wysłany: 2009-02-10 11:17
Trzy tygodnie temu śniło mi się, że niosę lodówkę na czwarte piętro. Nagle lodówka się otwiera i wypadają z niej kilogramy mięsa, które lecą z impetem na parter.
Jako, że do tej pory się nie obudziłem dochodzę do wniosku, że to była prawda bo rzeczywiście mieszkam teraz na czwartym piętrze i lodówka stoi tam gdzie ją położyłem.
Wysłany: 2009-02-10 22:39
[quote:c8468e0805="Albertucci"]Trzy tygodnie temu śniło mi się, że niosę lodówkę na czwarte piętro. Nagle lodówka się otwiera i wypadają z niej kilogramy mięsa, które lecą z impetem na parter.
Jako, że do tej pory się nie obudziłem dochodzę do wniosku, że to była prawda bo rzeczywiście mieszkam teraz na czwartym piętrze i lodówka stoi tam gdzie ją położyłem.[/quote:c8468e0805]
Może założymy fanclub wyimaginowanych lodówek? :D
Wysłany: 2009-04-03 00:47
jeszcze prze de mną ten sen.... :P
[img:e6427b20d6]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:e6427b20d6]
Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...
Wysłany: 2009-04-04 22:10
We śnie mój facet mnie zgwałcił przy kumplach akurat wtedy, kiedy nie chciałam :P Uciekłam w ramiona matki byłego. Katastrofa!
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-04-29 16:54
no...
mi się śniło jakoś ostatnio, że trawa oplątała moje kończyny i trzymała przy ziemi bardzo mocno, sztywno, tak bym się nie mogła ruszyć.
i nagle zaczęły mi z nosa wychodzić węże...
później zapadłam się w ziemię (chyba o to chodziło, że trawa tak mnie wciągnęła- nie załapałam do końca o co chodziło), ta przysypała mnie i obudziłam się w nocy nie mogąc znów później zasnąć...
ale ja w sumie często miewam tego typu sny...
niektóre opisuję w książce.
Wysłany: 2009-05-02 08:54
Śniło mi się, że tańczyłam z moim polonistą jeszcze z czasów LO :)
Śniło mi się też, że patrzyłam na samolot, który leciał bardzo nisko i obawiałam się, czy nie zerwie dachu z domu babci.
Na koniec śnił mój się ukochany zmarły przed rokiem 13-letni pers. Wołałam go, a on wyskoczył z jakihś zarośli. A taki był zadowolony... :) Może się zreinkarnował. :D
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-05-27 12:01
[quote:d6f88b199e="Vika"]śniło mi się nieraz, że...rzuca się na mnie kilku facetów na raz z wiadomym zamiarem :?[/quote:d6f88b199e]
A sen się skończył na samym fakcie rzucenia się, czy było coś więcej ? :D
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!