Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Fotografia - ogólnie. Strona: 2

Wysłany: 2009-06-23 20:25

Musisz sobie wtedy powtarzać że po 60-100 tysiącach zdjęć musisz wymienić migawkę za ok 300-600zł zależnie od aparatu :P :twisted:


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Wysłany: 2009-06-23 20:35

Ja pomimo posiadania cyfrowej lustrzanki nie robię setek zdjęć w serii ,to bez sensu... Lepiej iść na jakość...


"Wyrażać siebie i tylko siebie, własną unikalność, nie być baranem w stadzie szarości i schematów.."


Wysłany: 2009-06-23 21:27

Ja robie setki potem eliminuje


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2009-06-23 23:36

SolitaryAngel (Bicz)
SolitaryAngel
Posty: 557
Zachodniopomprskie

[quote:2e79c575cf="amorphous"]Ja robie setki potem eliminuje [/quote:2e79c575cf]
U mnie jest dokładnie tak samo :) powód jest jeden, często na drugim lub trzecim zdjęciu jest lepsze światło lub inne ustawianie aparatu co, w rezultacie daje lepsze ujęcie tego samego kadru :P


Non interest, quid morbum faciat, sed quid tollat


Wysłany: 2009-06-24 10:04

Powiem tak ,to zalezy o jakiej my wogóle fotografii rozmawiamy. Kreacyjnej czy też reporterskiej?
Bo to wogóle dwie inne bajki...
Jak się robi reporterkę to bez seryjek to nie ma sensu...


"Wyrażać siebie i tylko siebie, własną unikalność, nie być baranem w stadzie szarości i schematów.."


Wysłany: 2009-07-14 10:16

[quote:4d906b9b50="Freja"]hym.... czy ja wiem, talent tylko pomaga , wszystkiego można się nauczyć :) trening czyni mistrza[/quote:4d906b9b50]

Jeśli chodzi o fotografię, nie mając talentu nawet ukończenie najlepszych szkół i lata praktyki nie spowodują, że zdjęcia jakie się robi będą nieprzeciętne, będą co najwyżej dobre technicznie. Niestety ale talent to podstawa, bez niego dochodzi się do pewnego poziomu którego nie jest się w stanie przeskoczyć. Posiadanie talentu też nie gwarantuje osiągnięcia ponad przeciętnego poziomu, potrzeba jeszcze lat nauki i praktyki.



Wysłany: 2009-07-14 21:37

Wydaje mi się,że fotografia to zdecydowanie hobby/pasja/sposób na życie na lata nie na kilka dni. Przynajmniej mam taką nadzieję bo jak na razie patrząc po sobie talentu nie zauważam a umiejętności jeszcze małe <śmiech> :P


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Wysłany: 2009-07-15 08:03

Nie tylko fotografia, ale każda prawdziwa pasja czy hobby jest na lata. Niestety większość ludzi podchodzi do tego tak:
"chciałbym umieć robić profesjonalne zdjęcia, ale nie mam czym, nie ma kto mnie nauczyć" albo "kupiłem sobie mega sprzęt foto za kilka tysiaków, teraz będę (jestem) PRO fotografem"
Trudno takie podejście nazwać pasją.



Wysłany: 2009-07-15 10:36

Zgadzam się w 100%. W fotografowaniu nie chodzi tylko o to czy będę robił PRO zdjęcia ale czy samo fotografowanie sprawia mi radość. Mi osobiście np. wielką radochę sprawia orginalne i ciekawe zdjęcie może nie w 100% poprawne technicznie zrobione moim starym Zenitem TTL a jeszcze lepiej kiedy mogę je wywołać w ciemni samemu czy z pomocą kogoś doświadczonego. Wtedy dopiero mam radochę z robionych zdjęć. Fotografowanie cyfrową puszką też może dawać frajdę, wprawdzie nie lubię bardzo <rzynajmniej na razie> obróbki zdjęć w programach, to samo fotografowanie natury czy ludzi i obcowanie z otoczeniem może być naprawdę przyjemne.


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Wysłany: 2009-07-15 16:45

sprzęt sprzętem, umiejętności, umiejętnościami - wczoraj robiłam zdjęcia na koncercie w Progresji - było z 50 stopni i wilgotność taka, że woda ciekła po ścianach... autofocus odmówił mi posłuszeństwa po 10 minutach :) więc generalnie... czasem można chcieć, lubić, ale i tak nic z tego :)


pozamieniałam się z amebą na rozum.


Wysłany: 2009-07-15 19:34

Hehe taki urok fotografii, zawsze można ostrzyć manualnie aczkolwiek bez odpowiedniej matówki z klinem lub mikrorastrem to dość konkretny hardkor aczkolwiek są sposoby i na to tylko wtedy co któreś zdjęcie jest ostre :P No i jak się fotografowany obiekt intensywnie rusza tak jak na koncercie to już w ogóle :D


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Wysłany: 2009-08-25 20:51

[quote:e46d0cd889="Xardas"]Nie tylko fotografia, ale każda prawdziwa pasja czy hobby jest na lata. Niestety większość ludzi podchodzi do tego tak:
"chciałbym umieć robić profesjonalne zdjęcia, ale nie mam czym, nie ma kto mnie nauczyć" albo "kupiłem sobie mega sprzęt foto za kilka tysiaków, teraz będę (jestem) PRO fotografem"
Trudno takie podejście nazwać pasją.[/quote:e46d0cd889]


Coz, osobiscie meczy mnie patrzenie na osoby, ktore szpanuja drogim sprzetem "Bo on ladne zdjecia robi", a tak naprawde cykaja co popadnie i spuszczaja sie nad tym wklejajac te czy inne foty na fora przesiakniete zarowno b. dobra fotografia, lub totalnie kiepska np. bachorkow z bliska, kwiatkow czy kotkow od usrania wielu... Inna sprawa, ze wielu z tych -oh-ah-moj-drogi-sprzecior- nie ma w ogole wyczucia i nie zna pojecia krytyka lub tez artystyczna fotografia pomieszana z umiejetnoscia postrzegania, kadrowania, wyczuciem sytuacji i prawdziwa pasja. MECZY mnie zbiorowisko niczego we wszystkim i na odwrot, a takie sytuacje w obecnych czasach miewamy. Do tego wszystkiego jesli dojdzie jeszcze "kazdy moze robic zdjecia" to mi rece opadaja... ile ludzi robi korekte w popularnym programie graficznym tak, ze nie sposob stwierdzic, czy to zrobil bardziej talent ludzki - oko spostrzeglo, migawka uciela chwile, a ile interweniowal program graficzny poprawiajac kolory nieba, lub nasycajac przesadnie wybrana scene. Jezu, no rzygac sie chce... womitowac...jakkolwiek.



Wysłany: 2009-08-26 11:11

Apropo programów graficznych. Niektórzy zdziwiliby się co można zrobić w analogowej ciemni fotograficznej, bez komputera.
Jak mawia mój wykładowca, "gówno włożysz do Photo Shopa-gówno wyjdzie"
Program ma pomagać,kiedy zaczynamy budować oraz przebudowywać obraz to już nie fotografia ale grafika komputerowa z wykorzystaniem zdjęcia.
Tak dla opozycji, bawią mnie ludzie którzy wygłaszają głośne komentarze (w realnej rzeczywistości)o posiadaczach sprzętu profesjonalnego. Przeciętny zjadacz chleba postrzega aparat w formie "mini kompakta"
Ostatnio na CP2009 dostałem też taki komentarz od bardzo"yntelygentnych pań" Szpanówa,szpanówa(posiadam Nikona D700) Którym na co dzień robię śluby oraz reportrerkę.(Zresztą studiuję Fotografię) Spotkałem się wiele razy z podobnymi komentarzami laików,nie mających pojęcia dlaczego ten sprzęt ma takie rozmiary a nie inne, a lampa jest na kablu w lewej dłoni i po co "taki duży obiektyw" Dla kogoś niewiele wiedzącego o technicznych niuansach fotografii ,duży aparat służy do szpanu. Proponuje popracować przy świetle ruchomym "ognia" pochodnie,świece itp. zwykłą małpką i porządną ,pełnoklatkową lustrzanką...
Sprawa z fotografią jest bardzo złożoną, to kwestia równowagi pomiędzy sprzętem a talentem. Czasem brak odpowiedniego sprzętu, może po prostu uniemożliwić wykonanie jakiegoś zdjęcia. Nie przeczę że wielu ludzi gada głupoty "że zdjęcia może robić każdy"
Ilość niuansów technicznych i artystycznych jest kosmiczna. Wiele osób które kupują lustrzanki, nie ma pojęcia o podstawach kompozycji i eksponometrii a co z tego wychodzi to widzimy, walą po 2tyś. zdjęć..w jeden dzień...Zamiast pójść na jakość a nie ilość a wcześniej poczytać co nieco.....
jest jednak jedno ale "trzeba mieć to coś" bez tego co najwyżej można być dobrym technicznie...


"Wyrażać siebie i tylko siebie, własną unikalność, nie być baranem w stadzie szarości i schematów.."


Wysłany: 2009-08-26 11:44

Może wynika to też z faktu, że naprawdę trudno zdobyć wiedzę o tym, jak poprawnie robić zdjęcia. Większość dostępnych publikacji na ten temat to pozycje dla inteligentnych inaczej :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-08-26 12:03

[quote:3b3ee2f49c="DarkTom82"]Apropo programów graficznych. Niektórzy zdziwiliby się co można zrobić w analogowej ciemni fotograficznej, bez komputera.
Jak mawia mój wykładowca, "gówno włożysz do Photo Shopa-gówno wyjdzie"
Program ma pomagać,kiedy zaczynamy budować oraz przebudowywać obraz to już nie fotografia ale grafika komputerowa z wykorzystaniem zdjęcia.
Tak dla opozycji, bawią mnie ludzie którzy wygłaszają głośne komentarze (w realnej rzeczywistości)o posiadaczach sprzętu profesjonalnego. Przeciętny zjadacz chleba postrzega aparat w formie "mini kompakta"
Ostatnio na CP2009 dostałem też taki komentarz od bardzo"yntelygentnych pań" Szpanówa,szpanówa(posiadam Nikona D700) Którym na co dzień robię śluby oraz reportrerkę.(Zresztą studiuję Fotografię) Spotkałem się wiele razy z podobnymi komentarzami laików,nie mających pojęcia dlaczego ten sprzęt ma takie rozmiary a nie inne, a lampa jest na kablu w lewej dłoni i po co "taki duży obiektyw" Dla kogoś niewiele wiedzącego o technicznych niuansach fotografii ,duży aparat służy do szpanu. Proponuje popracować przy świetle ruchomym "ognia" pochodnie,świece itp. zwykłą małpką i porządną ,pełnoklatkową lustrzanką...
Sprawa z fotografią jest bardzo złożoną, to kwestia równowagi pomiędzy sprzętem a talentem. Czasem brak odpowiedniego sprzętu, może po prostu uniemożliwić wykonanie jakiegoś zdjęcia. Nie przeczę że wielu ludzi gada głupoty "że zdjęcia może robić każdy"
Ilość niuansów technicznych i artystycznych jest kosmiczna. Wiele osób które kupują lustrzanki, nie ma pojęcia o podstawach kompozycji i eksponometrii a co z tego wychodzi to widzimy, walą po 2tyś. zdjęć..w jeden dzień...Zamiast pójść na jakość a nie ilość a wcześniej poczytać co nieco.....
jest jednak jedno ale "trzeba mieć to coś" bez tego co najwyżej można być dobrym technicznie...[/quote:3b3ee2f49c]

Zgadzam się całkowicie z kolegą.
Co do wiedzy - zdobycie jej i zrozumienie nie jest wielkim problemem- gorzej z zastosowaniem tego w praktyce. I mówię tu także o sobie. Samemu mam ciągle problemy z poprawnym kadrowaniem <złoty podział itp itd> a wydawać by się mogło,że kadr to najprostsza sprawa. Do tego dochodzą aspekty "tego czegoś" - 100% prawda że jeśli nie masz pewnego wyczucia to fotografia będzie piękna technicznie i doskonała ale nie będzie miała nic artystycznego w sobie.
Co do sprzętu - jeśli ktoś a takich ludzi jest znakomita większość zabiera się do fotografii nie mając podstawowego pojęcia o optyce (fizyka szkoła średnia) to też takie ma pojęcie o sprzęcie - bo wydaje sie pani na CP jednej z drugą że są "artystkami" :P. Podstawowa sprawa to np. wymiar przetwornika (matrycy) a co za tym idzie uzyskiwana głębia ostrości - no nie da rady kompaktem z malutką matrycą dostać kilkucentymetrowej głębi ostrości tak porządanej przy portretach i tak pięknie wychodzącej na matrycy pełniklatkowej z obiektywem o przesłonie ustawionej na np. F 1.4 . Ale to już trzeba by co nieco o optyce poczytać... I wiedzieć co to jest ogniskowa (wcale to nie jest harcerka, która potrafi w ciągu 3 minut rozpalić ognisko w każdych warunkach :P )


"Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone..." "Lubię oczęta twe, kochanie, Ich blasków zmienność tajemniczą, Gdy je podnosisz niespodzianie I niby modrą błyskawicą Ogarniasz ziemię aż po kraniec....."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło