http://wiadomosci.onet.pl/1883661,69,sluchac_rocka_i_przezyc,item.html

Life is complex: it has both real and imaginary components

może coś w tym jest, ale mam to gdzieś

"Księżyc kładzie dłoń na moim czole, ślepy i niemy jak piastunka"

Kiedyś machałem teraz jakoś wolę inne formy aktywności koncertowej. Sam zauważyłem , że nienajlepiej mi służy machanie makówką....

http://www.fortlyck.pl

http://www.fortlyck.pl

A ja uwielbiam klasyczne machanie główką;P xD i póki co wychodzi mi to na dobre....następnego dnia kręgol boli jak cholercia ale przynajmniej odprężenie na tydzień w czaszce xD

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

[quote:55e76b3f21="dzizusu"]ekhm ja tez macham po kilku glebszych:D ale nie tą glową :wink: :D tylko upewnijcie sie czy obok nie stoji ktos :D bo ja juz ten blad popelniłem hahah[/quote:55e76b3f21]
Ojej, ktoś po tym miał dużego guza :wink: Mi jak na razie nic się takiego nie przytrafiło na żadnym koncercie, choć przyznam, że dostałam raz z łokcia jak brałam udział w pogo :) A główką to też lubię machać - super uczucie- hahaha :D :twisted:

carpe diem

[quote:2310faaf15="Envy"]Przyznaje sie bez bicia że na koncercie Kazika w czasie pogo podrapałam moimi pierścieniami z 20 osób XD...ale były pod wpływem znieczulenia wiec o swoich ranach dopiero przekonali sie zapewne w domu na nastepny dzień XD. Ale najgorzej to i tak jest dostać glanem w łeb O_o.[/quote:2310faaf15]
oberwanie z glana boli :? i to bardzo :P

carpe diem

oj tak. dostanie glanem, szczególnie w twarz i w ogóle głowę czy brzuch boli. osobiście wolę taniec... nieco składniejszy, wyrafinowany, acz wyrosło się na swojskim pogo z machaniem łbem tak, że po koncercie można było zebrać wszystkie zgubione w akcji kłaki i zbić majątek na robieniu peruk :P

Ci, co śnią za dnia, wiedzą o wielu rzeczach niedostępnych dla tych, co śnią tylko nocą - E.A. Poe

link już nie działa

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"