Najgorszsza to w biedronce jest czekolada mlecznopodobna xP Fuu!!

A ja od zawsze lubiłem markety.
Jak gdzieś podsłuchałem to takie magiczne miejsce, w którym za pół ceny kupujesz rzeczy, których normalnie byś nie wziął za darmo.

Z marketowych produktów ubustwiam chipsy tesco <ale te staro niekolorowo opakowaną serię>
W markecie można się także za free najeść i napić.
Mają jednak tę wadę, że zwykle są na obrzeżach ,więc z wyprzedzeniem trzeba planować zakupy. W zimne nocki można się również wygrzać podczas uzupełniania zapasów . Niektóre TESCO otwarte 24H.

Na doła też się nadają. Zawsze podnoszę się na duchu widząc mohera, który 20 min ryje w ziemniakach, żeby mieć kilogram "najlepszych"

Chcę nieświszczuka!!

Ja nie lubie marketow z tego wzgędu ze często kupujemy tanio cos co zaraz sie popsuje np : odkurzacz ktory nie wciąga kurzu.. nie zawsze tak jest , ale czesto sie zdarza...
A lubie markety bo racja mozna zjesc cos za darmo, polazic, popatrzec i pojezdzic na wuzku ...

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

Ja gdydby nie biedronka i takie tam markety to bym zbankrutowała... studia niestety sa drogie hje hje... trza sobie jakos radzić... a czekolade z Biedrony to ja lubie w szczegolności białą....

Właściwie w 100% popieram słowa Emka :) Markety to miejsca, które zawsze w jakis sposób pomagają w nagłej sytuacji bo tam zawsze wszystko jest nawet jeśli się tego nie spodziewamy Poza tym zawsze można w miarę szybko kupić dużą ilość piwa kiedy chce się wypić z kumplami na osiedlu (tu mam na myśli "moje" miejscowe Tesco na Piatkowie do którego zagladam tylko w takich sytuacjach :P )
Heh pewnie wyjdzie że jestem monotematyczny ale to właśnie we wszelkiego rozdaju "markjetach" można dostać wydziwione rodzaje piw, których nie dostanie się nigdzie indziej (sztandarowy przykład Miodowe Mocne obecne tylko w Inter Marche na Śmiałego :P ). No dobra koncze ten wywód...świat bez marketów byłby nudny (tak w ramach podsumowania ) :D

Mnie z jednej strony wkurzają bo zawsze zostawiam tam wiecej kasy niż zamierzam. A z drugiej wole je niz sklepy normalne. Lubię mieć wybór - w końcu prl się skończył i mamy cos takiego jak konkurencja na rynku. Więc niech walczą o moją kasę.

Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D

[color=blue:d4b2002cde]Ja do marketów nic nie mam. Tylko sama nie wiem co wolę:
mieć zły humor - prawie nic nie kupić, bo nie mam na nic ochoty
czy mieć dobry humor - kupić dużo bo mam ochotę, bo humor jest ok :? [/color:d4b2002cde]

A w moim miasteczku wlasnie buduja jeden market :) no wkoncu.. bo nie wiem czy biedronka sie zalicza.. ale tak czy sik biedronki nie lubie bo sa tam ochydne czekolady .. blee..

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

mnie tam czekolada z Biedronki smakuje.... ja to sie tam byle czym pożywie... życie mnie tego nauczyło.... :wink: :wink: :wink: :wink:

[color=blue:e5429b483f]biedronka.. hmm... zaraz nasuwa mi się widok zgniłych, brzydkich owoców. bleh!

Lubię Rossmana xD mua! zaraz tam idę... :P HA! No dobra nie tak zaraz :P Muszę się ubrać itd xD lol

No i byłam na rynku.... RYNKY ŻONDZOM!!!!!!!!!!1 xD =^-_-^=[/color:e5429b483f]

A ja to sobie lubię z Bierdonki musztarde chrzanową i płatki musli EGZOTYCZNE :D

W biedronce zawsze sa te takie kalenarze na mikołajki z czekoladkomi w srodku :] ZAwsze je uwielbiałam :)

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

[color=blue:e84ae7c184]a mi nie ma kto kupić takiego kalendarzyka

No i lipa. kupiłam nie te żelki tych nie zjem, nie lubię ich ehhh kawał drogi na marne ehhhh [/color:e84ae7c184]

U nas lidla zbudowali, przed szkołą nie miałam co robic więc poszłam na otwarcie,,, myślałam ze mnie rozjadą tymi woskami 8O Koledze noge jakaś babka rozjechała i nie mogl chodzic :mrgreen: Ale gorszy to kicz niz biedronka :P Nic tam ciekawego nie było.. nawet dobrej promocji...

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

Uwielbiam chipsy i mućki z tesco ;D
Tesco mam prawie przy domu więć często tam bywam. Nie przepadam za biedronką i Liddlem.

"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno gdu umrzesz"

Temat do reaktywacji bo praktyczny

Biedronka-wkładki hignieniczne,płyn do hig intymn.,maszynki do golenia,chusteczki do demakijażu.Ze spożywki-słodycze- polecam rurki waflowe takie z jednej strony polewane czekoladą-mleczną bądz gorzką do wyboru
Kiedyś była bardzo dobra czekolada.Nazywała się Alegro albo jakoś podobnie,ale jej już nie widzę.

Lidl-płyn do płykania ust,pasta do zębów,antyperspirant"Cien".Podobno inne produkty tej serii też są niezłe,ale miałam tylko balsam.Nawet za tą cenę może być.
Tyle,że w L. mnie wkurza brak małych koszyków.

"Dobry uczynek rzuć w fale rzeki i nie chwal się nim"-przysłowie japońskie.

W Biedronce: czekolady Magnetic (malinowa na przykład nie ma tego białego środka, który zawsze mnie irytuje w nadziewanych czekoladach), chipsy i orzeszki podobne do NicNacsów. :>
Co do kosmetyków raczej się nie wypowiadam, bo mi prawie nic nie szkodzi, więc w tym momencie moja opinia jest zbędna.
Lidl: żelki.
Polo market: takie pianko-żelki Pinki, chipsy są całkiem.

Lidl - Maszynki do golenia (20 sztuk z podwójnym ostrzem i aloesem za bodajże 17/18zł).
Biedronka - Właśnie delektuje się czekoladą o smaku krówek za 1.99 zł Ogólnie najczęściej chodzę do biedronki, ale przykładowo te tanie męskie dezodoranty odpadają, bo po takim szmelcu człowiek nawet po umyciu się rano i wieczorem zwyczajnie śmierdzi
Kaufland - Tam kupuję głównie alkohol, bułki i parówki

Noc jest ciemna i pełna strachów.

Biedronka: Orzechówka po 19,90 zyla ;P

jam cłek wolny lec ślebodny ;)

Biedronkowy popcorn mmm.....a najlepiej ten ciepły zrobiony w mikrofali - maślany! ..Co jeszcze... Cytrynowe ptasie mleczko też niczego sobie . Ostatnio przypadły mi do gustu pierogi serowo - jagodowe. Co prawda , nie ma to jak własnoręcznie ulepione pierożki , ale te biedronkowe są niesamowite ! W sam raz dla studentów .

''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander