Gwozdzie Wysłany: 2008-11-11 16:59
zupełnie inna historia byłaby, gdyby Jacek nie miał żony... albo raczej, gdyby żona nie miała Jacka (?)...
a tak właściwie, to gdzie sedno????
dlaczego nie?
Wysłany: 2008-11-11 18:44
Coś jakby się rozumiało...a jednak nie xD interpretacja tego tekstu, przynajmniej z mojej strony, będzie wymagała małej podpowiedzi od autora xD
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
Wysłany: 2008-11-12 12:20
Moim zdaniem tekst jest bardzo przewrotny. Narrator jest jednocześnie ironiczny i współczujący wobec Jacka. Nie szczędzi mu złośliwości, jakby Jacek tak naprawdę przez swoje zamiłowania żył na księżycu.
Myślę, że jest to
a) humorystyczno-ironiczna krytyka kryptohomoseksualizmu. Albo metroseksualizmu.
albo
b) ironiczne zwrócenie uwagi na wyalienowanie Jacka w tym jego cipopodobnym umyśle
Ale autor mógłby już podpowiedź wrzucić, bo naprawdę chciałabym wiedzieć, o co tak naprawdę w całym tym tekście chodziło
dlaczego nie?
Wysłany: 2008-11-12 15:04
Ha a mi podpowiedź autor dał;P xD napisz mu może na priva, by inni ni mieli tak łatwo xD
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
co mi się zdaje.. Wysłany: 2008-11-13 13:39
..to ten text mówi ogólnie o oddalaniu się od siebie.. o braku kontaktu..
chore przemyślenie z chorego umysłu..
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.
Wysłany: 2008-11-13 21:12
Czyli że nasz Alek jest chory umysłowo? :lol: :twisted:
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
Wysłany: 2008-11-14 08:18
Chory umysł to ja mam :?
Nie wiem czy takie jest meritum opowiadania (?)
Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.