Wysłany: 2008-03-30 21:20
Hahaha, to ja, Alu Bo płyta już czeka na mnie na poczcie... albo będzie tam lada chwila :))) Chyba, ze mi ją lokalne mohery przechwycą :P
Wysłany: 2008-03-30 21:55
O a kiedy? Moze jakis wspolny odsłuch?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2008-03-30 22:34
Chyba na waszych igiełkach odtworzę, bo nie mam gramofonu Z miłości kupiłam, a przesłucham... kiedyś. I tak mam już 'Nekrolog' w dwóch wersjach ;-P
Gramofon Wysłany: 2008-03-30 23:24
Mnie Pasi Wezme gramofon
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2008-03-30 23:39 Zmieniony: 2008-03-31 14:23
Wiecie, ze ja Was w moje nieskromne progi to zawsze :D Chyba, ze najazd rodzinny będzie. Ale może to nie problem, bo podczas ostatnich świąt moja Mama polubiła Diary :-) Czy to oznacza, że czarna magia opanowała umysły mojej rodziny ??? Nie pisząc już o szataniźmie... :roll:
Re: Gramofon Wysłany: 2008-03-31 07:39
[quote:a1d4e6fe93="amorphous"]Mnie Pasi Wezme gramofon [/quote:a1d4e6fe93]
Taa, następny gadżet do komórki :lol:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2008-03-31 23:10
Panowie, w sprawie tugewer-gramofonienia plan jest taki:
[b:44a4e55818]12 kwietnia[/b:44a4e55818]
* Ażeby się odpowiednio nastroić, idziemy na balet-y:
godz. 19-21.50 - "Jezioro Łabędzie" (koszt: 15 zł)
* około godz. 23 docieramy do wiadomego punktu w Międzylesiu i zapodajemy te szatanistyczne wynalazki:))) ubierzcie się na czarno i niech Was łamie w krzyżu (koszt: 3,4 zł x n, w zależności od pojemności spożywającego).
Na dziś dzień tyle. Do usłyszenia!
[b:44a4e55818]P.S.[/b:44a4e55818]
Rzecz jasna Blackforever i nasz mąż już znajdują na liście, nie wspominając nawet o pewnym przedstawicielu wawerskiej geriatrii :wink: a może marysińskiej? :roll:
Wysłany: 2008-03-31 23:24
O to forum diary sie rownież wybiera?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2008-03-31 23:26
Taką mam nadzieję :) Warszawski dwuosobowy fanklub DoD -> czytaj: Black-For-Ever i ja :twisted:
Wysłany: 2008-04-03 10:22
"a ja sobie gram na gramofonie" jak spiewal kiedyś Mieczyslaw Fogg prekursor sentimental gothic w Polsce hehe
Wysłany: 2008-04-03 14:51
A ja mam już mój szatanistyczny winyl!
Wysłany: 2008-04-04 15:56
[quote:f82e279cd0="Allanon23"]Kup sobie jeszcze jeden[/quote:f82e279cd0]
Musialabym miec cztery - dwie strony plyty i dwie okladki - zewnetrzna i wewnetrzna :P
Wysłany: 2008-04-13 12:58
Winyl tak dobry, że aż gramofon nie podołał
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2008-04-14 11:47
Doborowe towarzystwo nawet przy mało sprawnym gramofonie daje radę :D