Slyszeliście zespol Otto Dix? Niewiarygodna kapela, od pierwszego przesluchania przetrzepala moj chorij razum!

http://www.myspace.com/ottodixx
Polecam tez Metal Fatigue

http://www.youtube.com/watch?v=XMwu4JWi4Z8

to taki DarkWawe... =| Niezbyt jakościowa muzyka
ale głos i rzeczywiście niezwykły :)

jesteś samotny. prosto wilk. w twoich piersiach ogień bogów. polski nie znam. nie bijcie :))))))

muzyka jest ok ale tylko wokal troche mi nie podchodzi... poza tym i tak wole EBM i Cold Wave od Dark Wave 8)

Motta są dla skurwieli...

Troszkę nie moja bajeczka. Jestem wybredna i skupiam się raczej na klasyku, takie elektroniczne "wariacje" toleruję jedynie w dawce subtelnej i odpowiednio dobranej, nie kiedy są konstrukcją całego utworu - dlatego pierwszy kawałek ( "Split mind" )niezbyt mi się podoba (zbyt wyrazisty rytm zasadniczy kojarzący mi się z zupełnie innym gatunkiem :P - w reszcie kawałków jest więcej czegoś mrocznego, co utrzymuje całość w konkretniejszej konwencji). Reszta utworów bardziej mi leży poza ostatnim ( "Virtual love" ), w którym podobają mi się jedynie solówki klawiszowe których zresztą jest niewiele. Takie moje zdanie.

"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi

Słyszałam. Wokal cudowny, muzyka za bardzo Diariowa, ale polecam.

[quote:941febe9fe="Dunnasal"]muzyka jest ok ale tylko wokal trochę mi nie podchodzi... poza tym i tak wole EBM i Cold Wave od Dark Wave 8)[/quote:941febe9fe]

a potrafisz wyjaśnić mi czym różni się cold od dark Wave? :P
Co do Otto to moim zdaniem tworzą całkiem ciekawa muzę, wielkim plusem na pewno jest "wolność od Angola" . Lubie język rosyjski :). Jednak jak dla mnie przydało by się więcej szmerów, wrzasków i trzasków :)

"istnieją dwaj znani bogowie Orków, Gork i Mork. Jeden z nich to cwany bóg brutalności, drugi zaś to brutalny bóg cwaniactwa. Różnią się tym że jeden Wali w łeb gdy się na niego patrzy, a drugi wali po łbie jak się na niego nie patrzy"

ostatnimi czasy muzycznie ciągle krążę gdzieś w rejonach wschodniej europy... otto dix jest jednym z moich najciekawszych tamtejszych znalezisk ;o) choć podobno teksty ich piosenek po przełożeniu na polski reprezentują poziom mhrocznych wierszydeł natchnionych gimnazjalistek. jak dobrze, że ich nie rozumiem :P no i wokal momentami mnie drażni.
ganom otto dix polecam zespół roman rain ;o)

life * is a state * of mind

Początkowo byłam nimi zauroczona,jednak... Głos wokalisty, może i niezwykły, ale zaczął mnie irytować, do tego ich teksty to marzenie młodego grafomana w mocno nietrzeźwym stanie, a raczej śpiewanie o niczym skomplikowanymi słowami, nie zawsze do siebie pasującymi. :roll:
W moim przypadku to coś, czego mogę posłuchać kilka razy, a potem zapomnieć, jak to brzmiało.
Poza tym za wschodnią granicą Otto Dix stoi w jednym rzędzie z takimi kapelami jak HIM i Evanescence. :twisted:

Dla samego wokalu warto posłuchać, naprawdę niezwykły. Ogólnie podoba mi się ich muzyka i jej klimat na dwóch pierwszych płytach, trzecia jakoś zupełnie mi nie podeszła.

[quote:3269bc37ac="LadyWitch"] teksty ich piosenek po przełożeniu na polski reprezentują poziom mhrocznych wierszydeł natchnionych gimnazjalistek [/quote:3269bc37ac]

dokładnie 8O mój Personal Demon się tym zachwyca a ja tak myślę, chwileczkę: muzyka wzięta Diary of Dreams, video też odgrzewane kotlety [nie krwiste] i chyba faktycznie ten rosyjski jest jedynym atutem, ale np u XIII Stoleti język czeski nie jest jedynym, acz jednym z wielu zachwycających elementów. cóż, Rasija taka wielka a i tak musimy czekać aż coś faktycznie zachwycająco-innego się pojawi. bo jak na razie chyba tylko Okudżawa rox :P

Carpe jugulum

wracam do tematu, bo ujrzałam ich na żywo :D o ile na płycie ciężko było słuchać, bo komputerowe dźwięki brzmiały nie jak electro lecz jak soundtrack z "pana kleksa w kosmosie" to na żywo są rewelacyjni. jest ich trzech, wspominany wokalista, następca klausa nomi'ego :P koleś z keyboardem i laptopem :? i coś co mi całkowicie umknęło na płycie = koleś grający na skrzypcach elektrycznych :D jest niesamowity, no i wokalista poruszający się jak maszyna z resztą też, dla tej dwójki na prawdę warto ich zobaczyć, polecam.

Carpe jugulum

Otto Dix słucham ponad rok i muszę przyznać, że kapela całkiem dobra. Trochę dziwne, że co chwila na oficjalnej stronie zmieniana jest płeć wokalisty (raz, że to facet raz, że kobieta).

poznałam osobiście więc powiem że jest to koleś, którego natura powinna uczynić kobietą, byłby szczęśliwszy, tak sądzę.

Carpe jugulum