fiołkowe oczy Wysłany: 2008-05-01 00:39
Skoro to jest śmietnik, więc chyba mogę założyć taki temat. W sumie rozważania o rzeczy nieistotnej, ale może dlatego, że kocham oczy, to mnie zastanowiło... Otóż parokrotnie spotkałam się w literaturze z mową o fiołkowych oczach, a aktorka Elizabeth Taylor była znana z tego, że ponoć właśnie takie miała. Tyle że nie udało mi się znaleźć żadnego zdjęcia, które by to potwierdziło, co więcej nigdy, ani na żywo, ani na fotografii nie widziałam tęczówek w takim kolorze. Więc może ktoś wie, jak to z tym jest? Czy ktoś takie widział, wie, jak wyglądają...? Bo nie wydaje mi się, by to był taki zwyczajny fiolet. xD Jeśli ktoś mógłby dać jakieś zdjęcia... Pozdr.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2008-05-01 01:52
Morgano, powiem od razu ze temat w tej postaci bessęsó :P
jednak jakby goi rozszerzyc na w OGOLE OCZY to mialby jakistam rzynajmniej na smitnik sens hehe :wink:
na tą chwile powiem ze zawsze mnie gubily ciemne nieprzejednane piwne oczy aczkoolwiek ostatnio uwieodly mnie pewne megaglebokie zielone :twisted:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-05-01 02:51
Szczerze mówiąc interesują mnie bardziej oczy niż osoba, po prostu kocham oczy: ich kształty, kolory, strukturę, przeróżne spojrzenia, fascynują mnie, zachwycające, ile mogą wyrazić i w jaki sposób, sam kontakt wzrokowy uważam za bardzo ważny. Temat brzmi "fiołkowe oczy", ale może być i o oczach w ogóle. Wiem, że nie jest to wątek ambitny, ale ciekawi mnie jak to jest z tymi filetowymi ślepkami i przyznam, że bardzo chciałabym takie zobaczyć... Choćby na zdjęciu, albo chociaż zostać dobitnie uświadomioną, że takich nie ma i dlaczego o takich piszą... I jakie w końcu miała Elizabeth?
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2008-05-01 14:11
Wprawdzie w rzeczywistości też nie widziałam takiego koloru oczu... :? a myślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie :wink: pozostaje mi posiłkować się tylko zdjeciami
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/39/Elizabeth_Taylor_in_Giant_trailer_2.jpg
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolor_oczu
" Ten, który ciepłem swojego serca będzie mógł wzbudzić do życia me serce..."
Wysłany: 2008-05-01 14:13
a bzika na punkcie oczu - podzielam... :twisted: :D
" Ten, który ciepłem swojego serca będzie mógł wzbudzić do życia me serce..."
Wysłany: 2008-05-01 14:14
Teraz to nie wiadomo kto jakie ma, wiekszosc nosi szkła kontaktowe 8)
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-05-03 17:32
fioła na punkcie oczu podzielam, sama mam trójkolorowe (moje własne, bez szkieł) ;]
Droga Morgano, muszę Cię rozczarować z tym fioletem fiołków w oczach... w opisach fiołkowych oczu chodzi o głęboki odcień błękitu po prostu. Fioletowych oczu nie uświadczysz poza soczewkami ^^
Wysłany: 2008-05-03 19:34
Z tego, co na razie czytam, to w rzeczy samej chodzi o błękit, lecz taki, który daje wrażenie fioletu, dzięki refleksom światła. Szkoda, że na zdjęciach tego nie widać. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, by mogły istnieć fioletowe oczy, tylko zastanawiało mnie, skąd w takim razie mowa o takich. Więc cieszę się, że zostałam uświadomiona. ^^
Oczy w trzech kolorach...? Brzmi ciekawie. W sumie świetny efekt daje, jak tęczówki mają inny kolor przy źrenicach i na zewnątrz, lub jak zmienia się ich zabarwienie... Zarazem też niesamowity efekt dają bardzo ciemne oczy...
Hmm, może ktoś chce się pochwalić zdjęciami?
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2008-05-06 11:38
fiołkowe oczy miała Yennefer, ale i tak nie mogła nimi widzieć najlepiej, więc cieszmy się swoimi pozdrawia posiadaczka oczu trójkolorowych:)
Carpe jugulum