Goraca, nuda, masakra - jak sobie radzice z tym problemem - mi sie nic nie chce...

Life is complex: it has both real and imaginary components

Hmmm... zmagam się z tym problemem od kilku dobrych a raczej niedobrych dni... Rzeczywiscie jest to problem - jak nie ma znajomych albo nie maja czasu, to naprawde trudno cokolwiek wymyslec... Ja z nudów zrobiłam makaron ze szpinakiem a la minawi i teraz jem :) a potem jak sie wkurze to sama pojade na plaze i ch**! A jutro sie bede pakowac na Castle!

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

Wczoraj pływałam w czystym, ożeźwiającym jeziorku (: sączyłam chłodne piwko... dziś spotykam się z dwiema koleżankami o 21, jedziemy tescobusem do sklepu, kupujemy drożdże, warzywka, serek, martini, malibu, cytrynkę i imprezujemy przez noc z pizzą i drinkami (:
Poza tym... a propos ogórków.. to świetnie skórę ożeźwiają... mozna sie samą skórką obłożyć a warzywko wcinać albo nacierać miąszem z ogórka - cos super (:

Poza tym gorąca kawa, lub jeśli ktoś obawia się gorącego na upał, to mrozoną sobie zrobić.
Do szklanki wsypać rozpuszczalna kawę, zalać zimnym mlekiem wymieszać trzepaczką czy czymś podobnym (inaczej ciężko rozpuścic kawę) i wrzucić z 5 czy 6 kostek lodu (: lub jakieś lody waniliowe czy smietankowe

Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P

tak... mrożona kawa jest świetna na te upały... ja tam codziennie sabie w pracy robie i jakoś moge prztrwac te upały...

oczywiście kąpiel w jeziorze jak najbardziej wskazana... albo chociaz w wanie czy nawet chlodny prysznic (nawet jeśli przy hydrancie :wink: )...

no i na koniec niezawodny wentylator...

a jeśli macie okna od strony słońca to radze je szczelnie zamknąc i zasłonić... przynajmniej ten zar nie bedzie wam wpadal do srodka...

Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)

To ja znowu preferuje przeciągi :D Otworzyć wszystko na maxa, pozabezpieczać, żeby nie trzaskało i wiaterek w domu orzeźwiający :)

Do tego Zimna Neste'a z lodem, dobra książka i cudnie jest :)

aha, no i zwiewna sukieneczka co by sie tyłek nie gotował :twisted:

Sepulturka, uwierz mi, jeżdżenie czymkolwiek w taki upał nawet przy silniejszym wiaterku jest katorgą... Dzisiaj sama musiałam dostac sie na drugi koniec mego miasteczka. Jechałam parkiem, w cieniu drzew brzegiem jeziora i było jeszcze w miarę znośnie... Ale jak wjechałam na iasto, na słońce to była to już tragedia.

Lepiej lezec do góry brzuchem i jak mówisz najlepiej NAGO :)

Albo poobgadywac facetów :P przez telefon z kumpelą - to zabije każdą nudę, bo temat niezwykle wdzięczny :lol:

A ja dziś zrobiłam 20km rowerem dookola miasta, az sama w to nie wierzę, hehe i odkryłam nowe rubieże.... A jaki pikny widok rzeki odbijającej błękit, że hoho. I nawet sama jeżdziłam, bo nikt nie chce się przyłączyć nigdy :evil:

A teraz chyba jednak zabije nudę książką.

Jutro zabiłabym nudę kajakiem, ale brak chętnych do pary więc pomysł spalił jak to się mówi na panewce, heh.

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

na szczęście nie zdarza mi się nudzić we własnym towarzystwie :), a tym bardziej teraz - zaczął się mój urlop :D, mam tonę książek i gazet do przeczytania, w weekend jadę alkoholizować się :) miodem pitnym w Bory Tucholskie, w następnym tygodniu nad morze..A co do upału: przerzuciłam się na lunarny tryb życia , aplikuję sobie w dużych ilościach domowej roboty koktail z jogurtu, mleka, malin i moreli - ZIMNY jak dupa Lucyfera :) i wachluję się od czasu do czasu drzwiami od lodówki :D. Z fajnych rzeczy do żarcia w taką pogodę, polecam wymieszać sobie w misce drobno pokrojone: arbuza, banany, morele, maliny i brzoskwinie, mocno to zziębić w lodówce..pycha, a jak orzeźwia..
Oczywiście, kąpiel w jeziorze pozostawia daleko w tyle wszystkie powyższe opcje :). A najlepiej naga kąpiel, skoro już o lataniu z gołymi walorami była mowa :)

I Rule The Ruins, Yet Next Thirty Years Will Be Mine

a ja za tydzień jadę do Szkocji :) i wielcem rad, że tam będzie chłodniej. Po prostu. :)

Nie daj się kopać w ryj, chociaż kopią z każdej strony.

Ja prawie całe te gorące dni przesiaduję w pracy - przygotowując i serwując kawki mrożone, deserwy lodowe etc... trochę gorąco i bieganiny jest.. owszem - ale idzie wytrzymać

Btw wszystkich gorrących chętnych zapraszam na coś orzeźwiającego do Cafe Głos Wielkopolski (na przeciw Empiku) :wink: :wink: :wink:

P.S. Kotów, ani dziewic nie podajemy !!!

Meraviglisa creatura Sono sola al mondo

a co to za reklamowanie?? za reklame się płaci :wink:

Angaria zapomniałaś jeszcze dodać że tam się zostawia duże napiwki :twisted:

Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)

Książki czytam. Chyba. Rrany, teraz jest zimno, nie pamiętam, co robię, jak mi gorąco :) Powiem Ci latem :D

[quote:dc4fd6efcb="TheMaskAndTheMirror"]na szczęście nie zdarza mi się nudzić we własnym towarzystwie [/quote:dc4fd6efcb]

Diabelnie słuszne stwierdzenie - zauwazam ze wszystkie nudne momenty które mi się przeżyć zdarzyło, były przeżywane w jakiejś grupie albo u czyjegoś boku. Samotnie się nie zdarzało. Z tego wysnuwam prosty wniosek - olać nudne persony i na siłę sie w nudne towarzystwo nie pakować :)

pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html

[quote:69075e81fc="Stary_Zgred"]Diabelnie słuszne stwierdzenie - zauwazam ze wszystkie nudne momenty które mi się przeżyć zdarzyło, były przeżywane w jakiejś grupie albo u czyjegoś boku. Samotnie się nie zdarzało. Z tego wysnuwam prosty wniosek - olać nudne persony i na siłę sie w nudne towarzystwo nie pakować :)[/quote:69075e81fc]

Popieram w całej rozciągłości zacną przedmówczynię :twisted: :wink:

[quote:0f2408d2ca="Stary_Zgred"]olać nudne persony i na siłę sie w nudne towarzystwo nie pakować :)[/quote:0f2408d2ca]
Ja tam dobieram sobie takie towarzystwo by sie nigdy nie nudzić. My z Dzikusem mamy takie towarzycho, że z butów wyrywa :twisted:

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Jestem za, a nawet przeciw w 150% :lol:

Hmmmm...
coś mi się wydaję, że po zmoderowaniu tego tematu i usunięciu poprzednich postów mój post stracił orginalny sens.
Manipulacja! :arrow: :idea:

Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P

Rzeczywiście, nie mnie wiedzieć o co chodzi :lol:

Pozdro, Eye :wink:

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"