Wysłany: 2007-12-22 18:54
Z przeczytanych przez mnie postów wynika, ze wiekszosc z Nas lubi NIN poprzedniej dekady. Ja mam nadzieje iz Trent jeszcze poczuje piekna frustracje i nagra cos dla udreczonych dusz i to bedzie napewno cos co by mnie zaskoczylo bardzo
Drink And Join Me In Eternal Life Desire You Turn Me On Your Blood My Ecstasy
Wysłany: 2007-12-22 21:37
wydaje mi się, że jak na razie kierunek w którym zmierza NIN wcale nie świadczy o chęci powrotu do 'starego' grania z broken czy pretty hate machine. ale pożyjemy zobaczymy. tylko nigdy więcej płytek w stylu Y34RZ3R0R3M1X3D, bo ściąga się długo a potem jest jedno wielkie rozczarowanie...
[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]
Wysłany: 2008-01-06 11:51
Pretty Hate Machine -> numer 1 spośród całej dyskografii
Broken -> numer 2 :wink:
duet z Bowie'm, klipy, NIN live
:arrow: oto za co cenię sobie Trenta :D
soulmates never die
Wysłany: 2008-01-19 23:28
A mi mnie nie mniej podoba się a nawet bardziej the fragile :)