Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Voivod - Nothingface. Strona: last

Artykuł: Voivod - Nothingface

Voivod - Nothingface Wysłany: 2008-10-13 11:12

Yes , yes zbierałem sie do recenzj tego albumu właśnie ale znów mamy podobne zdanie a "Phobos" się nie podoba? dla mnie tez calkiem calkiem płyta


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Wysłany: 2008-10-13 11:37

No jakoś do mnie nie przemówił. Niby oryginalne granie, ale nic poza tym. Trzeba było sięgnąć po te "klasyczne" w powszechnej opinii dokonania


.


Wysłany: 2010-12-05 10:29

A ja dalej nie przepadam za w/w płytami :) a co do 3 ostatnich - "Katorz" nie słuchałem, ale Infini nie jest takie straszne


.


Hmm dalej uważam "Phobos" za arcydzieło, Wysłany: 2011-01-06 10:40 Zmieniony: 2011-04-15 15:58

[quote:0a57d8f0cc="sadystor"]ale zmieniłem zdanie co do trzech ostatnich płyt. Wcześniej słuchałem ich chyba mało uważnie, będąc uprzedzony do Newsteda- to był błąd. Płytki na dzień dzisiejszy wchodzą mi jak po maśle i już siedzą oryginały w szufladzie :-) [/quote:0a57d8f0cc]

No widzisz :)) a ja dalej najbardziej lubie "Nothingface" i "Dimension Hatross" :)

zwracam honor, przemówiła i to bardzo fakt, że i tak uważam, ze "Nothingface" jest no.1, ale z czystym sumieniem dałbym "Phobos" 9/10


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło