ten tekst dał mi do myślenia, czy jako kobieta jestem... hm... 'taka'.
W pewnym sensie na pewno.

A ja tu widzę tylko błędy stylistyczne. Składnia ogólnie do dupy, brak kilku akapitów gdzie być miały, jakieś literówki i prostacki język...ale bałem się użycia wyższych, bardziej namiętnych słów, by nie zatracić realizmu przekazu dla tak prostej jednostki jaką jest większość mężczyzn... Poza tym... chyba konstrukcja w której chciałem swobodnie przechodzić z własnej osoby do "czytelnika" (tego wewnątrz tekstowego) przerosła mnie, widzę kilka niedociągnięć, w których pogubiłem się w osobach,czy mówię o sobie czy o nim, czy w ogóle co mówię... chętnie bym to zredagował porządnie, ale nie wiem czy jest sens zawracać główki naszym kochanym moderatorom,

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

"Kochany moderator" nie widzi tam żadnych literówek 8O

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

NIe?:D to poczekaj poszukam...

jest tam jedno nie potrzebne "z" xD
(mam wysoką samokrytykę chyba xD)


editek:
Kobieta - sól życia, dlaczego spytasz? Bo bez niej życie nie ma smaku, ale z każda rana w której ona jest, boli niezmiernie.

- w tekście chytrze się ukryła skubana xD

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

to się żeś uparł 8)

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

a mogę liczyć na opinię naszej najukochańszej z ukochanych moderatorki Miniawi w stosunku do mojego dzieła? Prooosze xD

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

Cóż, to chyba jakiś męski punkt widzenia :P Ja się nie znam na kobietach :wink:

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

Dzieki temu, ze jest to "meski punkt widzenia" kobieta moze dostrzec swoje "niektore" zachowania. (Ja chyba bede musiala bardziej uwazac na to, co mowie i jak odbiera to ta druga osoba. - Dzieki:) )

Nie przesadzajcie z tym "męskim punktem widzenia"... jak już usłyszałem od przyjaciółki to strasznie wyidealizowałem kobietę i nie uwzględniłem jej wad, co z resztą ponoć faceci umieją najlepiej...ale nie wiem, kobieta...hmm(właśnie przyszła mi myśl na drugą część) , mam nadzieję że poczekacie na nią

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

kobiety nigdy nie rozgryziesz to pewne jak w banku ^_^,kiedy mówi nie to znaczy że tak, kiedy mówi tak to znaczy że nie i no odwrót po prostu nie dagoniat ^_^ hehehe ^_^

[img:d167fb60b5]http://myspace-250.vo.llnwd.net/01090/05/28/1090858250_m.gif[/img:d167fb60b5]

Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...

a mi sie podoba! :wink:
masz szanse w kolejnych czesciach sie wykazac wadami kobiet :wink:
bo wkoncu to pierwsz czesc :?: :!: a ja juz czekam na kolejna :twisted:

http://imperiummetalu.pl/

szczerze?? jakby ktoś opisał moje doświadczenia.. czyli ogólnie rzecz biorąc ch*jowe.. ale ładnie i zgrabnie :)

Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.

Świetny tekst,coś jak lepiej rozwinięty Adrian Moll

Moje motto: WORLD IN MY EYES. Depeche Mona

jednak 2 cz. mi nie idzie... 7 podejść i wszystkie poszły do kosza... a ten Moll to kto?:D bo nie znam szczerze mówiąc...

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

piękne :)

miło się czytało :wink:

czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować

Kiedyś w TV,dawno temu leciał angielski serial o nastolatku,który miał typowe problemy z płcią przeciwną http://pl.wikipedia.org/wiki/Adrian_Mole

Moje motto: WORLD IN MY EYES. Depeche Mona

Poprosiłeś mnie Diarmadzie (osobiście) o opinie. Czyżby potrzeba rewanżu za "Upadły" :wink: :?: W każdym bądź razie...

Trudno mnie osobiście zabrać tu głos. Przeczytałem wszystkie z komentarzy i zauważyłem, iż zdecydowana większość komentatorów to Panie. Moja opinia zaś ograniczyć się może jedynie do skromnego "zgadzam się" lub "nie". Jednocześnie trudno zdecydować się na jedną z nich bo każda z tych definicji z osobna zastanawia i daje do myślenia. Buntuje wewnątrz i nakazuje wnioskować.

Dostrzegłem kilka uwag wśród komentarzy: brak ujęcia wad. Każda z wymieniony definicji zawiera wady u obu płci w większym lub mniejszym ukierunkowaniu na jedną z nich. I teraz, aby dokonać uzupełnienia, drugie opowiadanie - również zawierające odrębne definicje - winna napisać dziewczyna ale już nie o Kobietach tylko o mężczyznach. Czym/kim on jest w ich oczach. I tam również mimo woli ukazane zostaną wady, zalety oraz słabości po obu stronach udzielając tym samym odpowiedzi na niektóre z postawionych przez Ciebie pytań.

Wnioskując: Twoja rola Diarmadzie została doskonale odegrana pisząc ów opowiadanie. Żywię teraz nadzieję, iż pobudzi ono wewnętrzną potrzebę u jakiejś z Pań do stworzenia jego uzupełniającej symetrii.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Hmm... wiesz co... a może takie wyzwanie artystyczne?"Spróbuj wcielić się w kobietę i opisz ich uczucia względem mężczyzn" ja pierdziuu... albo wyjdzie arcydzieło albo bomba która sprawi że pani na DP mnie spalą żywcem :D... kto wie... może jak wrócę do normy psychicznej to spróbuję

Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...

chyba jednak latwiej pisac o plci przeciwnej 8)
wkoncu przygladamy sie jej cale zycie :wink:
a pisac o mezczyznach to tak jak o sobie wiec wyzwanie duzo trudniejsze :!:
ale moze sie myle :roll:

http://imperiummetalu.pl/