Nocne jedzenie... Wysłany: 2008-10-28 09:15
Kto z was wstaje późno w nocy bo nie może zasnąć i idzie do lodówki coś przekąsić? Kto z was ma taki problem?
Ja np. nie raz wstaje i jem po nocach ponieważ mnie strzeli jak nic nie zjem bo nie zasnę ^^
"Dracofobijna przypadłość Moongrowasydy"
Wysłany: 2008-10-28 09:19
znajdz sobie inne ciekawsze nocne zajecia
Nigdy nie kłóć sie z idiotą, ponieważ najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później wygra doświadczeniem
Wysłany: 2008-10-28 11:02
Mi się tak zdarza po nocnych powrotach z imprez, albo wypiciu paru piwek przed snem :) Ewentualnie, gdy zajadam stresy :) Wtedy wyjadam wszystko jak leci z lodówki. Im bardziej kaloryczne tym lepiej.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2008-10-28 15:37
To zależy od organizmu, ja często jem w nocy, ale próbuję to ograniczyć bo to na pewno nie jest zdrowe hobby...
Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...
Wysłany: 2008-10-28 17:50
Nie zdarza mi się gdyż kolację jem zazwyczaj w godzinach 22-23. Solidnie się napakuje i nie ma mowy by w nocy choć raz kiszka pierdnęła 8)
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Re: Nocne jedzenie... Wysłany: 2008-11-02 19:04
[quote:da21101a13="Drac-Moongroow"]Kto z was wstaje późno w nocy bo nie może zasnąć i idzie do lodówki coś przekąsić? Kto z was ma taki problem? [/quote:da21101a13]
moja Babcia się zawsze snuje do lodówki :D
a jak siedzę do 2:00-3:00, to też mi się zdarza coś zakąsić :wink:
"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"
Re: Nocne jedzenie... Wysłany: 2008-11-03 18:22
[quote:5c864b4a4f="Erzsebeth"]a jak siedzę do 2:00-3:00, to też mi się zdarza coś zakąsić :wink:[/quote:5c864b4a4f]
To to akurat normalka. Trudno byłoby wytrzymać do tej pory nie wrzucając niczego na ząb. Przyjemnie smakują tosty z serem o tej porze. Jednak kawa nie wchodzi w gre . No chyba, że ktoś robi "nocke" :wink:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-11-15 00:39
ech, dla mnie to niewyobrazalne wstawać z lozka i iść jeść. zawsze się dziwilam ludziom, ktorzy tak robią. nigdy nie czuję glodu śpiąc
Re: Nocne jedzenie... Wysłany: 2008-11-21 17:48
Ogólnie prowadzę raczej nocne życie
Kolację pochłaniam około23.
A od tostów z serem wolę tosty z dżemem albo miodem :)
Wysłany: 2008-11-24 10:42
[quote:bf95a1e21d="dzizusu"]No po piciu i powrocie do domu to tez juz standard ze do lodówki jak najszybciej :D[/quote:bf95a1e21d]
Najlepiej coś niezdrowego i z dużą ilością kalorii.
Wysłany: 2008-12-15 12:44
jako przyszła pani dietetyk [:P] jestem zobowiązana szerzyć zdrowożywieniową propagandę - jak będziecie jeść po nocy to wam w boczki pójdzie! :twisted:
a poważnie... po 18 nie jadam już niczego, bo organizm nie lubi, jak się go obciąża jedzonkiem i koniecznością jego trawienia w godzinach wieczornych i nocnych. wiecie, jak się od takiego przestrzegania wieczornej 'głodówki' wspaniale i samoistnie chudnie? :D
life * is a state * of mind
Wysłany: 2008-12-15 13:29
No tak, tylko jak tu sobie odmówić, kiedy w brzuchu burczy?
Wysłany: 2008-12-15 13:45
trochę silnej woli na początku, a później pójdzie już z górki, bo organizm się przyzwyczai ;o) ja np. mogę siedzieć do 2-3 w nocy i nie czuję głodu, choć ostatni posiłek jadłam przed 18 ;o)
life * is a state * of mind
Wysłany: 2008-12-15 14:48
Ja lubie wstac sobie w nocy i wrzucic cos na zab. :twisted:
Czasami warto uciec od zycia...
Wysłany: 2008-12-16 14:06
[quote:67a8fe8fb5="LadyWitch"]trochę silnej woli na początku, a później pójdzie już z górki, bo organizm się przyzwyczai ;o) ja np. mogę siedzieć do 2-3 w nocy i nie czuję głodu, choć ostatni posiłek jadłam przed 18 ;o)[/quote:67a8fe8fb5]
I chyba tak będę musiała zrobić, bo zimowych kilogramów przybywa z dnia na dzień. :D