Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Sroga zima?. Strona: 3

Wysłany: 2009-01-15 10:08

Jako zwolennik jeżdżenia MPK mogłem się dziś pośmiać ze zmotoryzowanych, którzy to dziś opowiadali jak stali po 2 godziny w korkach, gdy wczoraj zaatakował śnieg :) Oni stali, a ja śmignąłem szybko tramwajem. I niech mi ktoś powie, że MPK jest złe :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-01-15 17:16

ociepliło się, białe [choć na śląsku przeważa bure] paskudztwo topnieje, syfu po same kostki na ulicach. i co w tym niby fajnego? -_- nigdy nie zrozumiem entuzjastów zimy.


life * is a state * of mind


Wysłany: 2009-01-15 17:21

Hmmm...np. to, że nie rozpływasz się z powodu upału i nie zlewasz się potem 5 minut po wyjściu z domu :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-01-15 17:22

co z tego, skoro uprzejmi kierowcy i przechodnie dbają o to, by uzupełnić braki w 'zalewaniu' poprzez chlapanie błockiem? :twisted:


life * is a state * of mind


Wysłany: 2009-01-15 18:09

MPK nie jest złe! robiło mi dzisiaj prezenty z podstawianych pod sam nos siedemnastek :D


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2009-01-15 19:51

cold_sea (Diabolista)
cold_sea
Posty: 507
bardzo daleko stąd

[quote:19203f1d54="minawi"][quote:19203f1d54="cold_sea"]co do zimy to moglby ja juz ktos wylaczyc ...[/quote:19203f1d54]

trza było wpaść na Strasznie Mroczne Zimowe Ognisko - włączyliśmy ognisko i kubeczki w obieg i od razu zima poszła się wiadomo co 8)[/quote:19203f1d54]

hehe :) no ja nie watpie :) ale mialem zajecia wiec kiepsko z czasem bylo. Ale next time bardzo chetnie :)


Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem


Wysłany: 2009-01-20 09:41

Zamiast śniegu deszcz. Beznadzieja



Wysłany: 2009-01-20 09:52

[quote:2ebf12e461="efunia"]Zamiast śniegu deszcz. Beznadzieja[/quote:2ebf12e461]
Dokładnie. Wszędzie mokro, a jak w końcu złapie mróz to będzie szklanka. A tak ładnie było jak śnieg leżał...


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-01-20 11:04

i dobrze, białe paskudztwo szybciej zniknie :twisted: podobno to koniec śniegu, jeśli chodzi o tegoroczną zimę, kolejnych opadów nie przewiduje się. oby.


life * is a state * of mind


Wysłany: 2009-01-20 12:14

[quote:a058bb6f50="LadyWitch"]i dobrze, białe paskudztwo szybciej zniknie :twisted: podobno to koniec śniegu, jeśli chodzi o tegoroczną zimę, kolejnych opadów nie przewiduje się. oby.[/quote:a058bb6f50]

Kobieto! Ja już zaplanowałam sobie sanki i co teraz? Mam je znowu znosić do piwnicy?



Wysłany: 2009-01-20 14:58

nie, zostaw. bo topnieje pewnie właśnie dlatego, że je wyjęłaś :P jeśli schowasz, to znów napada, więc ani się waż :twisted: :P


life * is a state * of mind


Wysłany: 2009-01-21 09:09

Spoko! To zostawiam saneczki...moze się jeszcze przydadzą :D .

A w ogóle to w nocy padało, rano wszystko zamarzło i jechałam do pracy 5km/h :evil:



Wysłany: 2009-01-26 09:13

Byłem w weekend w Czechach napatrzyć się na zimę w górach. Po prostu pięknie, wręcz bajkowo :) A tu szaro i nijako :/


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-01-29 08:03

Znowu przymroziło. Skrobaczka i heja!



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło