Poznańska Rzeźnia Rockowa Wysłany: 2008-10-20 07:07
trochę spostrzeżeń na temat dwudniowego festu:
Mimo wszystko w niedzielę nazbierało się ciut więcej luda niż w sobotę - ciekawe, że w 1 dzień nie sprawdzano w ogóle biletów, a z brakiem piwa na miejscu w sumie wyszło nawet na plus, bo nie trzeba było bulić za jakiegoś kiepskiego nalewaka jak np. w Eskulapie, a przy okazji zarobił sklepik na Grochowych Łąkach poziom koncertów ogólnie świetny, bardzo dobry występ właściwie wszystkich kapel - choć w zasadzie wokalistkę vena valley można było sobie podarować :P szkoda, że percival grał na początku, bo wymiatali świetnie. poza tym stara rzeźnia ma rewelacyjną akustykę, mam nadzieję, że to miejsce zostanie wykorzystane w przyszłości również na takie cele i następnym razem - trochę więcej promocji :)
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-10-20 11:04
Tez zaluje, ze percival gral jako pierwszy, chetnie posluchalbym ich jeszcze raz..
Moje wrazenie po jednym dniu spedzonym w Poznaniu ?! Bylo swietnie, co prawda dosc krotko, nawet nie mialem okazji ludzi blizej poznac ale w koncu koncerty nie sa od rozmawiania :)
zespoly ktore widzialem daly rade choc i tak absolutnym faworytem jest wg mnie percival szczegolnie po tym jak wykonali piosenke o Jezusie
...miej żabę zawsze pod ręką
Wysłany: 2008-10-20 22:17
spali wszyscy na tych koncertach, czy co? prawie nikt sie nie wypowie :P
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-10-21 00:28
pierwszy dzien mam w przelocie zarejestrowany - Night By Night super! generalnie mega mi sie podobali i zajebiscie kolesie. :)
pozniej Nozzle to juz ten tego nie za bardzo, a reszty nie widzialam :) za duzo %%%%%%% i w rezultacie podobno sie nieprzyzwoicie zachowywalam :) trudno co robić? :) raz ja nabroiłam :)
niedziela.
Percivala nie widzialam.
Vena Valley - znaczy sie mnie sie akurat podobalo - rzecz gustu, choc to nie moja bajka. układ taneczny klawiszowca :) hihihi...
Morionom zmiana perkusisty wyszła zdecydowanie na lepsze! jest luta i jest mega dobrze! :)
Artrosis... uśmiałam się i ubawiłam a jakże i natańczyłam :) przyzwoicie (ale dla mnie bez szału bo to nie moja bajka!) Remo ma fajnego MAJONEZA
Deleted - w polowie wyszlam bo zmeczenie z poprzedniego wieczora mnie juz skladało :) ale podobało mi się tylko to nie był zespół który powinien grać na końcu bo już nie przyjmowałam tego co grali.
podsumowując.
od strony zespołów, miejsca, wystroju, organizacji muzycznej - festiwal super. pod względem frekwencyjnym, reklamowym (poza naszym serwisem) no raczej słabo. trudno mi ocenić dlaczego, ale może powinno to być jak jest cieplej?? kwiecień? maj?
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2008-10-21 10:38
[b:ee9501af0d]Dzień Pierwszy[/b:ee9501af0d]
Generalnie obsuwa straszna i początkowo problemy z nagłośnieniem. W jednym kącie nie było słychać gitar i wokalu, a w drugim może i gitary były, ale z wokalem nadal problem :roll:
(zespoły mogą być nie po kolei bo się pogubiłam :wink: )
[i:ee9501af0d]tomour of soul[/i:ee9501af0d]
Moim zdaniem najbardziej nie doceniony zespół na tej imprezie. Zagrali żywo, ciekawie, pomachali głowami, image też fajne 8)
A jak się rozkręcili to kazali im skończyć wcześniej
:P
[i:ee9501af0d]masters of goth, czy może monstergod, zwał jak zwał[/i:ee9501af0d] :wink:
WTF?! 8O Dwóch dziwnych kolesi ("O, Skawiński!" :lol: ) grających coś dziwnego... Zasadniczo wszyscy wyszli, na sali zostały pojedyncze osoby zalegające na ławkach, a reszta na zewnątrz czekała aż to coś skończy... hmmm... tworzyć :roll:
[i:ee9501af0d]night by night[/i:ee9501af0d]
"To już widzieliśmy" :wink:
Pierwszy zespół, który dane nam było zobaczyć po przybyciu na miejsce. Z wielką cierpliwością grali przez jakieś pół godziny... jeden utwór :P
Sam występ przereklamowany, nic nadzwyczajnego, bez jakiejś większej energii... Nie wspominając o "To już oni, czy night by night będzie grało po tym?" 8)
[i:ee9501af0d]nozzle and carnal[/i:ee9501af0d]
Nie zrobili jakiegoś specjalnego wrażenia. Se zagrali i tyle.
[i:ee9501af0d]ceti[/i:ee9501af0d]
Mimo jakiegoś nawiedzonego fana, bawiącego się w świadka jehowy, świetny koncert :D No i finał z różnymi ludkami na scenie :wink:
Pierwszy zespół, który zgromadził pod sceną aż dwa rzędy ludzi :wink:
[i:ee9501af0d]carrion[/i:ee9501af0d]
Dali czadu, aja to przespałam
Obudziłam się dopiero na genialny cover "Enjoy the silence", który był ostatnią piosenką :cry:
Wielki żal mam do samej siebie, że tak zmęczona już byłam, gdyby to chociaż procenty załatwiły... Ech, starość nie radość :wink:
A potem:
[b:ee9501af0d]Gdzie ten after?![/b:ee9501af0d]
cdn.
Ev 8)
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2008-10-22 10:38
Napisz o drugim, napisz. :) Fajnie piszesz. :)
Nie daj się kopać w ryj, chociaż kopią z każdej strony.
Wysłany: 2008-10-22 14:11
Dziękuję :oops:
[b:2dc0058c26]Dzień drugi[/b:2dc0058c26]
Przyczłapaliśmy się w okolicy 17.30, ze względu na afterek, którego nie było :wink: Ale i tak zdążyliśmy na pierwszy koncert :P
[i:2dc0058c26]percival shuttenbach[/i:2dc0058c26]
Totalny odlot :D Zagrali boooosko, świeżo, inaczej, genialnie...etc. :wink: Mogłabym się długo zachwycać :P Tak czy siak dziwi mnie, że zagrali jako pierwsi,bo rzadko można coś takiego obejrzeć.
[b:2dc0058c26]vena valley[/b:2dc0058c26]
Pierwsze co (czy może kto :P ) się rzuca w oczy to wokalistka. Wypisz wymaluj Doda za czasów Virgin, tylko z dłuższą spódniczką :lol: Miejmy tylko nadzieję, że na tym się podobieństwa kończą.
Pośpiewała, poruszyła trochę męskie... hmmm... grono, ale zasadniczo to nic odkrywczego (chociaż może dlatego, że pierwszy zespół przyćmił wszystko 8) )
W sumie mi się podobało :wink:
[i:2dc0058c26]morion[/i:2dc0058c26]
Tu już się zrobiło "po poznańsku", wielki plus dla nowego perkusisty, bo ożywił szeregi :) Poza tym dobry koncert i co tu dużo mówić. Chyba każdy był kiedyś na ich koncercie, więc wie, że jest fajnie :wink: No i ludzie się pod scenę ruszyli.
[i:2dc0058c26]artrosis[/i:2dc0058c26]
Tu to już pod sceną były wręcz tłumy :) Dlatego zatrzymam się trochę na dłużej.
"Ile razy można być na ich koncercie?" Jak widać można :P Można też iść na piwo.
Plus dla Mede'i (czy jak to się tam odmienia) za świetny strój. W końcu można było powiedzieć, że naprawdę ślicznie wygląda (to z tych babskich uwag)
Co do strony muzycznej to cóż. Kilka piosenek do, których sobie "powyłam", głównie z płyty "Pośród Kwiatów i Cieni" (może dlatego, że znam tylko dwie płyty, tą i "Szmaragdową Noc" :lol: ), poza tym świetny koncert, ludzie zachwyceni i chyba o to chodzi.
Na szczęście dla zespołu, osób, którym Artrosis się przejadło było niewiele i mimo wymarszu po piwo, konsumowane było ono na sali. Wiem z autopsji :P :wink:
[i:2dc0058c26][deleted][/i:2dc0058c26]
Pech, że grali po Artrosis, bo większość się zmyła do domów. Ja zresztą też, więc widziałam tylko początek występu, tak że niewiele mogę powiedzieć na ten temat.
Pierwsze piosenki były całkiem fajne, ale jakby zespół grał przed lub po vena valley to pewnie różnice by się rozmyły. Przynajmniej tyle mogę powiedzieć po wysłuchaniu początku 8)
[b:2dc0058c26]Wnioski[/b:2dc0058c26]
1. Organizacja nie do końca zorganizowana:
- nikt nie sprawdzał biletów, albo sprawdzali jak im się przypomniało i pojedynczym osobom,
- zapewnienia o afterparty, którego nie było,
- duże obsuwy czasowe.
2. Mało rozreklamowane (nie wszyscy żyją DP :wink: )
3. Jak już Minawi wspomniała brak piwa wyszedł w sumie na dobre. Miejsce zresztą bardzo klimatyczne.
4. Od strony muzycznej genialnie (nie liczę tego czegoś co brzmiało jak zarzynane electro).
5. Świetne towarzystwo, ubawiłam się setnie Miśki, dbajcie o swoje wielkie i mniejsze rury i do zobaczenia wkrótce :twisted:
Pozdrawiam, Ev 8)
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2008-10-22 19:07
Zabytkowa Stara Rzeźnia to świetne miejsce na tego rodzaju rockowe wydarzenia. Prosimy częściej! :twisted:
...
Wysłany: 2008-10-22 22:09
[quote:2ed864bf94="Aniol"]Zabytkowa Stara Rzeźnia to świetne miejsce na tego rodzaju rockowe wydarzenia. Prosimy częściej! :twisted:[/quote:2ed864bf94]
taaaa aż dało się czuć dusze wieprzowiny i wołowiny :D
Wczoraj przyszedł czas, aby już dziś pomyśleć rozsądnie o jutrze...
Wysłany: 2008-10-22 22:51
[quote:c088154baa="Rino"][quote:c088154baa="Aniol"]Zabytkowa Stara Rzeźnia to świetne miejsce na tego rodzaju rockowe wydarzenia. Prosimy częściej! :twisted:[/quote:c088154baa]
taaaa aż dało się czuć dusze wieprzowiny i wołowiny :D[/quote:c088154baa]
no właśnie, akurat mięska brakowało :wink:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-10-22 22:54
[quote:c1d62faf5f="minawi"][quote:c1d62faf5f="Rino"][quote:c1d62faf5f="Aniol"]Zabytkowa Stara Rzeźnia to świetne miejsce na tego rodzaju rockowe wydarzenia. Prosimy częściej! :twisted:[/quote:c1d62faf5f]
taaaa aż dało się czuć dusze wieprzowiny i wołowiny :D[/quote:c1d62faf5f]
no właśnie, akurat mięska brakowało :wink:[/quote:c1d62faf5f]
mięsko było, rozrzucone po kątach ale było :D
Wczoraj przyszedł czas, aby już dziś pomyśleć rozsądnie o jutrze...
Wysłany: 2008-10-22 23:15
jakies ochlapy? :P nie no ja mowie o prawdziwym miesku <mniam> ale - moze nie odbiegajmy od tematu ;]
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-10-22 23:36 Zmieniony: 2008-10-22 23:54
[quote:8663e1caa5="minawi"]jakies ochlapy? :P nie no ja mowie o prawdziwym miesku <mniam> ale - moze nie odbiegajmy od tematu ;][/quote:8663e1caa5]
no nie odbiegajmy, ale mięso było !!!!!!!!! no może ja swoje 1,5 grosza dorzucę do wrażeń. Otóż na temat muzy zespołów/kapel wypowiadać się nie będę, bom mój narząd słuchu wysiadł w sobotę na samym początku i do dziś nie sprawny, niemniej lokalizacja wybitna choć kubaturowo dość mała i konstrukcyjnie skomplikowana i niesymetryczna co bardzo negatywnie wpłynęło na akustykę jako taką (jakość jeszcze słyszałem, treści już nie). Frekwencja: wielki (+) że luźno było, przynajmniej obcy pot ze stropu padać na mą głowę nie mógł (no bo od kogo), ale wielki (-) dla organizator za właśnie frekwencję, reklama tyłka dała albo się nie chciało. Obsługa: miałem ją gdzieś i nie zwracałem na nią uwagi. Urządzenia peryferyjne: TOJ TOJ czyli po mojemu teleport miał zakurwiste growlingowe drzwi za to też na (+).
Miejsce: czuć było w powietrzu co tam się działo.
Picie tj. trunki tj. alkohol: dobrze że tam nic nie było o zarazem blisko było, kto był ten wie.
Ludzie: generalnie mieszanka wszystkiego począwszy od satanistycznego jehowego aż po ... ja chyba tam jednego dresa widziałem (mogłem być w alkoamoku więc z góry przepraszam).
After: no muszę się przyznać że ze dwa eony na takim after nie byłem, więc tu się należy wje(b) do org...
Suma sumarum było bardzo ok.
Wczoraj przyszedł czas, aby już dziś pomyśleć rozsądnie o jutrze...
Wysłany: 2008-10-22 23:40
[quote:ac4b9fc966="Rino"]TOJ TOJ czyli po mojemu teleport miał zakurwiste growlingowe drzwi za to też na (+)[/quote:ac4b9fc966]
właśnie, zajebiscie skrzypial!! :twisted: ale tylko ten jeden :idea:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-10-28 21:23
w końcu doczekaliśmy się zdjęć z imprezy :twisted:
jak na razie tylko drugi dzień
http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=usergallery&op=browse_gallery&licz=tak&gal_id=5758&start=0
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-10-28 21:34
niebawem będzie też pierwszy - AJ PROMIS! :)
pozamieniałam się z amebą na rozum.
Wysłany: 2008-10-31 13:38
http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=usergallery&start=0&op=browse_gallery&licz=tak&gal_id=5776 jest i pierwszy dzień Rzeźni!
w drugim kilka dodatków: http://www.darkplanet.pl/modules.php?name=usergallery&start=0&op=browse_gallery&licz=tak&gal_id=5758 :)
pozamieniałam się z amebą na rozum.